- Dołączył: 2006-10-15
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1112
10 listopada 2011, 10:59
Mam taki dylemat: jadę dziś na dużą imprezę/event, gdzie będzie wiele pokus (jedzenie i alkohol), a do
tego będę tańczyć do upadłego, więc głód się w końcu pojawi.
Myślę,
że przed wyjściem (ok. 21:00) zjem dodatkowy posiłek, np. bakalie i
płatki zbożowe z twarożkiem i wypiję kawę z mlekiem, a w samochodzie
zostawię sobie jakąś przekąskę na powrót do domu, żeby po wyjściu z
imprezy zjeść od razu (pewnie ok. 5:00 lub później). Tylko nie wiem, czy kanapkę, czy może mieszankę
bakalii albo banana i jogurt?
Dodam, że na miejscu ma być grill-bar, ale nieco obawiam się jedzenia mięsa w środku nocy... Co o tym myślicie?
Wiem, że temat trochę dziwny, ale zależy mi, by nie zawalić diety, którą wreszcie sobie nieźle uporządkowałam, przez imprezę. Bo często przez takie wypady zaczynało się u mnie obżarstwo i jojo
10 listopada 2011, 11:02
moim zdaniem to jak jedziesz na impreze to nie masz co popadać w paranoję! każdy ma prawo do jakiegoś odstępstwa od diety raz na jakiś czas. Jeśli będzie grill to możesz jeść np. piersi z kurczaka z grilla z jakąś sałatką. Jak będziesz jeszcze całą noc tańczysz to i tak to wypocisz.
10 listopada 2011, 11:04
Ja bym odpuściła kolację i zjadła coś na imprezie. Wszystko wytańczysz więc nie ma problemu
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
10 listopada 2011, 11:12
jak będziesz się bawić to mozesz przeciez sobie coś zjeść z tamtych rzeczy codziennie na imprezę nie chodzisz. a jaka różnica czy dzień czy w nocy jak i tak nie śpisz i Twój metablizm pracuje? ;P
- Dołączył: 2006-10-15
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1112
10 listopada 2011, 11:12
Dzięki za rady, faktycznie jak zjem białko i warzywa to tylko pomoże się zmęczonym mięśniom zregenerować ;)
brunette6: to nie do końca paranoja u mnie, na prawdę często tak miałam, że powiedziałam sobie "dziś mogę zjeść więcej", a kończyło się na kilku dniach objadania się słodyczami... Więc wolę już dmuchać na zimne
- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
10 listopada 2011, 11:15
Jeśli to wyskok raz na jakiś czas, daj sobie spokój z dietą :) Możesz unikać czipsów i tym podobnych, ale jeśli zjesz kurczaka z grilla nic się przecież nie stanie. Następnego dnia jedz lekkie potrawy i wszystko wróci do normy :)
- Dołączył: 2008-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 690
10 listopada 2011, 11:19
Hehe mi na imprezach na szczscie nie chce sie jesc, bardziej pije i tancze i skupiam sie na znajomych :) Zauwazylam tez, ze duzo moich kolezanek na domowkach nie je nie dlatego, ze sie odchudzaja tylko po prostu nie maja ochoty i czasu bo caly czas tancza:) A kiedy mi sie zachce jesc to siegam wtedy po to czym sie najem ale tez nie patrze na kalorie bo wiem , ze to spalilam np kanapka , pieczone miesko itp :)
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
10 listopada 2011, 11:21
> moim zdaniem to jak jedziesz na impreze to nie
> masz co popadać w paranoję! każdy ma prawo do
> jakiegoś odstępstwa od diety raz na jakiś czas.
> Jeśli będzie grill to możesz jeść np. piersi z
> kurczaka z grilla z jakąś sałatką. Jak będziesz
> jeszcze całą noc tańczysz to i tak to wypocisz.
jestem identycznego zdania!
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
10 listopada 2011, 11:38
A ja uważam, że jak się jest na diecie to się powinno jej trzymać, bo jedno odstępstwo pociąga kolejne: bo przecież impreza raz w roku, dzień przed egzaminem raz na rok, dzień dziecka, dzień stringów i in pierdół, ale przecież 'raz na jakiś czas' - głupota. Później wyrzuty sumienia i krok do kompulsów, wymiotów itp itd, sama sprawdziłam.
Jak się ma dietę to trzeba się jej trzymać, nie narzekać później że nie działa i czemu nie chudnę. Temu!
Nie idź głodna na pewno, ale zjedz nieco mniej niż zazwyczaj, żeby jak wygłodniały wilk nie rzucać się na imprezie, bo tam dietetycznie nie będzie i pożresz jeszcze więcej. Zjedz coś wcześniej, łatwiej będzie się kontrolować. Jak możesz, wybierz wino i staraj się pić bardzo wolno, delektując się każdym łykiem - wypijesz mniej. Myślę że twój plan z jedzeniem jest super. Będziesz mogła się pilnować z myślą, że za chwilę i tak zjesz :) Impreza trwa dość długo, a białko jest spoko na noc, pomaga schudnąć, więc jak będzie np. grilowana pierś to jeszcze lepiej niż ta kanapka po imprezie. I to chyba najlepsza opcja.
Pij dużo wody, a jak ci powiedzą, że dziwnie woda zamiast np soku, to powiedz, że po tańczeniu się nie chce tak bardzo pić po wodzie.
Nie przesiaduj przy stole - tańcz, wybierz się na spacer, wyjdź na balkon żeby z kimś pogadać.
- Dołączył: 2010-09-21
- Miasto: Novara
- Liczba postów: 521
10 listopada 2011, 11:41
Unikaj tylko alkoholu, bo to sa wielkie, puste kalorie :). Milej zabawy!