- Dołączył: 2012-10-27
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 489
20 czerwca 2013, 13:15
tak się zastanawiam :D czy umiecie np jeść słodycze ''na raty'' ? otworzyć paczkę chipsów, zjeść 5 i odłożyć? zjeść kiedy indziej?
ja tak potrafię i zastanawiam się czy mogę to zaliczyć do jakiś swoich zalet :D potrafię podzielić snickersa na 5 równych części i codziennie zjeść po kawałku, resztę odłożyć :)
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12871
20 czerwca 2013, 15:49
Ze zdziwieniem stwierdzam, że potrafię, ale dzielić Snickersa na 5 częsci nie zdarzyło mi się. Czekolada to żaden problem, zjadam rządek i zostawiam na następny dzień, w ten sposób wystarcza na tydzień. Orzechy trzymam w kuchennej szafce i wydzielam, a to na przekąskę, a to do chińszczyzny. Paczka wystarcza na kilka tygodni. Czipsa lub dwa podjadam mojemu mężczyźnie jak sobie otworzy paczkę. Niestety to wszystko dzieje się tak pięknie tylko w czasie diety, bo jak mam miesiąc 'prosiakowania' to naraz pochłaniam półlitrowy kubełek lodów i jeszcze mi mało
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Kair
- Liczba postów: 359
20 czerwca 2013, 15:52
Mam dni w których umiem i dni w których zjem wszystko co napotkam na swojej drodze :D
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
20 czerwca 2013, 15:56
nie umiem. nawet jeśli jestem w stanie zjeśc paseczek czekolady, odłożyć ją, to za godzinę, dwie dokończę resztę.
20 czerwca 2013, 15:56
nie... jak jem to cala paczke :P
20 czerwca 2013, 16:00
jak juz jem chipsy to cala duza pake na raz, nawet jak odloze niby na pozniej to za 5 min znow je wcinam ;)
Edytowany przez PeanutButter. 20 czerwca 2013, 16:01
- Dołączył: 2013-05-20
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2049
20 czerwca 2013, 16:08
Odzwyczaiłam się,nie jadłam ani ciasta przez tydzień i teraz znów tak mam ;p
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 680
20 czerwca 2013, 16:37
raczej nie umiem, udało mi się tylko z miętówkami
20 czerwca 2013, 17:16
nie odstawiłabym czekolady...za chol*re...
![]()
jestem czekoladoholikiem.
za to nie mam problemu z chipsami i tym podobnymi słonymi przekąskami. nie lubię tego,więc czasem trochę skubnę,ale nic poza tym.
czasem nie potrafię przestać jeść orzechów...jak już roztworzę paczkę,to zżeram całą o_O no ale nie zawsze.
mój mąż za to potrafi rozpocząć cokolwiek i zostawić resztę na potem. mój brat to samo... zauważyłam,że moja matka i siostra to już niekoniecznie...też mają chcice na słodycze.
20 czerwca 2013, 17:33
Nie umiem, dlatego staram się nie jesc...