Temat: Co dawniej jadłyście i kochałyście jeśc bez oporów, a teraz nie wezmiecie do ust?

Ja kochałam ptasie mleczko... Boze jak za nim tesknie.. 

Jak sie bylo dzieckiem, tak beztrosko sie to wszystko jadło , nie wiedzac co to kalorie:(

To samo stripsy z kfc z sosem czosnkowym <3 pizza <3 ehhh sałatka gyros z majonezem.. o taaak

w ogóle o czym my rozmawiamy ,żeby tylko nęcić i kusić do złego??Jest sens sie katować czytaniem tego???

Jestem zła ,ze tu weszłam
Mrrrr stare "dobre" czasy....

Nabiał. Uwielbiałam pić kakao, albo płatki kukurydziane/czekoladowe codziennie na śniadanie na dobrym mleku. Albo takie wsiowe prosto od krówki.
Miałam też słabość do czekolady mogłabym połknąć tabliczkę albo dwie za jednym zamachem. Ciastkami z czekoladą też nie pogardziłam.
Z napojów Tonic, my akurat mamy na jednej z wód mineralnych, szło ze 3 butelki na tydzień.Albo piwo niekiedy z pizzą :D Do tego frytki, lody, torty, salceson, smalec, margaryna, ziemniaki, grillowane i/lub wędzone jedzonko, chipsy 
Nie lubie czipsów nie lubie fast foodów, nigdy nie jadłam i nie mam zamiaru jeść, kiedys jadłam często 3 bit, teraz unikam jak ognia wszystkie batony, ale od czasu do czasu wszystko można zjeść, ale jak mam być szczera to nie ma takiej rzeczy bez której nie umiała bym sie obyć.
A i pamiętam to jak dzis jak byłam mała kupiłam sobie na jakiejś wycieczce hamburgera, no bo inne dzieci kupują no i co pierwsze zrobiłam po zobaczeniu co tam w srodku jest zrobiłam gryza i wyrzuciłam do kosza :P Miałam wtedy 9 lat :P
Czipsy zdecydowanie . I wszystkie inne rzeczy tego typu . : )
od tamtej pory nie tykam fast foodów, nieraz jakaś była zapiekanka, a le teraz to nawet nie pamietam jak smakuje :)
pizzy, gotowych produktów do podgrzania, ser żółty, majonez, białe pieczywo, frytki, lody, paluszki, soki owocowe, napoje gazowane, cola i ....wieeele innych
Nie było takiego jedzenia, ale było picie. Uwielbiam sok jabłkowy Hortexu i Nestea o smaku brzoskwini. Od prawie roku tego nie piję. gdybym spróbowała teraz, to się nie oderwę.
Pasek wagi
Lasagne mrożona.
Kiedyś potrafiłam jeść je non stop, teraz mi najnormalniej w świecie nie smakują....
Wódka.
Ale to może z innych przyczyn, ale też już mi nie smakuje.
Ach, no i wszelkie jadła "z budki" typu zapiekanki, hotdogi czy - a może zwłaszcza- hamburgery.
Nie jem tego już wcale, i jakoś mnie wzdryga na samą myśl że kiedyś potrafiłam codziennie coś takiego z budki wszamać.
Jem kebaby, ale tylko te, które robię w domu ja albo mój chłop.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.