Temat: Żołądek bez dna przed @ :(

Czy wasz żołądek przed okresem nie ma dna tak jak mój? Ja ciągle bym jadła a co najgorsze wogóle się nie najadam cały czas chodzę głodna :(

Nie mogę sobie z ty poradzić np wczoraj zjadłam tak:

-owsianka z jabłkiem i cynamonem na mleku 1,5%
-kanapka z masłem
-paczka kruchych ciastek 250 g + kawa z mlekiem
-baton kitkat, czekolada mleczna 100 g
-jajecznica z 2 jajek z kiełbasą+ pół bułki z masłem i sałatą
-baton Estella kokosowa, mleczko w tubce kakaowe, pół czekolady mlecznej z orzechami
-kanapka z szynką, serem i pomidorem
-2 kawałki pizzy z serem i kurczakiem z sosem czosnkowym i ketchupem

Tragicznie prawda? :( Czy wy też tyle jecie czy tylko ja taka świnia jestem...
tak jem tyle samo

To samo:D
ja na @ mam taki sposob, ze wmawiam sobie, ze mam na odwrot. gdy ktoras kolezanka mi mowi ze przy okresie żre bez opamietania odpowiadam "tak? ja przy okresie nie mam nic ochoty" nie wiem na ile tak jest, ale na ile nie, ale moj mozg juz przyzwyczail sie do tej mysli i nie potrzebuje wcale wtedy podjadac, bo wmawiam mu pierdolke ze skoro okres, to ma nie miec apetytu :) na poczatku bylo ciezko, ale jak sie to kontynuuje co miesiac to sa efekty :) 
ja mam to samo. obsesyjnie mysle o kabebie i frytkach z keczupem. 
Pasek wagi
kobcia, ekstra :D
Mi się wydaje że okres i to całe PMS nie wiele ma wspólnego z prawdziwym apetytem. Raczej to kwestia: "bo tak mają wszystkie." Może swojego rodzaju wymówka... Ja nie odczuwałam nigdy żadnych skoków apetytu w trakcie czy przed okresem... 

kobcia napisał(a):

ja na @ mam taki sposob, ze wmawiam sobie, ze mam na odwrot. gdy ktoras kolezanka mi mowi ze przy okresie żre bez opamietania odpowiadam "tak? ja przy okresie nie mam nic ochoty" nie wiem na ile tak jest, ale na ile nie, ale moj mozg juz przyzwyczail sie do tej mysli i nie potrzebuje wcale wtedy podjadac, bo wmawiam mu pierdolke ze skoro okres, to ma nie miec apetytu :) na poczatku bylo ciezko, ale jak sie to kontynuuje co miesiac to sa efekty :) 

Chyba też tak zacznę robić

kobcia napisał(a):

ja na @ mam taki sposob, ze wmawiam sobie, ze mam na odwrot. gdy ktoras kolezanka mi mowi ze przy okresie żre bez opamietania odpowiadam "tak? ja przy okresie nie mam nic ochoty" nie wiem na ile tak jest, ale na ile nie, ale moj mozg juz przyzwyczail sie do tej mysli i nie potrzebuje wcale wtedy podjadac, bo wmawiam mu pierdolke ze skoro okres, to ma nie miec apetytu :) na poczatku bylo ciezko, ale jak sie to kontynuuje co miesiac to sa efekty :) 
   serio działa? Dziwne bo nie ważne co wmawiasz sobie, przecież organizm zna potrzeby.. a jedzonka zapasów potrzebuje na te dni żeby być silniejszym, jakby nie było krwawienie i inne dolegliwości nas osłabiają <myśli>
ja aż tyle bym nie pomieściła, ale połowę z tego tak, nie wiem co poradzić na ten problem, ale może po prostu szybko się trawi w  żołądku a dalej zalega ? i ciągle czuć ten głód.. :c 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.