- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 20
19 stycznia 2011, 23:11
Hej, mam problem, mianowicie często się zdarza, że pracuje do 22-23 i jak wrócę do domu to jestem głodna. Ani nie miałam kiedy obiadu zjeść ani kolacji. Bo często w pracy nawet nie mam kiedy usiąść. I jak już przyjdę do domu co mam zrobić? Iść spać z burczącym brzuchem czy coś zjeść? Z góry dzięki za odpowiedzi.
20 stycznia 2011, 07:32
Znajdź chwilkę w pracy na jedzonko.
20 stycznia 2011, 08:21
Wbrew temu co tutaj ludzi mówią, jak już jesz twaróg to półtłusty.
LUDZIE!!! Chudy jest najbardziej przetworzony, niezdrowy i smakuje tragicznie, więc nie wiem czemu to tak polecacie
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 20
20 stycznia 2011, 09:17
Hej, oczywiście w pracy jem w biegu, wczoraj zjadłam jogurt i pomarańczę. Nie lubię jeść kanapek takich co w domu zrobię a zjem za kilka godzin. Jakoś mnie to odpycha:( Dlatego zawsze mam problem co brać do pracy. Ileż mogę tych jogurtów brać... A przecież wtedy powinnam zjeść obiad. Jestem wyuczona że obiad jem 16-17 godzina. Od zawsze tak było nie zmienię tego. Wcześniej jak pracowałam na jedną zmianę było wszystko ok. A teraz pomykam na 3 zmiany i ciężko mi jest dopasować każdy dzień aby był idealny. Nie mam w pracy przerw o wyznaczonych godzinach. Mam przerwy wtedy kiedy mam czas. Do pracy niestety mam krótką drogę więc nawet bym nie zdążyła nic zjeść. Hehe. Wczoraj padłam i nic nie zjadłam resztkami sił zaciągnęłam się do łazienki. Pozdrawiam.
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 339
20 stycznia 2011, 09:52
spróbuj jeść w pracy bo kurczę taka godzina do jedzenia jest nie najlepsza ale jeżeli już musisz to polecam coś lekkiego, najlepiej jakiś jogurt naturalny lub serek wiejski.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15701
20 stycznia 2011, 10:24
No, z takim nastawieniem to na pewno nikt Ci nie pomoże ...
proponuje sałatki wszelkiego rodzaju- bardzo przydatne.
ja np kiedy idę do pracy (zazwyczaj na 10, 12 godzin, oczywiście nie codziennie) zabieram sobie pojemnik z owsianką na śniadanie, jogurt, sałatkę, lub rzeczy do jej zrobienia, serek wiejski, jabłko. Czasem biorę kaszkę kus kus i ugotowane brokuły. Wystarczy że zaleje wodą, kaszka robi się w 3 minuty a jednocześnie brokuły robią się ciepłe... nie wiem gdzie pracujesz, ja w centrum handlowym, mam w zasadzie zaplecze żeby usiąść itp ale jedynym urządzeniem tam jest czajnik wiec musze kombinować.
- Dołączył: 2010-08-03
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 190
20 stycznia 2011, 11:08
Też pracuję na 3zmiany i miałam duże problemy z rozplanowaniem posiłków. W pracy jem zwykle dwa posiłki. Na drugiej zmianie ostatni wychodzi ok. 21:00 i jak wracam do domu ok. 01:00 to idę prosto o łóżeczka. Chyba, że padam z głodu to kawałek sera białego lub mały jogurt.
- Dołączył: 2007-09-04
- Miasto: X
- Liczba postów: 629
20 stycznia 2011, 11:12
Kup pojemniki plastikowe, przecież możesz wziąć ze sobą sałatkę do pracy.
20 stycznia 2011, 12:32
Niby przed snem się nie powinno jeść, ale ja np. jak przez wakacje jadłam większość dziennej "dawki":D zupełnie przed snem i potem długo spałam (12h minimum) to chudłam cały czas.
- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 467
20 stycznia 2011, 14:19
Ja też wracam do domu ok 23.00 i miałam ten sam problem, jak wracałam do domu i siadałam w fotelu to wtedy odzywał się mój "głód" i oczywiście jadłam. Teraz staram się zjeść coś w pracy tak między 20.00-21.00 u mnie się sprawdza. Skończyłam też oglądać tv do późna właśnie żeby nie mieć pokusy jedzenia.
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 4
20 stycznia 2011, 14:20
Zjedz sobie np. jakiś owoc typu jabłko czy kiwi, nic Ci to nie zaszkodzi a przynajmniej nie będziesz czuła się strasznie głodna. :)