Temat: Brak motywacji

Nie wiem co sie ze mna dzieje, jestem napewno osoba, ktora objada sie kompulsywnie, nie potrafie zaczynac normalnie diety, nie potrafie normalnie jesc, jem bardzo malo, a nastepnego dnia sie objadam. Osttanio doprowadzilam sie do takiego stanu, ze mialam zatrucie zoladkowe. Ciagle zakladam sobie jakies cele, ale nie potrafie ich zrealizowac. Potrzebuje wielkiej motywacji i tego, zeby wreszczie ktos mi dokladnie powiedzial jak ma wygladac moja dieta, zeby schudnac 15 kg do 50 kg, waze obecnie 65, strasznie mi z tym zle, mam obsesje na pukncie wagi i nie moge z tymi kilogramami...
Zacznij się zdrowo odżywiać - to najważniejsze. Zmień swoje nawyki na lepsze. Nie pij kolorowych i gazowanych napoi, powinnaś pić 2l niegazowanej wody dziennie. Zacznij jeść regularnie jeśli możesz, przynajmniej spróbuj sobie rozplanować godziny w jakich będziesz jadła śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacje. Słodkości odstaw - oczywiście nie mówię, żebyś zrezygnowała z nich na zawsze! o nie, raz na jakiś czas możesz sobie pozwolić na chwilkę przyjemności, rozkoszy. Jeśli zawsze będziesz chciała iść do lodówki po coś do jedzenia to możesz sobie na lodówkę przykleić swoje zdjęcie i jakiejś modelki której Ci sie podoba ciało.. i zawsze spojrzysz pare razy i nie zjesz tego - przynajmniej mam taką nadzieje. Kolacje powinno się jeść 3 godziny przed spaniem, chociaż dietatyczka powiedziała, że ostatni posiłek powinien być spożyty najpóźniej o godzinie 20. A co do ruchu - zawsze powinnaś przed nauką i odrabianiem lekcji troszkę mózg odświeżyć i wyjść przynajmniej na pół godzinki takiego 2w1 spacer i marsz... wprowadzaj te nawyki żywieniowe pomalutku! życzę powodzenia w odchudzaniu ;-)
Pasek wagi

Popieram pomysł planowania posiłków to jest dobre rozwiązanie przy wielu dietach.

Jak jest z Twoimi kompulsami? Jesz wszystko co jest, czy np. słodkie?

Chciałam zachęcić też do porannej owsianki w wersji z owocami sezonowymi ( maliny, borówki, brzoskwinie, jabłka), suszonymi ( żurawina, śliwka suszona) i dodatkami ( wiórki kokosowe- (dużo błonnika! 21g/100g), cynamon)). Dla mnie to jest jak derer na śniadanie!

 

Przyjmuj błonnik, oprócz poprawy pracy jelit, obniżenia poziomu cholesterolu i usuwania toksyn, błonnik pęcznieje w żołądku i sprawia, że poczujesz się dłużej najedzona.

 

Dużo pij. Ja uwielbiam wodę mineralną gazowaną, ale w chłodne jesienne dni nie udaje mi się pić jej wystarczająco dużo. Dla mnie fantastycznym rozwiązaniem są dobrej jakości herbaty, parzone w dużym kubku. Stawiam na pu-erh, oolong i zieloną. Oprócz działania spalającego tłuszcz pomagają dotrwać do planowanej pory posiłku.

No jakbym o sobie czytała...
Też tak mam,  że trudno mi się zmotywować, albo motywacja trwa krótko (stwierdzenie: "od jutra to już na pewno...")
Też zdarzają mi się kompulsy, chociaż ostatnio coraz mniej.
Myślę, że to dzięki ustaleniu dziennego bilansu kalorycznego - zakładam, że nie mogę zjeść więcej niż 1500kcal, a KAŻDY posiłek (nawet jeden kęs, łyk itp) zapisuję na kartce. Dzięki temu mam obraz ile jem i jakoś to mnie powstrzymuje przed głupimi napadami, których później żałuję...
Najgorzej jest w weekendy - zawsze jakaś impreza, piwko.... a wtedy kontrola i wszystkie mądre założenia szlag trafia
Zasady zdrowego zywienia znam, pije duzo wody, herbaty zielonej, pokrzywowej oraz z fiolka, ale nic nie pomaga. A w czasie kompulsow najczesciej jadam ciasta, ciastka, oraz pieczywo
Madzialena89- ostatnim czasy mam tak samo z kompulsami jak Ty... osiagnelam juz cel 52kg a przez ten miesiac przybralam 4kg:/ i zaczynam od nowa....trzeba sobie uswiadomic nawyki a nie rzucac sie na zarcie jakie nam podejdzie pod reke:/ od dzis 1200kcal:)
perfekcyjnalenka: a ja w czasie kompulsu zaczynam od takiej kompozycji:chipsy paprykowe prosto z pieca i 400ml lody koktajlowe...no polaczenie jak u kobiety w ciazy buhehehe
Tez  mam niestety tak samo robie mieszkanke z potem boli brzuch i sie nie dziwie
W moim przypadku jest znowu tak, że staram się trzymać diety i jeśli przez cały dzień jem mało to mówie sobie, że jak wieczorem zjem trochę czegoś "zakazanego" to nie zaszkodzi. Niestety najczęściej kończy się tym, że to "zakazane" mi posmakuje i nie mogę sobie odmówić i się zaczyna...
Dlatego teraz wszystko sobie rozpisuje, jem więcej rano i na obiad, a na kolacje jakoś mniej. Czasem nawet nic mi się nie chce:)
Eh... dobrze, że jest Vitalia, bo myślałam już, że tylko ja tak mam

nanaaa1989 - jeśli chodzi o wahania wagi to też mam z tym problem

Jak już coś schudne i czuję się dobrze ze swoją wagą to zaczynam sobie folgować i waga znowu wzrasta
Potem mam wyrzuty sumienia, jestem na siebie zła i czuję się gruba i brzydka

łooo jakbym czytala o sobie...ja identycznie...trzymam diete do godziny 18 i wszystko pieknie a potem co???nachodza mnie glupie mysli a moze jakiegos loda na poczatek? i jak juz go wszamam to sobie mowie "no przeciez i tak poszlo Ci to w d*pe wiec co za roznica ile zjesz?" takie rozumowanie blondynki heh ale koniec z tym !! ide po rozum do glowy :) siedze caly czas na vitalii i coraz to wieksza motywacja jest:) mamuska wlasnie gotuje mi zupki warzywne i zabieram do wro :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.