Temat: Oceniamy nasze menu

Jak wiadomo, błędy w odżywianiu można popełniać nawet nieświadomie. Dzielmy się informacjami o swoich posiłkach, doradzajmy, strofujmy.

Zacznę moim wczorajszym menu. Jest brzydkie niestety, ostatnio kiepsko mi idzie zdrowe odzywianie.

Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z dżemem, kawa
II śniadanie: talerzyk zalewajki
Obiad: Ryż długoziarnisty z piersią z kurczaka i mieszanką chińską
Podwieczorek: Kawałek ciasta (nie mogłam się powstrzymać!)
Kolacja: 2 kromki chleba razowego z rybą w sosie pomidorowym.

Caffe.Latte o ile ci waga wzrosła? i co dziś jadłaś?

Śniadanie: chleb razowy z polędwicą sopocką i jajkiej
Przekąski: pomarańcze (ze 3 w sumie za cały dzień)
Obiad: kasza, mięso duszone, kapusa
Kolacja: jogurt+płatki owsiane+muesli

Z grzechów to dwa piwa, ale zdenerwowałam się kłótnią z chłopakiem i musiałam jakoś odreagować ;(
A jaka ta bułka i ser ?
olik kur... wez ty sie dziewczyno w troki i idz do psychologa od ed!!! na vitalii pomocy od dziewczyn które w ed siedza nie znajdziesz, bo same bedziecie się nakręcać. Ja tez przez to g... przeszłam, ale wyjsc chciałam, a ty sama sie nakręcasz dziewczyno. i zacznij jesc wiecej bo po głodówce jak o 1 kg taki lament zrobiłas i o ilestam gram, to powiem ci : organizm ktory nic nie dostawal zareagowal w sposob normalny jak najbardziej!!!!!!!! boisz sie jedzenia - idz do dietetyka ktory ustali ci menu i zycze ci aby rodzice cie pilnowali bo ty jestes niepowazna!!!!
nie wyobrazasz sobie przytycia ? a wyobrazasz sobie smierc i placz nad twoja trumną twoich najblizszych ?  chcesz z tego wyjsc obcinac kalorie i przy takim menu jak teraz ? dziewczyno czy ty jestes niepowazna!!???


ja nie mam czym odreagować sporu z facetem;/ a mam ochote na cos słodkiego  i na pizze :(
 



 
podpisuję się pod postem OpuncjaWBluszczu - olik idż do psychiatry! psycholog to za mało!
Dla Ciebie wzrost o 300g to koniec świata! UMRZESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

7.20: jajecznica z dwóch jajek, kawa rozpuszczalna z mlekiem -ok. 200kcal
10.40: gorący kubek - zupa pomidorowa -70 kcal
12.40: jogurt i 2 mandarynki - 270kcal
15.40: ziemniaki, udko z kurczaka, buraczki, 2 ogórki kiszone, kawa -500kcal (?)
18.00: szklanka soku bananowego -100 kcal
Pasek wagi
Nie wiem, może źle myślę.. ale.. chyba nie powinnyście tak surowo traktować olik.. Ona potrzebuje wsparcia, a nie kogoś kto ją zjedzie z góry na dół.. Psychiatra jak najbardziej, ale trzeba znaleźc sposób (podstęp) żeby ją do niego przekonać.. bo inaczej zamknie się w sobie, i wogóle przestanie jeść.. ja walczyłam z bulimią, właściwie nadal walczę.. i nie byłam w stanie sobie z tym poradzić, gdy ludzie mnie krytykowali, krzyczeli... zmieniło się dopiero gdy ktoś mnie zrozumiał, i gdy ja zrozumiałam swoje błędy. Da się.
Djabeuu - dziekuje za popracie! :)

Ja przeszłam przez anoreksję miałam cięzki stan serce odmawiało współpracy a ja nie byłam o siłach by wstać by w ogóle oddychać i wiem co to znaczy zwalic sobie humor przez dodatkowy kg, ale na Boga Vitalia nie jest miejscem gdzie dziewczyna na skraju śmierci znajdzie ukojenie i pomoc, tu są rózne dziewczyny, nie tylko te z naprawdę dodatkowymi kg, ale też takie co mają TEN PROBLEM. i rozmawiając z takimi dziewczynami, podsycaja sie bardziej, a tłumaczenie tych normalnych jest jak grochem o sciane!! a te co dopiero wstepuja w ten piekny perfekcyjny (bleh!;/) świat mają prosta furtke w postaci tych pamietników i postów dziewczyn i dodatkowa motywacje by sie w to gów... pchać.
Ona musi zrozumieć, że ma po co walczyć, ja z nerwów potrafiłam nic całymi dniami nie jesc i wertowac net w poszukiwaniu sama nie wiem czego, odpowiedzi że robię dobrze ? i tak zastanawaim sie nad psychologiem od ed bo boje sie ze to moze wrocic, bo anorektyczka zostaje sie do konca zycia.

Speranza ja czytam forum vitalii i widze jak olik w wątkach dot. menu/jedzenia pyta o przytycie o ilestam gram, czytałam jej pamietnik.
Wiem co to znaczy płakac o jedzenie, o te minimalne ilosci bo sama uczyłam sie od poczatku jesc, i nie spac po nocach myslac o zarciu, cwiczeniach. Ja przez to wszystko przeszlam, przez placze, cwiczenia mordercze, wyalienowanie i resztę.
Ona nie znajdzie tu nigdy wyjscia z tej sytuacji!!! tu potrzebna jest odpowiednia osoba co sie zajmuje zaburzeniami odżywiania.

Dziewczyno gdzie ty będziesz facetowi sie podobała ? żadnemu sie nie spodobasz z takim wygladem.
Twoje zycie kreci sie wokolo jedzenia, i dobrze o tym wiesz. Zauwaz, że nie bedzie juz dla ciebie ubran niedlugo, wiszace nie wygladaja fajnie, i otoczenie nie odbiera cie pozytywnie.
Zastanawiam się, jak daleko musisz zajsc by otworzyly ci sie oczy ?! ja wybieralam w pewnym momencie pomiedzy zyciem a smiercia, chcesz tego ? płakałam jedzac ale wiedziałam, że jak dalej bedę sie głodziła to umrę.
Twoi bliscy będą płakali, Tobie nic nie przywróci życia, a ta szm... ana będzie sie cieszyła, że zebrała żniwo! chcesz być kolejną i dołączyc do tego "zacnego grona" ? pomysl o cierpieniu swoich bliskich o nieprzespanych nocach twoich rodzicow juz teraz bo pewnie sie martwia o obwinianiu sie zapewne twojej mamy o to ze to jej wina, PRZESTAN EGOISTYCZNIE MYSLEC TYLKO O SOBIE DO CHO...!!!!
czesc laseczki moge do Was dolaczyc?
Jasne :)
Ofelia, nie masz chyba nic przeciwko ;) ??

Jadłam twaróg po 16 i przed chwilą zrobiłam omlet z 1 białka i pól żółtka ( by puszysty był ) + mleko + woda + szczypta proszku do pieczenia, na malej ilosci oleju. Wyszedł puszysty i przepyszny! Mmm... :) 
Przecież to luźny wątek, nie zamknięta grupa, nie musisz pytać o pozwolenie ;).

Opuncja, podziwiam Cię, że potrafiłaś wyjść z tego bagna... mam w najbliższym otoczeniu dwie anorektyczki (z wieloletnim "stażem") i to jest istna masakra... ale przy odchudzaniu sama na sobie zauważyłam, jak cienka jest granica, na szczęście moja matka czuwała, żebym nie przesadziła

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.