- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2015, 18:06
Dziś po kolacji naszła mnie chęć na pączka.. Zjadłam go i mam wyrzuty sumienia, że to zrobiłam.. Jeszcze zjadłam go do płatków z mlekiem czyli moją kolacją! ;c Strasznie mi z tym źle ale w głębi duszy wiem, że muszę przytyć i tak mnie naszła chęć na niego.. Czy dobrze zrobiłam ?
23 sierpnia 2015, 18:09
dzis po kolacji?? To o której idziesz spac po 20? Ja dobre 40minut temu obiad zjadłam hehe
potraktuj to jako podwieczorek i zjedz cis jeszcze. Nie zabije Cie pączek kobieto!
Edytowany przez domisiaaaa 23 sierpnia 2015, 18:10
23 sierpnia 2015, 18:13
Kto ma w domu pączki o godzinie 18?
Ktoś je kupuje i zostawia żebyś z nimi walczyła? Nie wiem, czy moja rodzina jest dziwna, ale oprócz tłustego czwartku nigdy w życiu nie miałam pączków w domu, chyba że ktoś kupił jednego dla siebie i po powrocie ze sklepu go zjadł. -,-
23 sierpnia 2015, 18:17
Kto ma w domu pączki o godzinie 18? Ktoś je kupuje i zostawia żebyś z nimi walczyła? Nie wiem, czy moja rodzina jest dziwna, ale oprócz tłustego czwartku nigdy w życiu nie miałam pączków w domu, chyba że ktoś kupił jednego dla siebie i po powrocie ze sklepu go zjadł. -,-
Wiele rodzin anorektyczek robi taki myk, że kupują tłuste kaloryczne rzeczy, które leżą w domu, żeby córka się skusiła i chociaż trochę przytyła.
23 sierpnia 2015, 18:17
dla mnie dziwniejsze od posiadania w domu paczkow o godzinie 18 jest bycie po kolacji o tejze porze
23 sierpnia 2015, 18:21
Kto ma w domu pączki o godzinie 18? Ktoś je kupuje i zostawia żebyś z nimi walczyła? Nie wiem, czy moja rodzina jest dziwna, ale oprócz tłustego czwartku nigdy w życiu nie miałam pączków w domu, chyba że ktoś kupił jednego dla siebie i po powrocie ze sklepu go zjadł. -,-
Kto w ogóle ma jakieś jedzenie w domu o tej godzinie... ;/
23 sierpnia 2015, 18:29
Kto w ogóle ma jakieś jedzenie w domu o tej godzinie... ;/Kto ma w domu pączki o godzinie 18? Ktoś je kupuje i zostawia żebyś z nimi walczyła? Nie wiem, czy moja rodzina jest dziwna, ale oprócz tłustego czwartku nigdy w życiu nie miałam pączków w domu, chyba że ktoś kupił jednego dla siebie i po powrocie ze sklepu go zjadł. -,-
Chodziło mi o to, że pączki nie są normalnym jedzeniem, które ma się w domu, szczególnie, że trzeba je zjeść tego samego dnia, bo następnego zazwyczaj się nie nadają, więc nikt ich nie kupuje z myślą 'a może ktoś zje, a jak nie to wyrzucimy'. Nie miałam nic złego na myśli pisząc poprzedni post. Skoro dziewczyna ma przytyć to jasne, powinna jeść jeśli tylko ma ochotę i jeśli mieszka z rodzicami jeszcze to pewnie była to taktyczna zagrywka, to była tylko luźna dygresja na ten temat. ;)
Edytowany przez 23 sierpnia 2015, 18:31
23 sierpnia 2015, 18:30
kurcze, niby głupie i z tym pączkiem i z tymi buraczkami, ale na dobrą sprawę nie do końca. Masz wyrzuty sumienia, w sumie czemu nie, pączek to nie jest najwłaściwsze pożywienie. Problem w tym, że jako osobie z zaburzeniami odżywiania łatwo będzie sobie potem odmówić normalnego jedzenia w imię wyrównania kalorii, a to jest fatalne podejście. Bagatelizowanie pączków czy innych duporostów nie jest wcale ok, bo im się wygłodzona dziewczyna (jedna czy inna) nie oprze, a okroi sobie potem mięsa, nie zje tych cholernych buraczków bo z tłuszczem, nie wiem po kij było ten smalec tam pakowac, chyba właśnie po to żeby faktycznie nie zjadła. Więc jeśli kochajace rodziny anorektyczek chca je w ten sposób przechytrzyć, to nie tędy droga.
Trudno, zjadłaś pączka, ale pod żadnym pozorem nie obcinaj normalnego jedzenia. Rodzina przesadza z "wzbogacaniem" potraw, zacznij więcej gotować sama, ale jedz, i to dużo.
23 sierpnia 2015, 18:33
kurcze, niby głupie i z tym pączkiem i z tymi buraczkami, ale na dobrą sprawę nie do końca. Masz wyrzuty sumienia, w sumie czemu nie, pączek to nie jest najwłaściwsze pożywienie. Problem w tym, że jako osobie z zaburzeniami odżywiania łatwo będzie sobie potem odmówić normalnego jedzenia w imię wyrównania kalorii, a to jest fatalne podejście. Bagatelizowanie pączków czy innych duporostów nie jest wcale ok, bo im się wygłodzona dziewczyna (jedna czy inna) nie oprze, a okroi sobie potem mięsa, nie zje tych cholernych buraczków bo z tłuszczem, nie wiem po kij było ten smalec tam pakowac, chyba właśnie po to żeby faktycznie nie zjadła. Więc jeśli kochajace rodziny anorektyczek chca je w ten sposób przechytrzyć, to nie tędy droga. Trudno, zjadłaś pączka, ale pod żadnym pozorem nie obcinaj normalnego jedzenia. Rodzina przesadza z "wzbogacaniem" potraw, zacznij więcej gotować sama, ale jedz, i to dużo.
Sorki, że pytam ale może znasz jakiś przykładowy jadłospis dla takiej osoby jak ja ? Wszyscy mi mówią, że mam jeść na to na co mam ochotę i w ogóle.. Ale ja jakoś nie jestem do tego przekonana.