Temat: Liczenie kalorii

Męczy mnie już to liczenie kalorii nie wiem czy mam dzisiaj gorszy dzień czy coś... A wy dziewczyny tez liczycie kalorie ? Jakie macie sposoby , żeby nie zmieścić się w wyznaczonej granicy bez liczenia  ?
Pasek wagi

mam to samo, choć ostatnio jjem to na co mam ochote, licze ale się mieszczę;d. czasami specjalnie dodaje coś do żarła by wyszło wiecej bo ogółem spozywam 700 ileą s aboje sie zacząc ok.900;/

tak licze kalorie - i to jest choroba ;p nie wiem czy kiedys uda mi sie przestac - juz nie licze tak dokladnie ale na oko juz wiem co ile ma kalorii ;[
Hej.JA NIE LICZĘ.Może to dlatego że już długo na diecie i mniej więcej wiem co ile ma.
W pierwszych dniach liczyłam.Potem to już ma się rentgen w oczach :)
ojj mnie też już to męczy od jakiegoś czasu. jestem na stabilizacji, dodaję co ok. tydzień 100 kcal. obecnie jestem na 1300. po kolacji wychodzi mi ok 1100 i nie mam pojęcia czym bd miała dobić te 200 -.- nie mogę się już doczekać końca
california Nie chcę być nie miła.A Ty nie za mało ważysz?
mnie męczy to jak jadę do marketu, bo wszystkie opakowania przeglądam 10 razy i sprawdzam co zawiera, ile kcal, węglowodanów, białka itp. Moje zakupy spożywcze wydłużyły się chyba 2 albo 3 krotnie ;/ męczące to jest. Wiecznie te kcal ! Ale powoli zaczynam się orientować i znam na pamięć
Kiedyś liczyłam dokładnie i to było straszne... Teraz tylko szacuję  
Nie można się od tego uwolnić. 
nie, bo ja jestem niziutka;) waga jest ok

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.