- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 stycznia 2010, 22:53
W tym postanowieniu nie ma limitu czy popadania w skrajności :) Jest dużo dni bez słodyczy i kilka dni na przyjemności :) Aż wejdzie nam to w nawyk ;)
W tych dniach słodyczom mówimy NIE! ![]()
23.01 - 06.02.10
15 - 28.02.10
9 - 19.03.10
6 - 18.04.10
23 - 31.05.10
Edytowany przez agggg 21 maja 2010, 21:12
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
30 maja 2010, 11:44
to ja jako AS (anonimowy słodyczożerca ) melduję się i postanawiam dziś już nie jeść słodyczy. Pochwaliłam się ostatnio trochę zbyt szybko, a w tym tygodniu było sporo wpadek, niestety codziennie coś podżerałam ( w sumie to codziennie było PrincePolo, rozdawali a ja debil brałam i jadłam. Ale! To już prawie miesiąc jak jestem na etapie, że nie mogę sobie wyobrazić zjedzenia tabliczki czekolady. w ogóle mnie to niej nie ciągnie, może dzięki pogodzie :)
Ale robię sobie margines na lody, bo czasem się zdarzy okazja, a nie będę świrować w taką pogodę, skoro bardzo je lubię. No i lepiej jednak kupić mcflara w tym cholernym McD niż jakieś tłuściochy... No to startuję, cała zestresowana, ale startuję ;)
30 maja 2010, 14:22
ej no pikej wszytsko mona Ci wybaczyc tylko nie wizyty w MCD! To czyste zło pod niewinną postacią ;). Kupuj sobie lody Grycana np <3. Rajusku jak ja uwielbiam ich sorbety! I nie wstydze sie tego powiedzieć :P! Już nie uwielbiam czekolada i ciastek i lodów zwykłych.. teraz uwielbiam tylko sorbety ;). Co nie znaczy ze tamtej reszy nadal nie lubie, aczkolwiek umiem bez tego zyc. U mnie było fajnie nawet spadekwagi zanotowałam szkoda ze nie brzucha Oo... Nie wiem moze mi z mieśni idzie Oo... :O? Ale dzisiaj oczywiscie przesadziłąm juz z orzeszkami ;] - zawsze tak jest kiedy sie zważe - albo depresja i jem albo euforia i jem xD.
30 maja 2010, 15:09
No właśnie, ja niegdyś uwielbiałam mc flurry , wtedy kiedy kosztowały jeszcze jakieś 3 zł. Ale tak coś mi się wydaje że ona kcal mają więcej niż te wszystkie lody ze sklepów hm? Lepiej wybrać jakiegoś rożka czy Big Milka, bądz Big Toffi niż te z mc ; ) Poza tym sam smród , jeżeli chodzi o mcdonalda powinien Cie odstraszać od tego miejsca ;-)
A ja ostatnio po ważeniu nic nie czuje, w zasadzie to mnie ona już średnio interesuje ;)
- Dołączył: 2010-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2918
9 lipca 2010, 02:28
Czeeeść Wam :(
Zasłużyłem na ogroooomną rąsię :( - przez ostatnie ~1,5 m-ca zjadłem tyle słodyczy, ze moja waga kuchenna raczej tego nie ogarnie, a jest do 5 kg :), ech
>albo depresja i jem albo euforia i jem xD
heh, Lotto, Ty jesteś niemożliwa :), a co do orzeszków, to ostatnio odkryłem takie fajne i chyba się uzależniłem. Foty nie mogę znaleźć, ale nazywają się "AKARDO - orzeszki ziemne w chrupkiej skorupce o smaku papryki" - genialne, POLECAM :p. W paczce 240g, a w 100g kcal...515, buuu :)
Pozdrawiam serdecznie i od jutra jestem z Wami :) ile razy ja juz mówiłem, ze od jutra..., ale jak z Wami, to dam radę. I hope ;)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
14 lipca 2010, 21:52
Bartek, chyba nie podejrzewasz mnie o to, że ja nadal daję radę...
aż mi się głupio zrobiło jak przeczytałam mój wpis z góry strony...
U mnie należy się rąsia jak byk. I nie postanawiam nic bo to nie mój czas ;-s ale ograniczam.
również pozdrawiam wszystkie wytrwałe :) a tym niewytrwałym życzę wytrwałości ;p
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
15 lipca 2010, 23:43
ja na wakacjach nie potrafię :D lody i batony żrę, jak tylko są :D przykro mi :(
16 lipca 2010, 13:58
A ja daję radę, bo jak zwykle do niczego mnie nie ciągnie ;-)
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
18 lipca 2010, 03:22
no to podziwiam ;)
ja nie wyobrażam sobie wakacji bez lodów :)
19 lipca 2010, 17:58
mnie do słodyczy typu czekolada, batony nie ciągnie. gorzej z ciastem - ale ostatnio umiem się opanować i nawet tak mnie nie ciągnie : >
jeśli jem to wliczam w bilans kaloryczny, ale raczej wybieram lody.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
25 lipca 2010, 23:25
chyba trzeba się wziąć w garść.. i opanować