- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1360
26 stycznia 2011, 14:44
Wiem, ze jem za mało warzyw. Czasem zjem plasterek pomidora, troche ziemniakow, czasem w ogole. Nie jestem ich wielką fanką, dlatego rzadko je jadam, ale wiem, ze w diecie (mż) jest to potrzebne, wręcz konieczne! Co proponujecie? Macie moze jakies przepisy na smaczne sałaki warzywne, albo coś? Jakie warzywa polecacie, które są najlepsze i najzdrowsze?
26 stycznia 2011, 15:35
Może po prostu szukaj i próbuj nowych rzeczy? Ja ostatnio strasznie polubiłam młodą cukinię. Kiedyś nie pomyślałabym, ze w ogóle można jeść cukinie inaczej niż w leczo, albo taką wyrośnięta faszerowaną, a okazuje się, ze młoda jest dużo smaczniejsza i to nawet na surowo. Ja ją kroję na plasterki i kładę na kanapki, ale straszną mam ostatnio ochotę na cukinię faszerowaną :) kombinuj, eksperymentuj, sprawdzaj przepisy. Warzyw jest tyle i są tak od siebie różne, że nie da się nie lubić wszystkich i w każdej postaci ;)
26 stycznia 2011, 15:35
a te warzywa na patelnie to na kolacje moge zjesc wszystkie ? :) 100 g około45 kcal a paczka ma chyba 400g
26 stycznia 2011, 15:41
ja tez nie przepadam za warzywami ale jem je praktycznie codziennie do obiadu czesto robie sobie sos czosnkowy z jogurtem lub kefirem i polewam nim warzywka zdecydowanie lepszy smak
26 stycznia 2011, 15:45
Polecam mrożonki Hortexu:) są wyśmienite:)
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
26 stycznia 2011, 16:21
Wydaje mi się, że nie zjesz aż 400g :) zawsze możesz przygotować wszystko i zjeść połowę a następnego dnia odgrzać resztę i połączyć z ryżem lub makaronem :)
- Dołączył: 2006-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6510
26 stycznia 2011, 18:24
Jeśli nie możesz przekonać się do jedzenia warzyw to je pij
![]()
Teraz jest bogata oferta tzw. soków jednodniowych
![]()
Lepsze to niż całkowita rezygnacja z warzyw.
Edytowany przez KatRina21 26 stycznia 2011, 18:25
26 stycznia 2011, 19:01
warzywa na patelnię dają radę, ale smażone tracą swoje właściwości, dlatego najlepiej przygotować je na parze.
dla mnie fajne są te z biedronki, bo jest ich dużo, są tanie, starczają na dwa razy.
a sałatki? mieszaj wg uznania. ja lubię z kotletem sojowym, papryczkami, cebulą, pomidorem, oliwkami... często dodaję kukurydzę, brokuły, paprykę... dodawaj sos sojowy, dużo przypraw przede wszystkim.
jeśli nie masz czasu, korzystaj z soków warzywnych. najlepsze byłyby świeże, ale wiadomo, że nie każdego stać na sokowirówkę. ja lubię śródziemnomorski vega.
kupuj mrożonki i gotuj zupy na rosołku warzywnym - tanie, syte, proste i warzywne.
dodaję warzywa do każdego posiłku. nie koniecznie miksuję w potrawę. ale jem sobie powiedzmy jogurt, a potem szamam marchewkę.
moja babcia robi fajny sos ze startych warzyw i owoców, ale w tej chwili nie mam przepisu.
nie trzeba bać się warzyw. :) najlepsze są zielone, czerwone i liściaste.
26 stycznia 2011, 19:09
ja jeszcze 2-3 lata temu też nie jadłam warzyw. Nigdy nie lubiłam, może trochę z "winy" Mamy, bo przyrządzała je tak jak nie lubiłam. Gdy pierwszy raz podjęłam poważną próbę odchudzania, zaczęłam stopniowo wprowadzać je do swojego menu. Nawet te, których wcześniej nigdy bym nie ruszyła. Teraz jem sporo warzyw, a niewiele jest, których nie ruszę.
Dlatego moim zdaniem musisz próbować jeść różne warzywa w róznych postaciach. Nigdy nie wiesz, czy coś Ci przypadnie do gustu.
Mi się wydaje, że np. mizerie z ogórków, czy pomidorów lub rzodkiewek są takie, że większośc ludzi jednak je zje.
Albo gotowany zielony groszek...
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1231
26 stycznia 2011, 19:36
Surówki na bazie kapusty białej, czerwonej lub kiszonej, w sam raz na zimowy sezon :), pycha! :).
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 1154
26 stycznia 2011, 19:47
Ja polecam na kolację 300-400g gotowanych warzyw (najlepiej kalafiory, brokuły i brukselki) i na to roztopić serek wiejski lekki.