- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
26 października 2013, 16:50
Czy wasz żołądek przed okresem nie ma dna tak jak mój? Ja ciągle bym jadła a co najgorsze wogóle się nie najadam cały czas chodzę głodna :(
Nie mogę sobie z ty poradzić np wczoraj zjadłam tak:
-owsianka z jabłkiem i cynamonem na mleku 1,5%
-kanapka z masłem
-paczka kruchych ciastek 250 g + kawa z mlekiem
-baton kitkat, czekolada mleczna 100 g
-jajecznica z 2 jajek z kiełbasą+ pół bułki z masłem i sałatą
-baton Estella kokosowa, mleczko w tubce kakaowe, pół czekolady mlecznej z orzechami
-kanapka z szynką, serem i pomidorem
-2 kawałki pizzy z serem i kurczakiem z sosem czosnkowym i ketchupem
Tragicznie prawda? :( Czy wy też tyle jecie czy tylko ja taka świnia jestem...
Edytowany przez candy.lady 26 października 2013, 16:50
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4854
26 października 2013, 17:45
ja nigdy nie miałam czarnej dziury zamiast żołądka przed @ (i nie uskuteczniam tu powyższego patentu, serio tak jest ;))
a co do menu- no... wiesz jak jest. mogło być lepiej ;)
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
26 października 2013, 17:48
borderline2000 napisał(a):
Mi się wydaje że okres i to całe PMS nie wiele ma wspólnego z prawdziwym apetytem. Raczej to kwestia: "bo tak mają wszystkie." Może swojego rodzaju wymówka... Ja nie odczuwałam nigdy żadnych skoków apetytu w trakcie czy przed okresem...
Ciesz się że tego nie odczuwasz, masz szczęscie. I zapewniam - to żadna wymówka, potrafię rozróżnić zwykłe łakomstwo a to przedokresowe. Wtedy ciągle jestem głodna, co bym nie zjadła to nadal czuję głód za chwilę. Jakbym tyle zjadła poczas zwykłęgo obżarstwa to było by mi strasznie niedobrze a wczoraj mimo że tyle zjadłam to nawet tego nie poczułam
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
26 października 2013, 18:03
Ja mam identycznie, żarłabym i żarła. Swoją drogą zaraz idę po lody z bitą śmietaną (@ za 5 dni) :D
- Dołączył: 2013-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 5962
26 października 2013, 18:15
candy.lady napisał(a):
borderline2000 napisał(a):
Mi się wydaje że okres i to całe PMS nie wiele ma wspólnego z prawdziwym apetytem. Raczej to kwestia: "bo tak mają wszystkie." Może swojego rodzaju wymówka... Ja nie odczuwałam nigdy żadnych skoków apetytu w trakcie czy przed okresem...
Ciesz się że tego nie odczuwasz, masz szczęscie. I zapewniam - to żadna wymówka, potrafię rozróżnić zwykłe łakomstwo a to przedokresowe. Wtedy ciągle jestem głodna, co bym nie zjadła to nadal czuję głód za chwilę. Jakbym tyle zjadła poczas zwykłęgo obżarstwa to było by mi strasznie niedobrze a wczoraj mimo że tyle zjadłam to nawet tego nie poczułam[/quote ]
moze gdybys jadla zdrowe rzeczy szybciej bys sie najadla, a nie tylko słodycze. Warzyw tam nie widze a nimi mozesz sie opychac ile wlezie
Edytowany przez AwesomeGirl 26 października 2013, 18:15
- Dołączył: 2012-01-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 123
26 października 2013, 21:49
Hehe też tak mam :) Najgorsze, że mam ochotę na wszystko co niezdrowe (mimo, że zwykle aż tak nie przepadam za fast foodami czy słodyczami). Dzisiaj cały dzień walczę ze sobą żeby nie iść do sklepu po chipsy o.O Masakra.
- Dołączył: 2013-10-23
- Miasto: częstochowa
- Liczba postów: 213
26 października 2013, 22:51
Heh też tak mam. jedzenie z talerza wcinam jak odkurzacz i ciągle mi mało. Mogę tak przez 2-3 dni potem mi przechodzi. Wtedy też nachodzi mnei ochota na te gorsze rzeczy jak jakieś słodycze, co jest chyba najgorsze ;/ I nie mam pojęcia jak sobie z tym radzić, staram się zapychać czymś sycącym, ale nie zawsze pomaga.