Temat: Przeżuwam i wypluwam jedzenie- mój straszny problem.

Witajcie,

Mój problem polega na tym, że przeżuwam i wypluwam duże ilości słodyczy. Może, żeby zobrazować jak to wygląda; leżę sobie w łóżku gotowa do spania i odczuwam ogromny przymus, żeby to robić... i wtedy już leci... 2 czekolady, 2 batony, 2 paczki żelek. Scenariusz jest zawsze taki sam, dzień w dzień, zmieniają się tylko słodycze... Usprawiedliwiam się tym, że nie zjadam tych produktów, tylko zaraz wypluwam, ale no właśnie... Chciałabym schudnąć. Jem 1200-1300 kcal oraz ćwiczę, ale moja waga w ogóle nie spada. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy te praktyki z wypluwaniem nie mają czasem wpływu na zatrzymanie chudnięcia? Może zaburzają one metabolizm? Jak na razie nie widzę innych przyczyn, które miałyby wpływ na brak efektów mojej diety.  

Nie muszę dodawać, że dla mojego organizmu także nie jest to obojętne( zęby, żołądek ..itp)

Bardzo proszę wszystkich o wypowiedzenie się na ten temat. Każda rada i pomoc będzie dla mnie ważna!



1) 1200 kcal w Twoim przypadku to gwóźdź do trumny. Jesz mało, organizm łaknie jedzenia, masz napady.

2) Trawienie zaczyna sie w jamie ustnej. Nie jesteś w stanie wypluć wszystkiego. Enzymy zaczynają działać, tak samo jak część połykasz. Dostarczasz kalorii.

3) Priorytetem dla Ciebie powinno być wyjście z choroby a nie schudnięcie. Jedz normalnie, jedz wszystko, ale w umiarkowanych ilościach. Naucz się jeść jak normalny człowiek. Dopóki nie zmienisz myślenia to będziesz się kręcić w kółko.

slaids napisał(a):

1) 1200 kcal w Twoim przypadku to gwóźdź do trumny. Jesz mało, organizm łaknie jedzenia, masz napady.2) Trawienie zaczyna sie w jamie ustnej. Nie jesteś w stanie wypluć wszystkiego. Enzymy zaczynają działać, tak samo jak część połykasz. Dostarczasz kalorii.3) Priorytetem dla Ciebie powinno być wyjście z choroby a nie schudnięcie. Jedz normalnie, jedz wszystko, ale w umiarkowanych ilościach. Naucz się jeść jak normalny człowiek. Dopóki nie zmienisz myślenia to będziesz się kręcić w kółko.

Nie jest czasem tak, że trawienie zaczyna się w jamie ustnej, a wchłanianie w jelicie?
Przecież czekolada już się rozpuszcza w ustach, więc to nie ma sensu... 
Pasek wagi
to sa zaburzenia odżywiania, czyli powazny problem
Zdaję sobie sprawę, że problem jest poważny, ale czy może mieć on wpływ na wagę?
Zdaję sobie sprawę, że problem jest poważny, ale czy może mieć on wpływ na wagę?
oczywiście że to ma wpływ na wagę.
Pasek wagi

Rowann napisał(a):

oczywiście że to ma wpływ na wagę.

Możesz powiedzieć coś więcej?
Przeciez to jakies zapedy anorektyczno-bulimiczne. Wez sie ogarni. Jedzac tak malo kalorii spowalniasz metabolizm przez to nie chudniesz. Po za tym ze slina tez sie cos wchlania, a z takiej ilosci o jakiej piszesz raczej duzo. A cukry proste ze slodyczy nie pomoga sudnac. Kalorie ktore dostarczasz poodczas diety musza byc zdrowe.

doma651 napisał(a):

Przeciez to jakies zapedy anorektyczno-bulimiczne. Wez sie ogarni. Jedzac tak malo kalorii spowalniasz metabolizm przez to nie chudniesz. Po za tym ze slina tez sie cos wchlania, a z takiej ilosci o jakiej piszesz raczej duzo. A cukry proste ze slodyczy nie pomoga sudnac. Kalorie ktore dostarczasz poodczas diety musza byc zdrowe.

Tak, cierpię na zaburzenia odżywiania.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.