Temat: Ile jecie tłuszczu dziennie?



Pytanie jak wyżej: ile jecie gramów tłuszczu jecie dziennie i przy jakiej kaloryczności? z jakich źródeł pochodzą tłuszcze?
I dodatkowe pytanie: czy dla organizmu ma znaczenie, że zjadam np. 60 gramów tłuszczu (wiem, że sporo), które pochodzą z orzechów a nie np. z hamburgera? :)




sarenka94 napisał(a):

roseland napisał(a):

martinus88 napisał(a):

Tak naprawdę organizm jest na tyle prymitywnym mechanizmem, że nie rozróżnia źródeł pochodzenia pokarmu. A przynajmniej jest tak z węglowodanami, te pochodzące z chipsów są tak samo traktowane jak te z ryżu brązowego, tylko trzeba pamiętać, że ciężko się nasycić chipsami (węglowodany proste), ryż brązowy daje energię na dłużej (węglowodany złożone). W przypadku białka sytuacja jest trochę inna, bo są białka roślinne i zwierzęce oraz białka szybkowchłanialne i wolnowchłanialne (np. kazeina z twarogu). Najlepszym rodzajem białka są białka zwierzęce, bo te roślinne nie mają wielu aminokwasów obecnych w tych zwierzęcych. Co do tłuszczów o których wspominasz jest podobnie, ale są tłuszcze, które są bogate w kwasy tłuszczowe nienasycone Omega3 i Omega6, które pozytywnie wpływają na organizm (orzechy, ryby itp.). Tłuszcz z hamburgera to też tłuszcz, tylko jest tam mnóstwo kwasów nasyconych, których nadmiar może źle wpłynąć na nasze zdrowie (szczególnie serce i układ krwionośny). Dlatego według mnie węglowodany jedz z jakiego chcesz źródła
Widzisz a nie grzmisz.Ja mam apel do autorki:Nie kieruj sie tym, co piszą ludzi na vitalii w kwestii zdrowego odżywiania, naprawdę! W takich tematach zazwyczaj są trzy strony odpowiedzi w tym jedna-dwie osoby wiedza o czym mówią, a reszta opowiada totalne bzdury.
a Ty co byś mi odpowiedziała w takim razie? 

1. Obecnie ~ 102 g przy kaloryczności ~ 2300 źródła - oliwa z oliwek, słonecznik, olej lniany; czyli jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe.
2. Oczywiście, że ma. Każdy w kwasów ma różne znaczenie dla organizmu. To temat rzeka , który w zasadzie wciąż jest obiektem badań. 
Pasek wagi

Chii1992 napisał(a):

Praktycznie pozbyłam się tłuszczów. 2 razy w tygodniu pozwalam sobie posmarować kromkę masłem (bardzo cienko), odrzuciłam potrawy smażone, a jeśli już muszę to w grę wchodzi tylko oliwa z oliwek z wyższej półki.

To współczuję... 
Pasek wagi

roseland napisał(a):

Widzisz a nie grzmisz.Ja mam apel do autorki:Nie kieruj sie tym, co piszą ludzi na vitalii w kwestii zdrowego odżywiania, naprawdę! W takich tematach zazwyczaj są trzy strony odpowiedzi w tym jedna-dwie osoby wiedza o czym mówią, a reszta opowiada totalne bzdury.

Polecam poczytać http://www.simplyshredded.com/the-science-of-nutrition-is-a-carb-a-carb.html
Jakby się komuś nie chciało to pisze tam o badaniach, w których na redukcji jedna grupa ludzi jadła węgle proste, druga złożone i co ciekawe okazało się, że rodzaj węgli nie ma wpływu na utratę tłuszczu. A co jeszcze ciekawsze nie potwierdziła się teoria, że węgle złożone sycą na dłużej. Wyraźnie napisałem, że tłuszcze są zdrowsze i gorsze, podobnie białko, ale w przypadku węglowodanów ich źródło nie ma znaczenia. Sam testowałem na sobie na jednej z redukcji. Poza tym wiele osób na siłowni, które pytałem jedzą co chcą na redukcji, czy na masie byle się zgadzały kalorie i makroskładniki i najgorzej nie wyglądali. Nie rozumiem też oburzenia, masz jakieś argumenty, które mówią, że przykładowo płatki owsiane są lepsze od tych słodzonych?
Dlaczego tak restrykcyjnie podchodzicie do tluszczow? Przeciez to od weglowodanow sie tyje a tluszcze sa niezbedne w diecie i glupota jest ich wyeliminowanie. Oczywiscie mowie o tych dobrych tluszczach z orzechow, ryb, nabialu, oliwy z oliwek, siemienia lnianego a nie przetworzonych, tłuszczach trans.

Wydaje mi sie ze mozesz miec nawet troche za malo tych tluszczy w diecie. Bedac na diecie ulozonej przez dietetyka mialam dobrane proporcje b/w/t tak by bylo wszystkie po rowno czyli po 33% na 1700 kcal i to bylo ok 75gram i to bylo ponizej zalecanej dawki dziennej. 

martinus88 napisał(a):

roseland napisał(a):

Widzisz a nie grzmisz.Ja mam apel do autorki:Nie kieruj sie tym, co piszą ludzi na vitalii w kwestii zdrowego odżywiania, naprawdę! W takich tematach zazwyczaj są trzy strony odpowiedzi w tym jedna-dwie osoby wiedza o czym mówią, a reszta opowiada totalne bzdury.
Polecam poczytać http://www.simplyshredded.com/the-science-of-nutrition-is-a-carb-a-carb.htmlJakby się komuś nie chciało to pisze tam o badaniach, w których na redukcji jedna grupa ludzi jadła węgle proste, druga złożone i co ciekawe okazało się, że rodzaj węgli nie ma wpływu na utratę tłuszczu. A co jeszcze ciekawsze nie potwierdziła się teoria, że węgle złożone sycą na dłużej. Wyraźnie napisałem, że tłuszcze są zdrowsze i gorsze, podobnie białko, ale w przypadku węglowodanów ich źródło nie ma znaczenia. Sam testowałem na sobie na jednej z redukcji. Poza tym wiele osób na siłowni, które pytałem jedzą co chcą na redukcji, czy na masie byle się zgadzały kalorie i makroskładniki i najgorzej nie wyglądali. Nie rozumiem też oburzenia, masz jakieś argumenty, które mówią, że przykładowo płatki owsiane są lepsze od tych słodzonych?

No ale porównaj dwa produkty : 

A: 70 węgli w płynie o ig 100
B: 70 g węgli złożonych o ig 50

Które nadają się lepiej na posiłek przedtreningowy , a które bezpośrednio po treningu ? 
Czaisz bazę w czym jest problem ? Możesz generalnie jeść wszystko, bo składników odżywczych należy dostarczać z różnych źródeł, ale niektóre po prostu pasują lepiej w określonym " układzie". Kolejna sprawa - sztuczne przetworzenie produktów. 
Pasek wagi

martinus88 napisał(a):

Tak naprawdę organizm jest na tyle prymitywnym mechanizmem, że nie rozróżnia źródeł pochodzenia pokarmu. A przynajmniej jest tak z węglowodanami, te pochodzące z chipsów są tak samo traktowane jak te z ryżu brązowego, tylko trzeba pamiętać, że ciężko się nasycić chipsami (węglowodany proste), ryż brązowy daje energię na dłużej (węglowodany złożone). W przypadku białka sytuacja jest trochę inna, bo są białka roślinne i zwierzęce oraz białka szybkowchłanialne i wolnowchłanialne (np. kazeina z twarogu). Najlepszym rodzajem białka są białka zwierzęce, bo te roślinne nie mają wielu aminokwasów obecnych w tych zwierzęcych. Co do tłuszczów o których wspominasz jest podobnie, ale są tłuszcze, które są bogate w kwasy tłuszczowe nienasycone Omega3 i Omega6, które pozytywnie wpływają na organizm (orzechy, ryby itp.). Tłuszcz z hamburgera to też tłuszcz, tylko jest tam mnóstwo kwasów nasyconych, których nadmiar może źle wpłynąć na nasze zdrowie (szczególnie serce i układ krwionośny). Dlatego według mnie węglowodany jedz z jakiego chcesz źródła, białka staraj się jeść w większości zwierzęce, a tłuszcz wybierajmy raczej ten zdrowy.


Dobre dobre, czyli zamiast ryżu i płatków mogę wpierniczyć 10 paczek chipsów.. ech trzeba było tak od razu, pewnie dlatego amerykanie są najzdrowszym i najbardziej wysportowanym narodem;) Podziwiam Cię z to co osiągnąłeś, ale czasami wypisujesz głupoty:) co do białek masz rację, tłuszczy tak samo, ale w żadnym wypadku rodzaj węglowodanów nie jest obojętny.

Co do pytania zadanego przez autorke wątku, w moim przypadku 3300 - 3500 kalorii - 67 g tłuszczu, ale to dzisiaj, normalnie około 75-80g
@Havock
Rozumiem o co Ci chodzi, na redukcji sam staram się trzymać przewagę węgli złożonych, ale tylko dlatego, że mają więcej składników odżywczych (witaminy, błonnik), o które ciężko na redukcji. Nie wierzę w teorię "sycenia na dłużej". Niezależnie czy zjem 300g jabłek, czy 70g płatków owsianych to po 2-3 godzinach i tak jestem głodny. A w kwestii posiłków okołotreningowych to dużo zależy od organizmu, ale przyznaję Ci rację, że w tym przypadku (szczególnie jak są to treningi siłowe) lepiej sprawdzają się węgle złożone przed i proste po treningu.

martinus88 napisał(a):

@HavockRozumiem o co Ci chodzi, na redukcji sam staram się trzymać przewagę węgli złożonych, ale tylko dlatego, że mają więcej składników odżywczych (witaminy, błonnik), o które ciężko na redukcji. Nie wierzę w teorię "sycenia na dłużej". Niezależnie czy zjem 300g jabłek, czy 70g płatków owsianych to po 2-3 godzinach i tak jestem głodny. A w kwestii posiłków okołotreningowych to dużo zależy od organizmu, ale przyznaję Ci rację, że w tym przypadku (szczególnie jak są to treningi siłowe) lepiej sprawdzają się węgle złożone przed i proste po treningu.


Hmmm... a jeśli na swoim przykładzie udowodniłem że węglowodany po treningu wogóle nie sa potrzebne?:) kończyłem treningi późno, około 22, stąd takie założenie, ale osiągnąłem przyrost masy mięśniowej niema nieosiągalny naturalnie, fakt, jestem endomorfem, więc z założenia przyrost masy jest dla mnie łatwiejszy, ale tak czy inaczej genetycznie osiągnałem maksymalny przyrost masy mięśniowej w ciągu roku ani razu po treningu nie przyjmyjąc nawet grama węgli.

chris1986 napisał(a):

Dobre dobre, czyli zamiast ryżu i płatków mogę wpierniczyć 10 paczek chipsów.. ech trzeba było tak od razu, pewnie dlatego amerykanie są najzdrowszym i najbardziej wysportowanym narodem;) Podziwiam Cię z to co osiągnąłeś, ale czasami wypisujesz głupoty:) co do białek masz rację, tłuszczy tak samo, ale w żadnym wypadku rodzaj węglowodanów nie jest obojętny.Co do pytania zadanego przez autorke wątku, w moim przypadku 3300 - 3500 kalorii - 67 g tłuszczu, ale to dzisiaj, normalnie około 75-80g

Swoją drugą redukcję robiłem na zasadzie "jedz co chcesz, byle się kalorie i makroskładniki zgadzały" i nie narzekam na efekty. Po treningu jeździłem do pobliskiego KFC gdzie kupowałem w miarę dobrą patrząc na wartości odżywcze kanapkę Brazer, a w ramach drugich śniadań często jadłem wspomniane chipsy (z obniżoną zawartością tłuszczu) bo mi się nie chciało nawet jeść. Co do Amerykanów to zły przykład, oni wpieprzają na potęgę nie licząc kalorii. Jeśli robisz to z głową to nic nie stoi na przeszkodzie, aby osiągać dobre rezultaty. Na obecnej redukcji staram się jeść normalne, zdrowe produkty, bo fast foody wychodzą po prostu za drogo

martinus88 napisał(a):

chris1986 napisał(a):

Dobre dobre, czyli zamiast ryżu i płatków mogę wpierniczyć 10 paczek chipsów.. ech trzeba było tak od razu, pewnie dlatego amerykanie są najzdrowszym i najbardziej wysportowanym narodem;) Podziwiam Cię z to co osiągnąłeś, ale czasami wypisujesz głupoty:) co do białek masz rację, tłuszczy tak samo, ale w żadnym wypadku rodzaj węglowodanów nie jest obojętny.Co do pytania zadanego przez autorke wątku, w moim przypadku 3300 - 3500 kalorii - 67 g tłuszczu, ale to dzisiaj, normalnie około 75-80g
Swoją drugą redukcję robiłem na zasadzie "jedz co chcesz, byle się kalorie i makroskładniki zgadzały" i nie narzekam na efekty. Po treningu jeździłem do pobliskiego KFC gdzie kupowałem w miarę dobrą patrząc na wartości odżywcze kanapkę Brazer, a w ramach drugich śniadań często jadłem wspomniane chipsy (z obniżoną zawartością tłuszczu) bo mi się nie chciało nawet jeść. Co do Amerykanów to zły przykład, oni wpieprzają na potęgę nie licząc kalorii. Jeśli robisz to z głową to nic nie stoi na przeszkodzie, aby osiągać dobre rezultaty. Na obecnej redukcji staram się jeść normalne, zdrowe produkty, bo fast foody wychodzą po prostu za drogo


Nie no ogólnie masz rację, póki wszystko się sumuje to jest dobrze, ja sam byłem na "diecie" gdzie jadłem ok 5000 kalorii dziennie, w soobty 10000-15000 (samo pierwsze sniadanie zawierało 3000 kalorii) i specjalnie nie przytyłem od tego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.