Temat: Oceniamy nasze menu

Jak wiadomo, błędy w odżywianiu można popełniać nawet nieświadomie. Dzielmy się informacjami o swoich posiłkach, doradzajmy, strofujmy.

Zacznę moim wczorajszym menu. Jest brzydkie niestety, ostatnio kiepsko mi idzie zdrowe odzywianie.

Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z dżemem, kawa
II śniadanie: talerzyk zalewajki
Obiad: Ryż długoziarnisty z piersią z kurczaka i mieszanką chińską
Podwieczorek: Kawałek ciasta (nie mogłam się powstrzymać!)
Kolacja: 2 kromki chleba razowego z rybą w sosie pomidorowym.
Nie ma dobrych i złych tłuszczy, nawet te "złe" tłuszcze spożywane bez węglowodanów nie są szkodliwe.
Ja nie napisałam o w+t bo myślałam, że to wiadome :)

Jejuu, kolacją zawaliłam ;/ i teraz podjadłam podpłomyki bezcukrowe:P i piję polopirynę s.
No nic, jestem strasznie przeziębiona:( nie poćwicze dziś, bo siły mi brakuje, wszystko boli i słabo mi & zimno!
Ale nie dam sie chorobie !


tak, tłuszcze też są potrzebne dla prawidłowego działania organizmu, hormonów również. kiedyś gdy się odchudzałam, jadłam chudy twaróg, piłam chude mleko, a co gorsza nie jadłam NNKT i przez pół roku nie miałam @. teraz jem produkty półtłuste, orzechy, oliwę i to codziennie, okres wrócił naturalnie i nadal jest.
Szczególnie w zimę te pestki, orzechy, oliwa, siemię jest dobre :)

Śniadanie: jajecznica (dwa jajka, wędlina, cebula) + kromka chleba razowego
Obiad: talerzyk zalewajki
ziemniaki + mięso duszone (karkówka chyba) + kapusta kiszona
Podwieczorek: zupka chińska ( chodziła za mną cały dzień! taaaką ochotę na nią miałam, to zjadłam w końcu :( wiem że to zuo ale było warto :P )
Kolacja: dwie kanapki z polędwicą sopocką i jajkiem

Do tego jeszcze w międzyczasie kawałek ciasta, mały, ale jednak :(
Zalewajka a ciasto jakie ? za mną chodzi sero-makowiec lub bajaderka taka ode mnie z cukierenki pyyyszna wręcz cudowna :O  jejuu kiedy ja zjem, no kiedy! do kochanej goplany z bakaliami mnie tak nie ciągnie (jak będę w biedronce z zamkniętymi oczyma będe koło TEJ półki szła prawdopodobnie :P jakbym zaczeła jesc, na jednej nigdy by sie nie skończyło) dziś rozmawiałam z chłopakiem o tym, że będzie zle jak mnie na słodycze wezmie na dniach jak dostane @. Oby nie!
Od zupek idzie sie odzwyczaić, tez kiedyś jadłam w ilosciach makabrycznych, teraz przez gardło mi nie przechodzi.


Ciasto mamusine, biszkopt przekładany kremem a la karpatka z wiśniami i galaretką na wierzchu Myślę, że jak na ciasto domowej roboty nie jest nawet bardzo kaloryczne, ale i tak na więcej nie dam się skusić :P

Dla mnie gorsze niż słodycze są fastfoody... jak przechodzę obok pizzerii, to cały żołądek mi tańczy i śpiewa, żeby tam wejść :(
Zmuszona - dzieło sztuki piękne :) Patrzyłam w pamiętniku :) Dzisiaj niestety nie jadłam nic słodkiego, ale jutro knoppers będzie na pewno ^^. Chodzi za mną już od dawna. Waga drga w górę! :) I bardzo się cieszę - zobaczymy zresztą jutro :).
Werra weź wywal te wasy - proszę Cię :( wafle ryżowe też. Co z tego, że to ma mało kalorii... lepiej zjeść coś pożywnego, ciemny chlebek, grahamka itp.
offelia - ależ ja mam ochotę na karpatkę :( Też nie mam problemów ze słodyczami, ale słone przekąski, fast foody i pieczywo to była dla mnie zmora...
Ja na pizze patrzeć nie mogę, bo od razu : hehehe !
Do tego naleśniki, pierogi, krokiety, kluski, makaron w różnej postaci i jestem utopiona. łooj.
Zjadłabym śląskich z sosem pieczarkowym.  ah te marzenia. może kiedyś. 

Ps. No czas sie za siebie wziasc, walentynki tuż tuż a ja w czarnej d...
Na 14 lutego ja przygotowywuję słodkosci i coś do zjedzenia konkretnego, a więc będzie dietetycznie jak to tylko możliwe.
 
Ja już po śniadanku :) a Wy ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.