Temat: Jedzenie na uczelnię.

Jutro spędzam na uczelni czas od 8 do 18, z tym, że z domu wychodzę przed 6 a wrócę po 20 (1,5 h jazdy busem).

Rano zjem jakieś śniadanie około 5:15. Po powrocie nie będę już jesć chyba.

Co wziąć do torebki? Wychodzi na to, że na uczelni muszę zjeść ok. 4 posiłki.

Obiadu w uczelnianej knajpce nie będę jeść - nawet nie wiem co będzie w tym obiedzie :/

sama mam zwykle z tym problem co zabierać. A jak juz coś wezmę to są to bułki, jakiś baton.
Pasek wagi
Grahamkę z wędliną, jogurt naturalny z owocami, sałatkę z kurczakiem < moje standardy na uczelni. Z tym, że ja wracając zawsze zjadam jakiś obiad.

cynamonowy44 napisał(a):

sama mam zwykle z tym problem co zabierać. A jak juz coś wezmę to są to bułki, jakiś baton.

Ja potrzebuję coś zdrowego i co ma dużo białka. Cos co mnie nasyci a nie zapcha węglowodanami ;)

Domyślam się. Sama bym wolała zabrać ze sobą coś pożywnego a nie jakiś syf ;) DObrze, to jednak nie co dziennie jestem całe dnie na uczelni
Pasek wagi
kanapka z wędliną i warzywami
jogurt naturalny, owoc
sałatka z makaronem/ryżem kaszą, kurczakiem i warzywami
serek wiejski, pieczywo

możesz też wziąć do małego pojemniczka płatki/domowe musli i do tego jogurt nat. i przesypać przed zjedzeniem płatki do jogurtu
możesz wziąć tortillę i w środek mięso/ryba i warzywa
możesz też zrobić domową, zdrową wersję ciastek owsianych i wziąć do przegryzania

ja jak bywałam właśnie 8 do 18 na uczelni, to brałam dwie grahamki z szynką, jajkiem lub ogórek, jogurt np. z ziarnami słonecznika i robiłam sobie w takim plastikowym pojemniku baaardzooo dużo sałatki (co miałam pod ręką - rzodkiewka, pomidor, sałata, ogórek kiszony, surowy, papryka, co tylko mi wpadnie w ręce), czasem robiłam taką sałatkę a'la kebab czyli jeśli w domu był np. kurczak ugotowany na obiad, to wkroiłam sobie takiego do sałaty, troszkę śmietany, troszkę majonezu i przyprawy. I fajnie mi się to jadło:) jak wracałam do domu to nie jadałam już najczęściej.

Edit: a no i oczywiście owoc, bo zapomniałam:P

Pasek wagi
O, zrobię sobie surówkę z pekińskiej z jajkiem i papryką :)
kanapki z razowca
jogurt naturalny z musli (w pojemniczku), serek wiejski
moze jakiś owoc
jogurty zawsze sie sprawdzaja, nawet te pitne, no i owoce, banany, jablko, mandarynki! palatki to tez super pomysl!
Pasek wagi
Nie rozumiem ludzi biorących do szkoly czy do pracy pudelka z jedzeniem, które ma śmierdzące skladniki (jajka, tuńczyk, cebula, czosnek). Mnie byloby wstyd otworzyć taki lanczboksik przy ludziach. Opary rozeszłyby się w promieniu co najmniej kilku metrów.

U mnie na uczelni były dwa sklepiki, gdzie można było kupić razową bułkę z szynką, pomidorem, serem...Nigdy nie musiałam brać jedzenia z sobą na uczelnię. U ciebie to jest tylko jeden dzień na ileś tam i nawet zjedzenie samych węgli nic ci w życiu nie zmieni.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.