Temat: Do dziewczyn PO DIECIE-slodycze

Pytanie kieruję do dziewczyn,które ukonczyly dietę(jakąkolwiek)z pozytywnym rezultatem.

Czy obecnie(chcąc utrzymać wagę)sięgacie po słodycze? Jeśli tak kiedy je wprowadzalyście? W jakich ilosciach i jak czesto je jecie?

Ja nie jestem "po diecie", ale mogę powiedzieć, że jem słodycze nawet podczas odchudzania i w żaden sposób nie wpływa to na moją wagę :-) Zatem trzeba po prostu pamiętać o umiarze.
To jednak mnie pozytywnie nastroilyscie :)
tak, chciałabym - ale to nie znaczy, że mi się udaję, jedząc tłusto i kalorycznie.
ja jem codziennie jakiegoś batonika..
wliczam go oczywiście do menu w sensie kaloryczności... 
Ja się mogę podzielić doświadczeniem z wcześniejszego schudnięcia (wrzesień 2009- 56kg) raz w tygodniu pozwalałam sobie na jeden posiłek nie zgodny z dietą. A to rolady z kluskami, a to 2 kawałki pizzy, a to lody z mcdonald, a to ciasto, 4 knedle, 3 kurczaczki z kfc, baton.. I było wszystko ok. Do tego 1 w miesiącu jakaś impreza rodzinna- jadłam i kawałek tortu i po łyżce sałatek i danie na ciepło.. ale następnego dnia, zjadałam mniej- jakieś 100kcal. i potem dalej normalnie. Było ok, do momentu śmierci mojego dziadka i przewlekłego stresu kiedy dopadły mnie kompulsy.. najgorszy wakacyjny trwający 2 miesiące doprowadził do tego, że ważyłam jakieś 85 kg.. może więcej- bałam się wagi. Jestem mądrzejsza i jak schudnę będę się trzymać tej początkowej opcji.
słodycze są dla ludzi! nawet odchudzających się.. Polecam odcinek pt. desery - rewolucji na talerzu... zrobiłam z tamtąd szarlotkę z lodami (zdrowa) NIEBO W GĘBIE :)
Ja po zakończeniu diety od razu zaczęłam codziennie jeśc coś słodkiego i nie tyłam;) Dopiero jak zaczęłam przesadzać (10 kawałków ciasta dziennie i cotygodniowe napady na słodycze), to kilogramy powróciły.

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny!

Chociaz to w pewnym sensie oczywiste,dobrze jest przeczytac,ze swiat sie nie wali od zjedzenia od czasu do czasu slodyczy :)

Czy to na diecie czy teraz po jej zakończeniu zawsze pozwalałam sobie na coś słodkiego. Więc nie mam problemów z tyciem.
Jakieś ciacho w ciągu dnia, oczywiście te słodycze są w umiarkowanych ilościach.
ja też jadam słodycze praktycznie co drugi dzień, po prostu właczam je do mojego bilansu... najczęsciej są to lody, kinder country, kinder duplo, kostki gorzkiej czekolady... w domu prawie wszystkie ciasta (widzę jak się je robi i mogę im zaufać, bo w domu gotuje sie w miare "chudo"), a na spotkaniach najczęściej szarlotka lub sernik na zimno. a z chipsów: lays prosto z pieca : )

Jestem po dieice i pozwalam sobie 3 razy w tydodniu na jakiś kawałek cisato bądź małą słodycz;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.