Temat: jak nie czuć głodu

Jak w temacie. Macie jakieś sposoby? Jest już p,óźno, a ja zjadłam dobrą kolację, ale nie mogę przestać myśleć o jedzeniu. 

Słyszałam, że dobry jest zapach ciemnej czekolady, mycie zębów(zapach mięty) i z własnego doświadczenia wiem, że ok. 15 min kręcenia hula-hopem mi pomaga.

A wy?

Pasek wagi

kamaopr napisał(a):

bzdyry, czekolada tylko podjudza, a mieta pobudza nasze trawienie.. polecam chrom, najlepiej sie chyba sprawdza, ewentualnie gumy do zucia owocowe, bez grama miety mozna zuc

rzeczywiście, czytałam coś o chromie, muszę wypróbować :). Gumy!! Nie pomyślałam, a mam kilka :) dzięki

Pasek wagi

Ja bym zjadla jablko, ma malo kalori, albo,zjedz jakies warzywko np. marchewka :)

Jeżeli idziesz spać o drugiej w nocy to kolację powinnaś zjeść koło 11-12. Sama potrafię się położyć o piątej nad ranem, ale uznaję wtedy że jak wstanę o 10, czy 11 to już śniadania nie zjem, więc dorzucam ten posiłek sobie w nocy - staram się unikać węglowodanów po prostu, więc na ogół jajecznica, makrela, serek wiejski, ser biały, do tego ewentualnie orzechy, migdały, pestki dyni, siemię lniane. Wydaje mi się, że jak nie będziesz w siebie wpychała węgli to nie powinno to wpłynąć na dietę. Nie wiem czy to ma jakiś sens, ale ja tak robię i chudnę, tylko oczywiście nie ważę się codziennie po takim nocnym jedzeniu, tylko co około dwa tygodnie.

Jak już musisz coś zjeść nadprogramowego to może pokrój sobie surową marchewkę, selera, albo inne twarde warzywa do chrupania. Kalorii mają nie wiele, je się to długo - więc nie będziesz stale łazić do kuchni po coś nowego. Mnie pomaga też kawa, albo inka z odrobiną mleka, jest też błonnik do picia (ja mam o smaku jabłkowym - też trochę zapycha, a kalorii ma coś koło 15 na szklankę). 

wypij dużą ilość wody :) oszuka na trochę Twój żołądek a nie wyrządzi Ci to żadnej krzywdy pod postacią dodatkowych kilogramów :) czasem też jak jestem bardzo głodna wieczorem to zjadam jakieś jabłko, albo jakiś inny owoc ale wydaje mi się,że woda Ci trochę pomoże:) 

Pasek wagi

przeanalizuj tak uczciwie co jesz  i czy nie sa to przypadkiem w wiekszosci weglowodany o wysokim IG... druga sprawa, czy nie jest tak, ze zaczynasz jesc wiecej w drugiej polowie dnia...

jesli to ktoras z tych spraw, to masz odpowiedz na nieracjonalnie wzmozony apetyt... oszukiwanie sie chromem czy napojami do niczego dobrego nie prowadzi... 

Cyrica napisał(a):

przeanalizuj tak uczciwie co jesz  i czy nie sa to przypadkiem w wiekszosci weglowodany o wysokim IG... druga sprawa, czy nie jest tak, ze zaczynasz jesc wiecej w drugiej polowie dnia...jesli to ktoras z tych spraw, to masz odpowiedz na nieracjonalnie wzmozony apetyt... oszukiwanie sie chromem czy napojami do niczego dobrego nie prowadzi... 

wiem jak to wygląda i oczywiście nie zawsze udaje się odżywiać tak jak powinno. Jak jestem w pracy, jestem zabiegana, to nie mam jak przygotować pełnowartościowego obiadu. Ale to nie jest nieracjonalnie wzmożony, tylko mój standardowy apetyt :P. 

Śniadanie owsianka, drugie śniadanie kanapki w pracy+brzoskwinia+truskawki, obiad po pracy: gotowany kalafior+ziemniaki z odrobiną masła(kocham)+gotowany filet z kurczaka+ogórek zielony, koło 19 koktajl truskawkowy, kolo 21: 2jajka na twardo+pół kromeczki chleba(bez niego nie umiem, ale pogryzałam tylko)+kawałek twarogu, w międzyczasie dwie kawy i dwa ciasteczka w czekoladzie, na które się skusiłam... nie widzę za dużo węgli, dodam, że pieczywo pełnoziarniste i że w miarę możliwości staram się podliczać wartości odżywcze a nie tylko kalorie.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Jeżeli idziesz spać o drugiej w nocy to kolację powinnaś zjeść koło 11-12. Sama potrafię się położyć o piątej nad ranem, ale uznaję wtedy że jak wstanę o 10, czy 11 to już śniadania nie zjem, więc dorzucam ten posiłek sobie w nocy - staram się unikać węglowodanów po prostu, więc na ogół jajecznica, makrela, serek wiejski, ser biały, do tego ewentualnie orzechy, migdały, pestki dyni, siemię lniane. Wydaje mi się, że jak nie będziesz w siebie wpychała węgli to nie powinno to wpłynąć na dietę. Nie wiem czy to ma jakiś sens, ale ja tak robię i chudnę, tylko oczywiście nie ważę się codziennie po takim nocnym jedzeniu, tylko co około dwa tygodnie.Jak już musisz coś zjeść nadprogramowego to może pokrój sobie surową marchewkę, selera, albo inne twarde warzywa do chrupania. Kalorii mają nie wiele, je się to długo - więc nie będziesz stale łazić do kuchni po coś nowego. Mnie pomaga też kawa, albo inka z odrobiną mleka, jest też błonnik do picia (ja mam o smaku jabłkowym - też trochę zapycha, a kalorii ma coś koło 15 na szklankę). 

Bardzo ci dziękuję za odpowiedź, na pewno wszystko wypróbuje :) zaskoczyłas mnie jednak tym jedzeniem koło północy!!! zawsze mam wrażenie, że mój żołądek się "wyłącza" już koło 22 :P :D

Pasek wagi

ja sie zapomnialam dopytac, ale zalozylam ;) ze chodzi Ci bardziej o to, ze chce Ci sie jesc, a nie ze jestes glodna... nie wiem czy jasno to sformulowalam, jest taka drobna roznica miedzy tymi dwoma opcjami, kiedy np. niedawno cos jadlas, a tak jeszcze bys cos wtrzachnela... :)

wygooglaj sobie tabele IG i sprawdz, czy wiekszosc tego co jesz nie ma przypadkiem IG powyzej 70.

w sumie ilosciowo to nie jesz duzo, i zreszta calkiem fajnie, ale nie jest tak jak mowisz ze malo wegli, to sa wyjawszy jajka maslo i kurczaka, same weglowodany, a to ich IG podsyca nam ten oszukany apetyt... :)

masz fatalną diete, wiec nie dziw sie ze chodzisz glodna. Przy prawidlowo skomponowanej diecie nie masz prawa miec takich problemow.

Pasek wagi

przestan czlowieku :)

dziewczyna jada wszystko na co zaprogramowany jest przecietny polski przewod pokarmowy, owoce, warzywa, mieso, jajka, pieczywo... zadnych gotowcow, ze jej raz od wielkiego dzwonu jakies duporosty wpadna to przeciez nie zbrodnia,... jest szczupla i zdrowa, to chyba jakis punkt odniesienia jest... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.