12 stycznia 2011, 18:54
Witam.
Temat nie raz poruszany i dobrze znany osobom, które są na diecie - KOMPULSY.
Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat.
Skąd w ogóle biorą się kompulsy?
Czym jest dla was kompuls? Czy zjedzenie np. 3 naleśników zamiast 1 jest dla was kompulsem (w pamiętnikach niektórych osób to zauważyłam).
Czy jest na Vitalii osoba, która na diecie jest dość długi czas i nie miała kompulsów?
Jestem na diecie od 24 dni (Nie jem żadnych słodyczy, czipsów ; jem mniej; więcej się ruszam; staram się ograniczyć węgle (ale nie wyeliminować) i do tej pory kompulsu nie miałam. Z własnego doświadczenia (kiedy rok temu byłam na diecie niskokalorycznej) dodam, że kompulsy występowały kiedy byłam smutna, samotna, bałam się czegoś (wtedy byłam mniej-więcej miesiąc na diecie i pojawił się kompuls). Doszło nawet do tego, że bałam się zostawać sama w domu - bo wiązało mi się to z kompulsem. Teraz wiem, że w takich chwilach lepiej iść do rodziców, spotkać się ze znajomymi, czy też poćwiczyć. Zająć się czymkolwiek, tylko nie jedzeniem.
A jakie wy macie sposoby?
Mile widziana każda uwaga, dotycząca tego problemu.
Edytowany przez Sowa92 12 stycznia 2011, 18:56
- Dołączył: 2008-12-08
- Miasto: ...
- Liczba postów: 5902
12 stycznia 2011, 19:12
Zazdroszczę Ci czarodziejka, że nie wiesz. Czasem lepiej nie wiedzieć.
12 stycznia 2011, 19:19
Heh nazwy nie znam ale moze objawy tak.Wytlumaczy mi to ktos??
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 428
12 stycznia 2011, 19:20
kompulsy na owoce, dziś zjadłam aż 4
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1149
12 stycznia 2011, 19:21
a ja się martwię, kiedy zjem 1500-2000 kcal dziennie ;O pocieszyłyście mnie trochę z tymi 10 tys kalorii.
12 stycznia 2011, 19:24
"
kompulsy na owoce, dziś zjadłam aż 4". Wow, ja 4 tysiące. Konretniej 4 tysiące kilokalorii.
Czarodziejko z księżyca, to jest właśnie kompuls.
Walczę z tym od przeszło 2 lat, praktycznie już mnie to nie dotyczyło ale teraz (odkąd zaczęło mi się chrzanić życie prywatne) znowu wszystko od nowa: cóż, ja chyba nie mam wyjścia, muszę być szczęśliwa żeby na to "nie chorować"
12 stycznia 2011, 19:24
Kompulsy a dokładniej jedzenie kompulsywne:
Jedzenie kompulsywne (kompulsywne obżeranie) - zaburzenie
odżywiania polegające na spożywaniu dużych ilości pokarmu w
niekontrolowany sposób, bez odczuwania fizycznego glodu. Określane także jako "uzależnienie od jedzenia".
Charakterystyka
Wspólnym mianownikiem zachowań, składających się na jedzenie
kompulsywne, jest okresowe występowanie napadów niekontrolowanego
jedzenia, których podłożem są przyczyny emocjonalne, nie zaś
rzeczywiste uczucie głodu. Do typowych symptomów należą:
- okresowa utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia,
- jednorazowe spożywanie zbyt dużych (w stosunku do osoby odżywiającej się normalnie) ilości pożywienia,
- podczas napadów - spożywanie posiłków w sposób wyraźnie szybszy niż podczas normalnego jedzenia,
- spożywanie pokarmów aż do wystąpienia przykrych objawów przejedzenia,
- jedzenie w samotności, celem uniknięcia wykrycia zaburzenia - uczucie wstydu i winy, występujące po napadzie.
Częstym następstwem kompulsywnego jedzenia są nadwaga, otyłość.
Podłoże psychologiczne
Charakterystyczne dla opisywanej przypadłości jest tzw. "zajadanie
problemów", polegające na tym, że osoba tłumi w ten sposób emocje i
rozładowuje stres. Dochodzi do sytuacji, w których automatyczną reakcją
na stan podwyższonego napięcia czy lęku staje się jedzenie, które
wydaje się pełnić rolę "narkotyku" pozwalającego zapomnieć o
nieprzyjemnych przeżyciach, uczuciach czy ważnych decyzjach do
podjęcia. Po sesjach kompulsywnego obżarstwa osoba odczuwa często
poczucie winy spowodowane nie tylko samymi napadami, ale także
wynikającymi z nich problemami natury zdrowotnej, takimi jak nadwaga
czy otyłość.
Wikipedia
12 stycznia 2011, 19:25
A to nie mam :D jem jak jestem glodna albo mam ochote na cos :D
- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Wajdówka
- Liczba postów: 1775
12 stycznia 2011, 19:33
Ja sie baardzo cieszę,że kompulsy to może zdażają mi się jakieś 1-3 razy w roku.
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
12 stycznia 2011, 22:17
niestety mi sie zdazaja dosyc czesto zwłaszcza jak jestem smutna i przygnębiona pierwsze co robie to rzucam sie na słodycze
13 stycznia 2011, 05:59
Mnie również nękają kompusly. Z reguły są to ciągi, jak już jeden dzień się nawpierdal*m jedzenia wieczorem to już potem sobie olewam i dalej pakuje w siebie śmieci. Chowam się z jedzeniem, wstydze się tego i nie chcę by ktoś z rodziny to zauważył, bo znowu powie mi "Przecież miałaś się odchudzać?"