Temat: Wegetarianizm proszę o pomoc.

Od kilku miesięcy nie jadam mięsa. Proszę o pomoc wegetarian ponieważ nie chcę zrobic siobie krzywdy. Dodam do tego, że moje dzieci również nie jedzą mięsa. Dokładnie proszę o informacje jakich zasad powinnam się stosować i na co zwrócić szczególna uwagę.  

> twinsy - jej jeśli masz taki sam poziom wiedzy
> odnośnie zdrowego jedzenia i dbania o organizm co
> o poprawnym pisaniu to ehhh

to co napisała o odzywianiu akurat miało duzo sensu i przydatnych informacji, wiec nie wiem po co sie czepiasz? Jak juz czepiaj sie samej pisowni.

Pasek wagi
Ja jestem wege od lat 16 i zawsze wyniki badań krwi mam rewelacyjne. Z kolei moja mama je wszystko a i tak  często ma anemię. Co do żelaza to 4 razy więcej jest go w cebuli niż szpinaku. To tak na marginesie.
Tak jak dziewczyny piszą trzeba jeść sporo warzyw strączkowych i nabiału i dbać o urozmaicenie diety.

Jasiunia - zapraszam do odwiedzania mojego wątku z wege przepisami.

http://vitalia.pl/forum22,63669,0_Nasze_przepisy_wegetarianskie_i_weganskie_.html 
Człowiekowi mięso jest niepotrzebne!!! Wręcz powoduje wiele chorób...
> karenknightly  tak wiem, ze kazdy może sie
> wypowiedziec, nigdzie nie napisałam, że nie
> powinnas tego robic ale, ze nic ciekawego nie
> wnosisz.i po co piszesz o tym, ze lubisz jesc
> mieso w watku o wegetrianizmie? Żeby wyjsc na taka
> fajna, zabawna czy kontrowersyjna?

Ostatnie zdanie całkiem mnie ubawiło :D
Po prostu rozbrajają mnie ckliwe teksty o zabijaniu zwierząt, więc dodałam swoją opinię - że można mieć na ten temat pojęcie i jednocześnie lubić mięso. A że nie podoba Ci się sposób w jaki to wyraziłam, to już nie mój problem (bo nie napisałam nic niestosownego... kupa ludzi na świecie jada mięso i nie ma z tego powodu wyrzutów).
Ci co lubia jesc mieso niech jedza, a kto nie lubi niech nie je i nie zaglada do talerza temu pierwszemu. Takie jest moje zdanie.

Co do porad dla wgetarian to bardzo duzo tego w internecie, ta dieta jest dosc modna i popularna. Jesli nie rezygnujesz z nabialu (jajek, mleka i serow) to powinno byc wszystko ok. Sama probowalam byc wegetarianka ale nie wyszlo. Wytrzymalam 2 tygodnie. Niestety jestem typowa miesiara co nie znaczy, ze nie jestem czula na krzywde zwierzat.

Dokladnie;) Niech kazdy robi co chce- my nie jemy przyjaciol, inni jedzą i jakos niespecjalnie źle się z tym czują.

Bolałą nas zawsze tylko jedna rzecz- my nigdy nie czepialysmy się mięsożerców za to, że jedzą kuraki i inne zwierzęta, w naszym towarzystwie,[ baaa, nie przeszkadza nam to nawet, ponieważ każdy decyduje o sobie]  natomiast my zawsze musimy sluchać 2 h. wykładu o tym jak jesteśmy dziwne i że pewnie jemy tylko sałate, a kończy się na mega kłótni i rozejściem się każdego w dwie różne strony.

Mięsa jeść nie trzeba i anemii nie ma co się bać. Zdarza się i jedzącym mięso. Wystarczy wzbogacić dietę o produkty bogate w żelazo - pistacje, szpinak, buraki, pietruszkę. Jestem wege odkąd miałam 10 lat i nie mam anemii (a mam skłonności), a i krew oddaję, więc można. Poza tym moja siostra wyszła z naprawdę paskudnej anemii (traciła przytomność po kilka, nawet kilkanaście razy dziennie) nie rezygnując z wegetarianizmu i jakoś teraz jest zdrowa. A lekarze o ciasnym światopoglądzie niech gadają.

Ja diety nie pilnuję jakoś szczególnie, staram się zdrowo, dużo warzyw i to by było na tyle. No i to bzdura, że każdy wegetarianin musi objadać się soją :) ja jem ją naprawdę rzadko i nie brakuje mi białka. No może czasem ja zrobię pasztet sojowy, to jem go codziennie przez tydzień...

Jednak co do dzieci (zwłaszcza 4-latki) trzeba by pilnować, żeby wszystko było w diecie i rzeczywiście zwracać na to uwagę. Co nie znaczy, że dzieciaka trzeba zmuszać do mięsa! - absolutnie nie ma takiej potrzeby.

Jasiunia 2 ja to na początek proponuję sobie troszkę poczytać literatury na temat wegetarianizmu. Polecam książki pani Grodeckiej.  Jest tam wiele ciekawych info np. jak łączyć produkty by przyswajać więcej białka, jakie produkty jeść, w jakich produktach znaleźć cenne witaminy i minerały. I podczas lektury nie zrażać się wręcz fanatyzmem pani Grodeckiej jeśli chodzi o wegetarianizm W necie jest też kilka forów na ten temat.

Ja nie jem mięsa od stycznia, ale jem czasem jeszcze jem ryby. I jakoś żyje, mam dobre wyniki i daję sobie śmietnie radę bez mięsa.

A co jeść?

-produkty pełnoziarniste (pieczywo, makarony, mąka razowa), otręby, płatki owsiane żytnie, pszenne, pełnoziarniste,

- kasze: gryczana, jaglana, jęczmienna, pęczak, ryż brązowy

-jajka, twaróg chudy, mleko, jogurty (najlepiej naturalne), tofu

- rośliny strączkowe (soja, soczewica, cieciorka/ciecierzyca, groch, fasola)

- nasiona dyni, słonecznika, siemię lniane, migdały, orzechy, amarantus

- duuuuuużo warzyw (tu chyba nie trzeba wymieniać:), ja jem na kilogramy marchewki ale godne polecenia jest szpinak, szczaw, avokado

- trochę owoców

- oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, rzepakowy, olej lniany

Mało smażyć (a o smażeniu w głebokim oleju to nawet można zapomnieć)  i najlepiej gotować na parze (nie ubywa witamin).

 

I pozostaje cieszyć się zdrowym życiem i samopoczuciem

Ja osobiście bardzo malutko jadam wszelkich przetworzonych produktów sojowych typu kotlety, parówki i wędliny (tych ostatnich to nawet jeszcze nie próbowałam). Wolę zrobić sama pasty, pasztety do kanapek i kotlety warzywne do obiadu.

Polecam portal puszka.pl ----> tam jest mnóstwo przepisów.

Można wleźć też na mój pamiętnik oprócz tego że tam dużo narzekam i biadolę to czasem wrzucam jakieś przepisy i fotki.

Służę radą i pomocą w razie co. Pozdrawiam

A to moje zdanie:

Dzieci potrzebują więcej białka niż dorośli, 4 aminokwasy, które dla dorosłego sa endogenne dla dzieci są egzogenne.
Jak chcesz, by twoje dzieci nie jadły "padła", to złam zasadę i chociaż raz- dwa razy w tygodniu dawaj im rybę morską.
Dieta wegetariańska jest swojego rodzaju dietą eliminacyjną, więc musisz być ostrożna i w każdym posiłku mieszać różne źródła aminokwasów.
W szpinaku jest dużo żelaza, ale szczawiany go chelatują, więc i tak nie jest przyswajalny.
Człowiek nie jest roślinożerny wyłącznie, o czym świadczą jego przystosowania biologiczne ( skrócenie jelita ślepego i cienkiego, zupełnie inna flora bakteryjna niż u roślinożernych).
Skoro mięso jest niezdrowe i niewskazane dla człowieka, to dlaczego jest zawarte w piramidzie żywienia (i to nie na ostatnim miejscu) ?

Gdyby wam głód w dupę solidnie zawiał, to byście wszystko wszamali ( ostatnie i najważniejsze spostrzeżenie).


Nie jem mięsa od 8 lat i nigdy NIE MIAŁAM anemii.
Kwestia bilansowania diety i jedzenia produktów bogatych w żelazo.

Jeśli będzie miała autorka tematu jakieś konkretne pytania, odpowiem, bo ogólnie to raczej Twinsy sprawę rozjaśniły:)


I wcale nie słuchaj głupich rad, że dzieci potrzebują mięsa. Aminokwasy egozgenne są takie same w mleku co i w mięsie, tego uczą na biologii w LO, więc jeśli dzieci nie są weganami nie są ani minimalnie zagrożone. Oczywiście wegańskim dzieciom też niczego nie musi wcale barkować, ale trzeba się bardziej starać, bo wiadomo, że za jednym razem nie podasz wszystkich egzogennych, bo mleka czy sera nie przyjmuje się.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.