Temat: mała sonda;obiad

mam pytanie do jak największej liczby osób, żebyście pomogły mi zdecydować. muszę jeść obiad w szkole - muszę i już. noszenie ze sobą odpada, lekcje kończe po 16 lub później, więc po prostu nie mam innego wyboru. i teraz nie bardzo wiem, co mogę jeść w szkolnej stołówce żeby czuć się nasycona i mieć energię na naukę a jednocześnie żeby nie zaszkodziło diecie. to wszystko jest robione przez zwykłe kuchareczki więc na pewno na oleju itp:/ do wyboru mam:
1) zwykły pszenny makaron z sosem szpinakowym lub pomidorowym
2) biały ryż z kurczakiem po chińsku
3) rybę w panierce z ziemniakami
4) kotleta z kurczaka panierowanego z ziemniakami
5) naleśniki z serem
6) klopsiki wieprzowe w sosie pomidorowym
CZASAMI
kotlet mielony z ziemniakami
kotlety z kaszy gryczanej lub jaglanej
kotlety ryżowo - cukiniowe
ale one w stołówce są dość rzadko i słabo się nimi najadam bo tylko surówkę do tego dają i już żadnych warzyw.
są też dania typu spagetti bolonese, spagetti carbonara i kotlet schabowy ale pomijam bo wiem że na pewno nie ma opcji żebym je jadła

co byście brały na moim miejscu?
milusia - ale to trudne przy kalorycznych potrawach gdy wstajesz o 6.30 a kladziesz sie o 23.30 i w ciagu dnia sie duzo uczysz i jesz 5 posiłków :)
1 i 2 - trudno powiedziec bo nie wiadomo ile dodaja tłuszczu ale raczej OK , 3 i 4 zdejmij panierkę i powinno być OK o ile ziemniaki nie są polane tłuszczem, 5 - max 1 szt., 6- nie ryzykowałabym bo nie wiadomo jak tłuste mięso jest w klopsach i jak jest zrobiony sos.
Ja nadajam sie na bardzo dlugo ryzem i makaronem wiec polecam chyba, że Ty z doświadczenia wiesz, że masz inaczej.
sheilah- wiesz, odrzuciłam je na diecie i nie jadłam od chyba roku więc w zasadzie nie pamiętam, muszę sprawdzić..
ej to jest takie smutne jak się pomyśli jak długo się nie jadło czegoś co niektórzy jedzą na codzień :(

koloryczerni ja nie wytrzymam bez solidnej dawki węglowodanów ani jednego dnia i faktycznie bardzo zapycha mnie nawet mała ilość makaronu(np 30g - waga suchego) czy ryżu (ok 50g). Ja wychodzę z założenia, że ryż i makaron same w sobie nie są tuczące tylko dodatki (np tłuste sosy) sprawiają, że od nich tyjemy.

ej to jest takie smutne jak się
> pomyśli jak długo się nie jadło czegoś co
> niektórzy jedzą na codzień :(

Ja mam bardzo systematycznie takie "przypomnienia" bo mam 1 koleżankę, która codziennie w mojej obecności zjada jakieś Knoppersy, Marsy, Bounty itp + stosy innych rzeczy(50 kg przy wzroście 170) oraz drugą, która w kółko je fast foody (ta już nie jest taka szczupła).
wg mnie najlepsze 1 i 2, a z ryby zazwyczaj można zdjąć panierkę :)
sheilah - ja bez węglowodanów też nie wyrabiam, bo dużo się ucze i mózg potrzebuje paliwa, aczkolwiek po prostu zawsze je nabijałam jabłkami i ciemnym pieczywem rano, mam nadzieję, że nie będzie za dużo jak jeszcze obiad będzie mocno węglowy. szkoda, że w stołówce nie serwują ciemnego ryżu lub pełnoziarnistego makaronu :/
1 albo 2
Ja mam bardzo systematycznie takie
> "przypomnienia" bo mam 1 koleżankę, która
> codziennie w mojej obecności zjada jakieś
> Knoppersy, Marsy, Bounty itp + stosy innych
> rzeczy(50 kg przy wzroście 170) oraz drugą, która
> w kółko je fast foody (ta już nie jest taka
> szczupła).

u mnie wszyscy w szkole są szczupli a non stop wpieprzają drożdżówki i popijają coca colą :(
1 i 2 chętnie bym, zjadła, a od czasu do czasu niedietetyczne5, bo uwielbiam naleśniki:)
6-też brzmi mało kcalorycznie, 3 i 4 to zależy od porcji i proporcji, ale  raczej nie polecane przy diecie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.