- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
3 października 2012, 10:01
W piątek wybieram się na maraton filmowy, który będzie trwał ok. 7 godzin. Rozpoczyna się o 23:00.
Pewnie zjem ok. 20 kolację, o 21.30 wyjedziemy, bo musimy z moim pozabierac znajomych i do tego kina mamy 40 km.
Pytanie co wziąć do jedzenia? Ja robię się głodna po 3-4 godzinach i burczy mi w brzuchu.
I jeszcze jedno, zawsze jak bywałam w kinie to po jakimś czasie takiego siedzenia w bezruchu robi mi się zimno, a tu będę musiała wytrzymać 7 godzin. Czy obciachem byłoby wzięcie sobie jakiegoś koca, zeby nie zamarznąć?
- Dołączył: 2012-05-27
- Miasto: Biała Droga
- Liczba postów: 818
3 października 2012, 10:05
ja to bym brala i koc i mala poduszeczke!....hmm mozesz wziac sobie jablka, winogron, pitnego jogusia, herbatniki, brzoskwinie, marchewke;p;p to co da sie pochrupac a nie odłozy sie w brzuszku :))) udanego seansu....:) i nie daj sie skusic na chipsy, plauszki czy popcorn :) poowdzenia:)
Edytowany przez NotForYou 3 października 2012, 10:05
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
3 października 2012, 10:06
W nocy nasz metabolizm jest słabszy, więc nie możemy potraktować zarwanej nocy jako dnia z kilkoma posiłkami. Ja by wzięła 2 lekkie przekąski - jogurt pitny albo serek wiejski :)
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 544
3 października 2012, 10:11
musli takie do chrupania na sucho ;)
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
3 października 2012, 10:13
nie uwazam zeby to byl obciach ten koc, ale moze taki cienszy polarowy niz gruby welniany :P
a co do jedzenia to migdały i suszone owoce.
- Dołączył: 2011-02-08
- Miasto: York
- Liczba postów: 1694
3 października 2012, 10:15
marchewki :)
- Dołączył: 2012-03-09
- Miasto:
- Liczba postów: 1163
3 października 2012, 10:17
Ja bym wzięła jogurt pitny albo sok warzywny, dobrze syci
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
3 października 2012, 10:20
Wafle ryżowe "Good Food" są fajne do pochrupania i są też smakowe: serowe, paprykowe i różne inne. Takie suche jedzenie chyba w sam raz na maraton filmowy bo nie ma problemu ani z przechowywaniem ani ze spożywaniem.
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
3 października 2012, 10:21
po co jesc w nocy ...jeszcze na seansie filmowym
![]()
zapowiadac ci sie piekny wieczor a ty juz dzis myslicz o zarciu a nie filmach
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
3 października 2012, 10:23
Jak mi zacznie burczeć w brzuchu to wolałabym być przygotowana :D