Temat: dieta bez pszenicy

Czy ktoś z was unika produktów z pszenicy, bądź zupełnie wyeliminował je z diety? Jak wasze samopoczucie, efekty/ skutki? Ostatnimi czasy głośno było na temat jej szkodliwości, więc być może któraś z was się tym przejęła i wdrążyła w życie zalecenia W. Davisa, by ją odstawić. ;)
Nie ma sensu eliminować tylko pszenicy, gdy je się żyto i owies. To gluten jest głównym problemem pszenicy, a zawarty jest też w pozostałych dwóch wymienionych zbożach.
Pasek wagi
Nie do końca gluten. Przeczytaj sobie artykuł "buszujący w zbożu" Pszenica jest zmodyfikowana genetycznie i jest dużo groźniejsza dla zdrowia od innych zbóż. Mimo, że pozostałe zboża też nie są tak zdrowym pożywieniem za jakie je mamy.
Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie, ale nie mam już problemów z wypryskami i wszelkimi paskudztwami, które uwielbiały znienacka zasypywać moją twarz :). Ponadto nie potrzebuję już tyle czasu na wysypianie się i nie mam już problemów z kolką, która wcześniej była prawdziwą zmorą przy wykonywaniu wszelkich ćwiczeń. No i brzuch jest zdecydowanie mniej wzdęty :), a kiedyś wystarczyło zjeść pszenną bułkę, by rozepchać go do granic przyzwoitości.
Pasek wagi
Jadam dwie porcje węglowodanów dziennie (warzyw nie wliczam)- odstawiłam kasze, chleb i makaron (jem gryczaną) ale to dopiero kilka dni. Jednakże plusy juz zauważam- brak okropnych wzdęć. Może małe raz w tygodniu, ale nie codziennie! 
Pasek wagi

Belcia. napisał(a):

Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie

Belcia, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę - ale orkisz to odmiana pszenicy, a mąka graham to również mąka z pszenicy (typ 1850). Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia-graham...

Zoe23 napisał(a):

Belcia. napisał(a):

Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie
Belcia, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę - ale orkisz to odmiana pszenicy, a mąka graham to również mąka z pszenicy (typ 1850). Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia-graham...

orkisz to "stara" odmiana pszenicy, która nie jest groźna dla zdrowia :)

dreams-come-true napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Belcia. napisał(a):

Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie
Belcia, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę - ale orkisz to odmiana pszenicy, a mąka graham to również mąka z pszenicy (typ 1850). Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia-graham...
orkisz to "stara" odmiana pszenicy, która nie jest groźna dla zdrowia :)

Dreams, wiem, czytałam książkę "Dieta bez pszenicy" i parę innych publikacji. Odnoszę się tylko do stwierdzenia: "Nie jem pszenicy (...) przestawiłam się na mąkę orkiszową" i stąd moje sprostowanie :). Swoją drogą ciekawi mnie, ile tak naprawdę jest tego "orkiszu w orkiszu" i wszelkich produktach szumnie i głośno nazywających się orkiszowymi ;)

hanna.bananna napisał(a):

Mój mąż nie je ani pszenicy, ani żadnych innych zbóż, bo z przymusu jest na diecie bezglutenowej. Mówi, że czuje się o niebo lepiej, nie chce mu się ciągle spać, czuje się lekko. Same pozytywy :) Tylko jeden minus, że ta dieta jest strasznie droga :/
a nie może jeść kaszy jaglanej bądź gryczanej? w końcu glutenu nie zawierają i zawsze to jakieś dodatkowe urozmaicenie menu;)

dreams-come-true napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Belcia. napisał(a):

Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie
Belcia, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę - ale orkisz to odmiana pszenicy, a mąka graham to również mąka z pszenicy (typ 1850). Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia-graham...
orkisz to "stara" odmiana pszenicy, która nie jest groźna dla zdrowia :)

A możesz podać choć 3 złe rzeczy, jakie taka genetycznie modyfikowana pszenica powoduje w ludzkim organizmie? Wybacz ignorancję, ale nie można znać się na wszystkim. 
Orkisz poza tym ma tak samo gluten, jak wszystkie inne odmiany pszenicy.
Pasek wagi

Zoe23 napisał(a):

dreams-come-true napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Belcia. napisał(a):

Nie jem pszenicy już od 2 miesięcy z hakiem, ze względów zdrowotnych (kandydoza), przestawiłam się na mąkę owsianą, żytnią-graham i orkiszową . Niestety musiałam też wyeliminować wiele innych składników z mojego jadłospisu, stąd nie wiem, czy jest to zasługa braku produktów pszennych w mojej diecie
Belcia, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę - ale orkisz to odmiana pszenicy, a mąka graham to również mąka z pszenicy (typ 1850). Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia-graham...
orkisz to "stara" odmiana pszenicy, która nie jest groźna dla zdrowia :)
Dreams, wiem, czytałam książkę "Dieta bez pszenicy" i parę innych publikacji. Odnoszę się tylko do stwierdzenia: "Nie jem pszenicy (...) przestawiłam się na mąkę orkiszową" i stąd moje sprostowanie :). Swoją drogą ciekawi mnie, ile tak naprawdę jest tego "orkiszu w orkiszu" i wszelkich produktach szumnie i głośno nazywających się orkiszowymi ;)

No tak, 'nie jem pszenicy', ale jem np wieprzowinę, o której też można wiele złego wyczytać... Nie można popadać  w paranoję ;) Pewnie za jakiś czas się okaże, że orkiszu w orkiszu też za wiele nie ma i żyta w życie itd....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.