Temat: Jajka podnoszą cholesterol?

W jednych artykułach piszą, że możemy jeść nawet 10 jajek tygodniowo a w innym, że tylko 3 bo podnosi cholesterol. 
Wierzycie w ten cholesterol? Ile jajek jecie?
Ja bardzo lubię jajka, zdarza się, że w tygodniu pochłaniam 10 a zdarza się tydzień bez żadnych jajek.

zoltko nie cale jajka, ale zapewne ile ludzi tyle teorii czylatam tez ze w tygodniu max 3 zoltka a bialek nie pamietam ile- na pewno wiecej, ja ogolnie nie przepadam za jajkami ;)

Ja jem mało jajek. Max 5-6 w miesiącu : ) Ale nie dlatego, że się martwię o cholesterol. Po prostu muszę mieć na nie ochotę :) 

Nie. Ostatnio na zajęciach obaliliśmy ten mit. Możesz jeść spokojnie jajka.

Pasek wagi

Nie, nie podnoszą. 

"Przeciętny Kowalski siada do jedzenia i wsuwa michę makaronu z sosem, Insulina wskakuje i pracuje jak szalona rozprowadzając energie do wszystkich komórek. Później deser, lody, Insulina dwoi się i troi by wpompować energie do komórek, ochronić mózg przed nadmiarem glukozy. Przy okazji insulina aktywuje enzymy, które uruchamiają maszynerie tworząca cholesterol. 

Tak tak , CHOLESTEROL, prawda jest taka ze ok 70-80% cholesterolu krążącego we krwi produkuje nasze ciało pod wpływem insuliny (czyli pod wpływem zjedzonych węglowodanów) Tylko 20-30% pochodzi na naszego pożywienia. Każda komórka naszego ciała posiada zdolność tworzenia cholesterolu, ale głównym jego twórca jest wątroba. Potrzebujemy cholesterolu by tworzyć nowe komórki naszego ciała, bez cholesterolu rozpadlibyśmy sie jak rozbita samochodowa szyba cholesterol jest naszym sprzymierzeńcem. Podwyższony poziom insuliny powoduje tez ze ścianki naszych żył i arterii obrastają w komórki mięśniowe. Normanie wszystko gra, ale przy diecie Kowalskiego cały ten mechanizm obraca sie przeciw nam . 
Wiec Kowalski nie robi tego raz, on ciągle zjada węglowodany, tu ziemniaki, tam chipsy, zapite piwem, to ciasto to lody, to chleb to owoce.... Lekko licząc 300g węglowodanów dziennie, czasem niej czasem więcej. 
Insulina jest ciągle obecna rozpycha sie po całym organizmie, jej brat glukagon nie ma nic do powiedzenia. Tymczasem komórki maja dość tej insuliny, są przepelnione i zaczynają ja olewać, nie chcą przyjmować więcej energii. Ale insulina nie daje sie tak łatwo jest jej coraz więcej, musi być coraz więcej by zmusić komórki by „otworzyły drzwi” i wpuściły glukozę. A Kowalski s dalej je węglowodany w dużych ilościach nieświadomy tego co sie dzieje w jego organizmie. 
Insulina szaleje , gromadzi energie w postaci tłuszczu inne komórki ciała maja dosyć zamykając swoje wrota. Insuliny musi być coraz więcej i Kowalski powoli staje sie oporny insulinowo, zaczyna tyć, zresztą wcale nie musi stać się gruby, ale pod wpływem ciągłego podwyższonego poziomu insuliny jego arterie obrosły stajać się mniej elastyczne i zmniejszając swój prześwit,. Serce Kowalskiego pompuje krew silniej by przecisnąć ja przez te zwężone arterie. Wątroba szaleje produkując cholesterol. Nagle Kowalski na jednym badaniu dowiaduje się ze ma podwyższony cholesterol, nadciśnienie i grozi mu zawal serca. 
Jeżeli komórki tłuszczowe tez będą miały dosyć insuliny to nagle Kowalski dostanie cukrzyce.

Co robi Kowalski? Zaczyna bać sie jajek 

------------------------------- 

Aaaa i jeszcze jedno czy wiecie jaki wpływ na insulinę i glukagon ma jedzony przez nas tłuszcz? ŻADEN."

ja codziennie jem 2 jajka! XD

Pasek wagi

A ja jem 14/tygodniowo. Czasami (rzadko) mniej. Po prostu codziennie jajecznicę z 2 jajek - nie mogę nic innego przełknąć rano, ale wiem, wiem przesadzam - jeszcze mi skrzydła urosną :)

to mit :)

ja jem od groma jajek w tygodniu i nic mi nie jest :) a badam się :)

Pasek wagi

ja też lubię jajka i jem często

A słyszałyście o magicznych zielono jakiś tam kurach znoszących super jajka bez cholesterolu hehe u mnie na wsi taka starsza kobiecinka kupiła kilka takich kur i sprzedaje jajko po 1 zł za sztukę i interes się kręci. Dla mnie bujda na resorach ale są ludzi,którzy w to wierzą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.