Temat: Jak dużo pieczywa dziennie jecie?

Jak w temacie... Ile pieczywa dziennie jecie? i jakiego? Ja jakoś nie mogę się przełamać żeby jeść chleb. Po zrzuceniu kg zawsze chleb  mi się kojarzy z głównym "winowajcą" tycia. Wiem, wiem pełnoziarnisty a najlepiej robiony w domu to tzw. dobra kaloria, ja to wiem ale mimo wszystko. Sama w domu robię pieczywo chrupkie a'la wasa z mąki orkiszowej i to jem. Kurczę taki dobry chleb, "bogaty" w ziarna to w kromce ma od groma kalorii (nawet ok 100-120 w kromeczce i to wcale nie dużej) a ja się jedna kromka nie najem.

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Średnio 3-4 kromki lub 2 bułki. Raczej z tych ciemnych, ale sklepowych. Utrzymuje wagę. Chleb to nie grzech.
Pewnie, że nie grzech ale jednak jak widać często jest ograniczany bo dobry chleb jest kaloryczny i tu nie ma zmiłuj.
A no niestety takie mity.Jak jem to 100-150g

ale jakie mity? ze jest kaloryczny? to nie mit to cyferki, dobry, czystoziarnisty chleb jest kaloryczny bo jak jest złożony w 100% z ziaren i orzechów to siła rzeczy jest ciężki i kaloryczny. A jeżeli ktoś liczy kalorie to niestety taki chleb "zajmuje dużo miejsca" i ta kalorycznośc dzienna nabija.   

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Średnio 3-4 kromki lub 2 bułki. Raczej z tych ciemnych, ale sklepowych. Utrzymuje wagę. Chleb to nie grzech.
Pewnie, że nie grzech ale jednak jak widać często jest ograniczany bo dobry chleb jest kaloryczny i tu nie ma zmiłuj.
A no niestety takie mity.Jak jem to 100-150g
ale jakie mity? ze jest kaloryczny? to nie mit to cyferki, dobry, czystoziarnisty chleb jest kaloryczny bo jak jest złożony w 100% z ziaren i orzechów to siła rzeczy jest ciężki i kaloryczny. A jeżeli ktoś liczy kalorie to niestety taki chleb "zajmuje dużo miejsca" i ta kalorycznośc dzienna nabija.   

To się zastawiam ile wy kalorii jecie :D 

Czasami w ogóle, czasami dwie kromki na śniadanie, czasami na kolację. To tylko dlatego, że nie przepadam do końca za pieczywem.

Myślę, że to tak samo jak z makaronem, podobne mity. Makaron jadam praktycznie codziennie, czasami w 3 daniach jednego dnia jest bazą :D. Bez fanaberii ludzie.

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Średnio 3-4 kromki lub 2 bułki. Raczej z tych ciemnych, ale sklepowych. Utrzymuje wagę. Chleb to nie grzech.
Pewnie, że nie grzech ale jednak jak widać często jest ograniczany bo dobry chleb jest kaloryczny i tu nie ma zmiłuj.
A no niestety takie mity.Jak jem to 100-150g
ale jakie mity? ze jest kaloryczny? to nie mit to cyferki, dobry, czystoziarnisty chleb jest kaloryczny bo jak jest złożony w 100% z ziaren i orzechów to siła rzeczy jest ciężki i kaloryczny. A jeżeli ktoś liczy kalorie to niestety taki chleb "zajmuje dużo miejsca" i ta kalorycznośc dzienna nabija.   
To się zastawiam ile wy kalorii jecie :D 

Tyle ile trzeba :) każdy inaczej ale to nie ma znaczenia dla dyskusji. Tu i tak większość liczy kalorie a taki chleb mający w kromce powyżej 100 kalorii jak się pomnoży razy np. w ciągu dnia 3 kromki to samego chleba masz 300. A jeszcze jest masa innych rzeczy jedzonych w ciągu dnia, wszak to tylko chleb.   

kilka razy w tygodniu ;) 

Pasek wagi

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Średnio 3-4 kromki lub 2 bułki. Raczej z tych ciemnych, ale sklepowych. Utrzymuje wagę. Chleb to nie grzech.
Pewnie, że nie grzech ale jednak jak widać często jest ograniczany bo dobry chleb jest kaloryczny i tu nie ma zmiłuj.
A no niestety takie mity.Jak jem to 100-150g
ale jakie mity? ze jest kaloryczny? to nie mit to cyferki, dobry, czystoziarnisty chleb jest kaloryczny bo jak jest złożony w 100% z ziaren i orzechów to siła rzeczy jest ciężki i kaloryczny. A jeżeli ktoś liczy kalorie to niestety taki chleb "zajmuje dużo miejsca" i ta kalorycznośc dzienna nabija.   
To się zastawiam ile wy kalorii jecie :D 
Tyle ile trzeba :) każdy inaczej ale to nie ma znaczenia dla dyskusji. Tu i tak większość liczy kalorie a taki chleb mający w kromce powyżej 100 kalorii jak się pomnoży razy np. w ciągu dnia 3 kromki to samego chleba masz 300. A jeszcze jest masa innych rzeczy jedzonych w ciągu dnia, wszak to tylko chleb.   

Ale to jest 100g i około 50g węglowodanów. Czyli dość fajnie. A 100g ryżu ma jeszcze więcej ;)

na śniadanie jem 2 skibki chleba, poxneij rożnie to bywa, czasem na kolację zjem dwie, czasem do obiadu dwie. I w żadnym wypadku nie razowy. tylko białe pieczywo.

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Inez82 napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Średnio 3-4 kromki lub 2 bułki. Raczej z tych ciemnych, ale sklepowych. Utrzymuje wagę. Chleb to nie grzech.
Pewnie, że nie grzech ale jednak jak widać często jest ograniczany bo dobry chleb jest kaloryczny i tu nie ma zmiłuj.
A no niestety takie mity.Jak jem to 100-150g
ale jakie mity? ze jest kaloryczny? to nie mit to cyferki, dobry, czystoziarnisty chleb jest kaloryczny bo jak jest złożony w 100% z ziaren i orzechów to siła rzeczy jest ciężki i kaloryczny. A jeżeli ktoś liczy kalorie to niestety taki chleb "zajmuje dużo miejsca" i ta kalorycznośc dzienna nabija.   
To się zastawiam ile wy kalorii jecie :D 
Tyle ile trzeba :) każdy inaczej ale to nie ma znaczenia dla dyskusji. Tu i tak większość liczy kalorie a taki chleb mający w kromce powyżej 100 kalorii jak się pomnoży razy np. w ciągu dnia 3 kromki to samego chleba masz 300. A jeszcze jest masa innych rzeczy jedzonych w ciągu dnia, wszak to tylko chleb.   

Ale przecież nie zagryzasz tego chleba ryżem, czy innymi węglami :D. Co za różnica czy zjem na śniadanie 100g (powiedzmy 2 kromki) pełnoziarnistego chleba, czy owsiankę z 5 łyżek? Na to samo wyjdzie. To zjeść mniej na śniadanie byłby grzech.

jem byle jakie. około 2-4 kromek

ostatnuio wcale, cwczesniej jakies 2 kromki. Bywaly takie dni, epze jadlam i po 6, ale wtedy nie kadlam makaronu ryzu, ziemniakow, etc.

Chleb mam zytni

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.