- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 stycznia 2010, 22:53
W tym postanowieniu nie ma limitu czy popadania w skrajności :) Jest dużo dni bez słodyczy i kilka dni na przyjemności :) Aż wejdzie nam to w nawyk ;)
W tych dniach słodyczom mówimy NIE! ![]()
23.01 - 06.02.10
15 - 28.02.10
9 - 19.03.10
6 - 18.04.10
23 - 31.05.10
Edytowany przez agggg 21 maja 2010, 21:12
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 23:48
NO. chyba trzeba :s
ogólnie wszystko byłoby spoko, gdyby tata nie kupował 2-3 razy w tygodniu najlepszych jagodzianek na świecie!
25 lipca 2010, 23:49
Hej mogę się dołączyć?nie jem słodkiego od 5 maja;))
25 lipca 2010, 23:53
i ja - juz teraz słodycze mogą dla mnie nie istniec ;)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 23:57
damy raaadkę !
agggg, zobacz ile odpowiedzi w ekspresowym tempie ! ;p
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
26 lipca 2010, 00:07
wow :D fakt :D szok, gratuluję wam dziewczyny :] u mnie niestety nie jest tak pięknie, dziś choćby zjadłam dwie czekoladowe śnieżynki i trzy czy cztery kawałki ciasta czekoladowego: ) no i chipsy :( u mnie na wakacjach to jest na porządku dziennym. ale chyba czas się zmotywować :)
to ten.. obiecuję od jutra.. ekhem. nie jeść słodyczy. nie wiem, do kiedy :D ale postaram się wytrzymać chociaż.. y. 5 dni? :D wiem, beznadziejna jestem :) ale jak sobie pomyślę, że niedługo nie będzie mnie stać na słodycze.. : (
26 lipca 2010, 00:11
aggg, powolutku, powolutku dasz radę .
ja byłam uzalezniona od słodyczy, powaznie ...
jadłam ich mnóstwo , obowiązkowo po obiedzie musiałam zjeść 3 paski czekolady, albo batona ; (..); schodziłam na dół a to 3 pierniczki, a to 2 wafelki .
potrafiłam jeść 3 batony o 23 w trakcie nauki, poprawić to opakowaniem wafli, zagryść 500g żelelk (z tym jest mi najtrudniej - jestem żelkoholikiem) i pół godziny pozniej położyć się do łóżka .
ale uwaga :
od stycznia nie jem słodyczy .
nic - ani grama .
przez 7 miesięcy nie zjadłam nic słodkiego .
Edytowany przez CocoCha 26 lipca 2010, 00:11
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
26 lipca 2010, 00:17
szkoda że nie ma tu takiej emotki, której szczęka opada do samej ziemi.
a ja osobiście bardzo postaram się przetrwać ten tydzień. . . .
26 lipca 2010, 00:19
pikej, trzymam kciuki - wiem, na prawdę wiem jakie to trudne ; ale początki są zawsze najgorsze ... ;p
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
26 lipca 2010, 00:22
naprawdę podziwiam! właśnie u mnie ze słodyczami jest raczej tak, że początki są łatwe, a po 2-3 tygodniach słodkie szaleństwo. wielkie.
lecę spać i zaprogramować w nocy swój mózg na apetyt na warzywa i nabiał...
dobranoc i powodzenia !