20 września 2013, 18:24
Hej. Od pewnego czasu zauważyłam u siebie bóle brzucha, zwłaszcza zlokalizowane w podbrzuszu. Zaczęły mi dokuczać nieprzyjemne wzdęcia i powiązałam to wszystko z dietą - zdrową, ale bardzo objętościową i zawierającą naprawdę olbrzymie ilości owoców & warzyw. Postanowiłam zrobić na sobie eksperyment i stopniowo ograniczać produkty, które mogą mi szkodzić. Czego powinnam jeszcze unikać? Postaram się napisać najważniejsze rzeczy odnośnie mojego odżywiania. Czekam na pomoc, bo naprawdę boję się że coś złego dzieje się z moim przewodem pokarmowym. Może powinnam udać się do lekarza? Dzięki za pomoc !
Codziennie jem naprawdę dużo warzywa - surowe marchewki, pomidory obecnie kilogramami, dużo cebuli, ogórków, brokuły, papryka - te warzywa dominują w moim jadłospisie. Poza tym jem minimum 2 jabłka, często wpadają jakieś śliwki. Piję dwie rozpuszczalne kawy bez cukru i mleka. Jeżeli chodzi o mleko - nie piję w ogóle, odstawiłam ponieważ mi szkodziło. Piję dużo wody, również wodę z cytryną i sporo zielonej/czerwonej herbaty oraz koper włoski. Z reguły jem jedną ciemną bułkę dziennie. Piję maślanki i kefiry, jem jajka, czasami biały ser, a serek wiejski minimum jeden dziennie. Jem baaaardzo dużo kaszy gryczanej i jaglanej. Nie jem ziemniaków, makaronów, ryżu, mięsa (2 razy w tygodniu wpada ryba, z reguły tuńczyk albo łosoś). Nie jem wędzonej makreli, ponieważ po niej też bolał mnie brzuch. Codziennie do śniadania dodaję otręby, orzechy i siemię lniane.
20 września 2013, 18:29
Ja mam wzdecia po jablkach i po sliwkach. Moze to i na Ciebie tak dzialaja.
- Dołączył: 2013-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 362
20 września 2013, 18:35
Z tego co piszesz wynika, że jesz zdrowo ale bardzo hm... sporo. Nie dziwi mnie wcale, że Cię brzuch boli- ja jak zjem dwa jabłuszka i 400g warzyw, to do końca dnia nic tylko płakać
![]()
Spróbuj ograniczyć warzywa do 500g dziennie, jabłka jedz max 1-2 dziennie, śliwek np. 3.
Kasza: nie wiem, ile znaczy dużo, ale wiedz, że jest w niej błonnik i jak zjesz jej zbyt wiele, to bóle brzucha i wzdęcia są naturalną reakcją.
Płynów dostarczaj też koło 1,5l dziennie, bo opinia, że "im więcej tym lepiej" to kłamstwo przez duże K. Dochodzi do przewodnienia itd.
Może spróbuj jeszcze zrezygnować z otrębów na jakiś czas i zobaczysz jak to będzie :)
20 września 2013, 18:37
Mnie boli w podbrzuszu po ciemnym pieczywie. A tak z ciekawości, dlaczego nie jesz ziemniaków, makaronu i ryżu? :O
20 września 2013, 18:45
Bo nie potrzebuję - moje kubki smakowe uwielbiają kasze i to je preferuję, jeżeli chodzi o węgle ;)
Makaron czasami jem u faceta w restauracji, gdzie głównie serwowane są pasty. Ale serio - wolę kasze <3
Ok, tak myślałam. Zacznę ograniczać warzywa, jakkolwiek głupio to brzmi (z reguły ludzie mają odwrotny problem - zbyt mała ich ilość). JAa potrafię na raz zjeść pół kg pomidorków koktajlowych, więc no :D Nie mówiąc o np trzech wielkich marchewkach na dokładkę. A jeżeli chodzi o ilość kaszy, to na oko pół szklanki gotuję :) (kupuję kaszę sypaną, nie taką w woreczkach, więc nawet nie wiem ile to jest przekładając na typowe woreczki - podejrzewam że to taki jeden :))
20 września 2013, 18:45
ja nie mogę jeść cebuli i brokuł bo po nich właśnie się tak źle czuje
- Dołączył: 2013-01-16
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 408
20 września 2013, 18:49
Mi nie służy nabiał - mleka, serki wiejskie, sery,jogurty. Był czas kiedy 250gr serka wiejskiego to było 1 posiedzenie..bo uwielbiałam:) ograniczyłam i brzuch już nie taki wzdęty:)
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
20 września 2013, 18:58
przeczytalam uwaznie liste i niestety, wiekszosc tego co jesz to produkty wzdymajace. Ja tez mam ogromne problemy ze wzdeciami, ale jem wszystko. Jedynie ziemniaki odstawilam na rzecz zdrowszej kaszy, ryzu dzikiego czy makaronow. Jem po prostu male porcje i czesto. Jest lepiej.
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
20 września 2013, 19:04
W sumie to indywidualna sprawa, ale do produktów, które najczęściej wzdymają zaliczają się wszelkie warzywa strączkowe (fasola, groch, soczewica), kalafior, brokuły, kapusta. Trzeba też uważać na orzechy ziemne tzw. fistaszki, bo one również należą do roślin strączkowych. Najlepiej poczytaj w internecie, bo wiele warzyw wypycha brzuch ;)