7 lutego 2013, 13:23
wyczytałam gdzies i się nad tym zastanawiam, ze piersi z kurczaka te kupione w sklepie nie są wcale takie wartosciowe za jakie uważają je ludzie. widzę, ze niektórzy jedzą je masowo. Zawierają dużo sztucznych substancji, hormonów, którymi faszeruja te kury. przecież to się w nich gromadzi. co na ten temat myslicie??? wiadomo, ze nie kazdy ma dostęp do takiego eko jedzenia prosto z gosp rolnego, ale czy warto jesc to kupione mieso czesto??
chyba chaotyczny wpis ale wiecie o co chodzi???:)
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1446
7 lutego 2013, 13:49
moja mam czasami hoduje bojlery (mięsne kurczaki ) i podobno w smaku różnią sie od tych sklepowych , tak twierdzi moja mama...
ja niestety nie zauważam równicy, no może w zapachy.. bo jak się kupuje w sklepie np piers z kurczak to trochę śmierdzi.
I wiadomo to co swoje to bedzie świeże i bez chemii
7 lutego 2013, 14:05
aaaotoja napisał(a):
Niestety ale teraz we wszystkim jest jakaś chemia. Wszystko robi się masowo więc tuczy się zwierzęta byle czym byle tylko było więce. Ale przecież wszystko takie jest. Owoce warzywa wszystko jest pędzone. Większość naszego jedzenia to oszustwo marketingowe. Ale lepiej jesć coś niż nic
to tak nie wygląda do końca byle czym się nie karmi jak masz tysiące sztuk i jedna plaga brak odporności może wybić całą fermę.
owoce warzywa, zboża - ule jest dodatków do zboża żeby było dobre na pasze, zakwaszaczy, uzdatniaczy itp. Trzeba się pozbyć oprysków bo świnki nie urosną itp
7 lutego 2013, 14:24
Ja jem kurczaka codziennie, to jeden z głównych filarów mojej diety, podstawowe źródło białka, bo za rybami nie przepadam, chociaż staram się też jeść. Nie kupuję mięsa w supermarketach, dlatego wierzę, że jest zdrowsze.
7 lutego 2013, 14:41
Nie bez powodu z kilograma mięsa w ubojni robi się nagle 1,5 kg mięsa w sklepie. Mięso (niezależnie jakie) jest napompowane różnego rodzaju substancjami, które mają za zadanie raz że przedłużyć trwałość mięsa, a dwa mają zwiększyć jego ciężar. Na pewno nie jest to zdrowe na dłuższą metę dla człowieka, ale też nie bardzo mamy wyjście ze względu na koszty.
Kurczak "ekologiczny" aby osiągnął wagę taką jaką mają zazwyczaj kurczaki w sklepie potrzebuje około roku chowu, podczas gdy standardem jest bicie 2-3 miesięcznych kurczaków. Mięso takich kurczaków się różni, jak porównywałam mięso ze sklepu (pierś z kurczaka) z mięsem z "własnego" kurczaka, to różnica jest ogromna, nie tylko w smaku, ale w konsystencji mięsa. Wiem że to dziwnie zabrzmi, ale mięso ze sklepu jest rzadkie, niby dużo, ale większość to woda.
Co do wspomnianych wcześniej orzeszków, orzeszki solone są tańsze z trzech powodów, raz że produkuje się ich więcej, dwa że można je dłużej przechowywać (sól konserwuje), a trzy to to że sól jest tania i im więcej soli w produkcie ( a mniej orzeszków), tym koszt wyprodukowania tego jest tańszy.
Jeżeli chodzi o inne typy mięsa (wieprzowina, cielęcina itp) to sytuacja jest identyczna jak z mięsem z kurczaka. Jedynie z mięsami że tak się wyrażę "niszowymi" typu baranina, z daniela itp, to jest większe prawdopodobieństwo że mięso będzie "czyste" ponieważ nie produkuje się tego na skalę masową.
Edytowany przez 7 lutego 2013, 14:43
7 lutego 2013, 18:27
To zacznę chodować kurczaki w domu.. po mieszkaniu pobiegają hehe.. no kurde, wszystko jest niezdrowe.. bo w tych EKO sklepach..tez nie wiadomo czy jest 100% zdrowe.. itd.. coś jeść trzeba, a skoro faszerują te kurczaki, to i świnki faszeruja.. ale i tak kurczak zdrowszy ;P
7 lutego 2013, 18:41
I dlatego tak czesto sie slyszy w telewizji wlasnie ze chodowcy dali zbyt wielkie dawki swoim zwierzakom itd.itd. Ostatnio byl reportaz ze firma jakies pakudztwo dodala do karmy i zwierzeta byly tym karmione. Dopiero jak kilku ludzi zalapalo cos tam wyszlo na jaw. I kto by pomyslal bo niemcy tez naleza do EU i wielka gebe maja jesli chodzi o ekologie. ( mieszkam w niemczech i opisalam co tutaj jest).
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
7 lutego 2013, 18:50
Z tego i jeszcze wielu innych powodow,ograniczylam jedzenie tego ptactwa,jezeli juz kupuje raz na jakis czas takiego ekologicznego.
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Katmandu
- Liczba postów: 1541
7 lutego 2013, 19:08
"Jesteś tym, co jesz". Kiedyś gdzieś zasłyszałam, że: jesteśmy zestresowani - bo jemy zestresowane kury. I chyba coś w tym faktycznie jest, bo jedząc warzywa mamy tych stresów nieco mniej :) (co nie znaczy, że całkiem znikają).