- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 stycznia 2010, 22:53
W tym postanowieniu nie ma limitu czy popadania w skrajności :) Jest dużo dni bez słodyczy i kilka dni na przyjemności :) Aż wejdzie nam to w nawyk ;)
W tych dniach słodyczom mówimy NIE! ![]()
23.01 - 06.02.10
15 - 28.02.10
9 - 19.03.10
6 - 18.04.10
23 - 31.05.10
Edytowany przez agggg 21 maja 2010, 21:12
21 stycznia 2010, 23:52
przejeeee neee macie ja zas w druga srone czipsy sol paluszki lone ostre kazdy nadmiar szkodzi
21 stycznia 2010, 23:56
Dobranoc wszystkim i do jutra:)
- Dołączył: 2009-03-08
- Miasto: Sochaczew
- Liczba postów: 259
21 stycznia 2010, 23:59
Może byśmy utworzyły jakąś listę?? i pozostałe Vitalijki które chcą dołączyć niech się zapiszą do 23 ? wtedy będzie jakiś porządek.
Wymyślimy jeszcze coś jutro tzn. dziś ale później :P
lecę spać, Dobranoc:*
Edytowany przez Izula0711 22 stycznia 2010, 00:01
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
22 stycznia 2010, 00:14
o kurde coś IDEALNEGO dla mnie. Nie radzę sobie z tym ostatnio kompletnie.
Będę się bardzo starać te 23dni, ale drogie kobiety 11lutego jest tłusty czwartek ^^
- Dołączył: 2007-12-27
- Miasto: deszczowa kraina
- Liczba postów: 1140
22 stycznia 2010, 02:19
Mnie to sie marzy takie zdrowe podejscie do slodyczy,zebym mogla byc poczestowana cukierkiem i aby tyle mi wystarczylo ale niestety u mnie zaczyna sie walka w glowie i zawsze ja przegrywam, lece do sklepu i konczy sie na duzej ilosci czekolady!Przez to nadrobilam wiekszosc straconych kilogramow w pol roku!Wiec u mnie by sie nie sprawdzilo jedna kostka dziennie, albo wszystko albo nic!Przylaczam sie do akcji i mam nadzieje, ze wszystkie wytrzymamy
- Dołączył: 2007-12-27
- Miasto: deszczowa kraina
- Liczba postów: 1140
22 stycznia 2010, 02:24
A jak wy sobie radzicie z tymi pokusami?za mna od wczoraj chodzily pralinki lindt i chodzily tez dzisiaj jak lezalam na kanapie i ogladalam telewizor to jak jakas uzalezniona wariatka caly czas o nich myslalam o ich smaku i wogole!Ale dodatkowo tez myslalam,ze kupie sobie lody i jak juz wstawalam i chcialam sie ubrac zaczelam myslec czy naprawde tego chce no i dochodzilam do wniosku ze nie bo juz przeciez 5 dni nic nie jadlam wiec szkoda by bylo to stracic i przypominalam sobie jak rzucalam palenie i porownywalam czekolade do papierosa (podobne uzaleznienie)i mijalo na jakis czas.W sumie to tak 3 razy zbieralam sie do tego sklepu no i w koncu wygralam
22 stycznia 2010, 07:40
Nio to ja tez jestem chetna, to by byla moja wielka silna wola:)
- Dołączył: 2009-12-17
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 164
22 stycznia 2010, 07:48
witajcie, ja nie jem slodyczy juz od 28.12.2009 wiec juz 25 dni, do tej pory nie okreslalam jakiejs konkretnej daty do ktorej mam nie jesc ale mysle ze do walentynek to dobry pomysl, powiem wam ze teraz to juz mnie nawet nie ciagnie do nich, powodzenia i wytrwalosci zycze nam
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Brisbane
- Liczba postów: 2384
22 stycznia 2010, 08:17
Witam. Mogę się dopisać? :) Ten temat jest dla mnie idealny. Miałam zacząć od poniedziałku, ale w sumie dlaczego nie od zaraz. Jaki mamy cel - do Walentynek?
Mam nadzieję, że uda mi się dzięki Wam zmotywować :)