Temat: Bo ja nie lubię jeść śniadań, więc...

Hej Vitalijki,

mam pytanie odnośnie śniadania. Wiem, że generalnie powinno być ono najważniejszym posiłkiem dnia, pełnowartościowe itd. Ale ja nie przepadam za rannym jedzeniem i to, co mogłabym zjeść teraz wolałabym zjeść później, w ramach obiadu czy podwieczorku, bo kolacji staram się już nie jeść.

I nie chodzi mi o odp tego typu, że myślicie, że jak nie zjem rano śniadania, to potem zjem 3razy większe pozostałe posiłki... bo ja nie czuję głodu, tylko pytanie jest takie:

Czy poranna kawa z 2 kosteczkami gorzkiej czekolady na śniadanie mogą rozwiązań problem i być moim śniadaniem? Choćby przez pewien czas... Zawsze to przecież jakieś kalorie (np. gorzka Wawel 2 kosteczki - 50kcal), a i przyjemność z rana ii gorzka czekolada w takiej ilości jest ponoć zdrowa,

co myślicie?

Nie nie, śpię tyle, ile trzeba, czasem więcej, czasem mniej, a na noc też nie jem ;-) . Wiesz, jak byłam na 1000kcal to lubiłam śniadania chyba najbardziej ;-) (teraz trochę jestem rozregulowana i gorzej z tymi śniadaniami bywa) aleee jak wrócę do 1000 to pewnie znowu je polubię :P Ale teraz chodziło mi typowo o takie malusieńkie śniadanie, oby było, więc wpadłam na pomysł gorzkiej czekolady do kawy i wiesz... chciałam się dowiedzieć jakie jest do tego odniesienie :)

Ciężko było się spodziewać że ktoś ten pomysł pochwali... Też nie mam najlepszego metabolizmy np. 2-3 kawałki pizzy to było dla mnie ok. 8h trawienia. Z tym, że mnie to zmobilizowało do wyrzucenia z diety wszystkiego z czym mój organizm sobie nie radzi, czyli fast foodów... Ty natomiast zamiast ulżyć swojemu organizmowi, jeszcze go obciążasz! Jedzenie to nie tylko energia (kcal), która nie wykorzystana odkłada się w postaci tłuszczu, ale też budulec Twojego organizmu (słyszałaś kiedyś: "Jesteś tym co jesz"?). Jak Twój organizm ma prawidłowo działać jeśli dajesz mu do dyspozycji kawę, czekoladę, trochę soku i lody z m&m'sami? Nawet Salomon z pustego nie naleje...

Nawet jeśli jedziesz na 500kcal tylko przez miesiąc Twój organizm może się posypać, szczególnie, że wybierasz kiepskie źródła tych kalorii. 

Zastanów się czy bardziej zależy Ci na wyglądzie czy na zdrowiu.

Nie wiem w ogole po co zakladasz ten temat skoro jesz po 500 kcal. Jedzac tyle to juz wszystko jedno czy bedziesz jesc sniadanie czy nie bo i tak niszczysz swoj organizm.
A jak polubic sniadanie? Wyobraz sobie ze masz prawo zjesc wtedy wszystko co chcesz i tylko wtedy. Zadbaj o atmosfere. Sniadanie trzeba celebrowac. Powinno byc czysto, jasno. Napij sie kawki, poczytaj gazete, nie spiesz sie. A jak juz musisz sie spieszyc i faktycznie ciezko ci cos rano wcisnac to jed cos szybko wchodzacego jak banan czy pitny jogurt.

maniakaa - kobiet strata zdrowia nie przekonasz. Popatrz chocby na solaria. Wiesz czemu niektore sie wstrzymuja? Nie dlatego ze boja sie raka ale dlatego ze to przyspiesza powstawanie zmarszczek. Tej dziewczynie mozna w nieskonczonosc trabic o stracie zdrowia a ona bedzie miala to gdzies bo dazy po trupach do celu.  Takie przypadki sa beznadziejne.
Pasek wagi
śniadanie jest bardzo ważne. Myśle sobie tak, że jeśli rano zjem dużo to kalorie spalę w czasie dnia. Im bliżej wieczora tym mniej jem - żeby nie zostać z niespalonymi kaloriami na noc ;-)

Staram się dobrze jeść w pracy - noszę to co sama zrobię z rana. Trochę sportu ....i czuję się dobrze.
A jeszcze jedno... Może z tej strony podejdę... Nie wiem skąd u Ciebie ta pewność, że nie zaprzepaścisz ewentualnych, drugi raz osiągniętych, efektów diety? Przecież Ty nie pozbywasz się złych nawyków żywieniowych, a wręcz przeciwnie! Kiedy zaczniesz zwiększać kaloryczność TAKICH posiłków wrócisz do punktu wyjścia. Przecież gdybyś wychodząc z niskokalorycznej diety zaczęła nawet obżerać się np. sałatą to +20 kg nie miałoby miejsca!

Jejku, ile razy mam powtarzać? Odchudzałam się kiedyś w podobny sposób, kapuścianka, norweska, potem 1000-1200kcal, i doszłam do 62kg i wszystko było ok, chudłam i nawet z przemianą materii nie aż tak tragicznie, jadłam warzywa, owoce, kasze, otręby itp, ale potem popuściłam ładnie, a że nie wiedziałam, że aż tak popłynę to przytyłam te ok. 20kg. To była taka PIERWSZA próba odchudzania, pierwszy raz udało mi się ładnie i zdrowo schudnąć, a teraz już wiem, że tak nie będzie, NIE WRÓCĘ DO ZŁYCH NAWYKÓW I TYLE, bo NA BŁĘDACH SIĘ UCZYMY!

I doskonale wiem, jak moje posiłki mają wyglądać jeśli chodzi o moje zdrowie itd.

Maniakaa - pisząc o moim jadłospisie wybrałaś oczywiście ten najgorszy, który raz się trafił! Na śniadanie, owszem, ta kawa i 2 kostki, potem warzywa/zupa, a potem jogurt/białko, więc TAKI TRAGICZNY MÓJ PRZYPADEK NIE JEST.

Kurde... to są DWA TYGODNIE, i wydaje mi się, że to lepsze rozwiązanie niż wpierniczanie tak, jak do tej pory.

Śniadanie- zdrowy początek dnia

Nad ranem, po przebudzeniu mamy niski poziom cukru we krwi, co uaktywnia ośrodek głodu  w podwzgórzu. Objawia się to gorszą koncentracją, sennością i zmęczeniem. Mózg nie jest odżywiony, bo we krwi krąży zbyt mało glukozy.

 

Śniadanie daje energię na pierwszą połowę dnia. Wychodzą z domu ok. godz. 7, na czczo narażasz się na napad głodu ok. godziny 10-11.

 

W wypadku braku zjedzonego śniadania, dobowy rytm organizmu ulega zaburzeniu. Jeśli pierwszy posiłek rozpoczyna się później, to automatycznie ostatni również też będzie później. Poza tym, poziom cukru jest bardzo niski, co powoduje napady ,,wilczego apetytu”. Sięgasz wtedy po produkty zawierające węglowodany proste, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Jedank pod ich wpływem następuje gwałtowny wyrzut insuliny, obniżający poziom glukozy, przez co szybko znowu poczujesz się głodna.  

 

Późne, obfite posiłki mogą powodować, że rano nie masz apetytu, więc nie jesz śniadania.

 

Co w takim razie zjeść na śniadanie, aby nie chodzić głodnym?

 

Śniadanie powinno składać sie:  z węglowodanów złożonych, pochodzących z produktów pełnoziarnistych (razowe pieczywo, płatki żbożowe, otręby,kasze); nabiału lub mleka oraz porcji owoców bądź warzyw, jako źródła błonnika, witamin i mnerałów.

 

Mogą to być 2 kromki chleba razowego z chudym twarogiem i pomidorem lub ok. 200 ml chudego mleka (2%) z płatkami owsianymi i połową banana.

 

Uwaga: Zamiast popularnych płatków kukurydzianych o wysokim indeksie glikemicznym, wybieraj płatki owsiane, żytnie bądź pszenne. Pamiętaj, ze musli zawiera rodzynki i orzechy, które są wysokokaloryczne.

 

dietetyk Agnieszka Kopacz

>Gravin79- zareagowałeś w taki sposób,
> jakby dziewczyna głodziła się przez pare dni,
> spokojnie nie uważam, aby musiała lecieć do
> lekarza i dietetyka, bo nie umie wcisnąć
> śniadania.

Nadmiernie zareagowałem ;) To polecam lekturę kolejnych wpisów autorki wątku - 500 kalorii, dieta norweska, kapuściana....
Zaczyna się właśnie od zmniejszania kalorii, potem jeszcze mniej, a potem kawa zamiast śniadania, kolacje wek bo przecież "nie jestem głodna".
Jeżeli ktoś nie odczuwa głodu nie jadając śniadań i kolacji to już jest to wyraźny sygnał, żeby pójść do lekarza i zrobić badania - chętnie przyjmę zakład, że autorka wątku ma takie niedobory, że by się większości czytelniczkom włos na głowie zjeżył.

Podobne przypadki znam z z bliższej i dalszej rodzin, dlatego po pierwszym wpisie wiedziałem o co chodzi.
Nowaliijka- na śniadanie jadłam 1,5 łyżki płatków pszennych i łyżkę otrębów pszennych zalane mlekiem 0,5% (100ml). I wcale się nie najadałam. To było coś strasznego, jak teraz o tym myślę. Przez cały czas chciało mi sie spac, było mi zimno, miałam zły humor i na te 1,5 miesiąca uszło ze mnie życie.

I - kawa, 2 kosteczki gorzkiej czekolady [50kcal]

II - gotowana zielona fasolka, sok grejpfrutowy [70kcal]

III - mały jogurt Gratka truskawkowy [104kcal]

3l. wody mineralnej niegazowanej, zielona herbata


Rozumiemy, że to jest ten lepszy jadłospis ? ;) Poza gotowaną zieloną fasolką i wodą to nic tu nie ma. Śmieć śmiecia goni. Nie rozumiem jak możesz sobie to robić wiedząc, że możesz schudnąć zdrowo tyle ile chcesz (bo już raz Ci się udało).


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.