- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 5889
11 września 2011, 23:32
Od jakiegoś czasu jadam ''Gorące Kubki Na Bogato'' i różne kisiele ''na szybko'' które się zalewa wodą po umieszczeniu w szklance. Bardzo mi to zasmakowało i zdarza się, że zastępuję nimi jakieś posiłki - np. na śniadanie taką zupkę w szklance czy też na kolacje kisiel (bądź odwrotnie) Czy można nimi zastępować posiłki? Nie wpłynie to negatywnie na dietę? Co w ogóle myślicie o tych produktach...?
- Dołączył: 2009-11-06
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 380
12 września 2011, 12:27
A ja tak w związku z tym myślę, że chciałabym jeść bardziej zdrowo i żyć jakoś tak ekologicznie.
- Dołączył: 2008-08-27
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 171
12 września 2011, 13:22
Ja kiedyś uwielbiałam zupki chińskie, ale już od 6 miesięcy w ogóle tykam z powodu diety, za dużo węgli a w kiślach sam cukier i skrobia czyli też węgle, nie przy mojej diecie, chociaż nie raz mnie kusiło na chińszczyznę z zupek z warzywami na patelnię...
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Wyspy Owcze
- Liczba postów: 3774
12 września 2011, 14:32
uwielbiam zupki vifona ale mają one bardzo dużo kalorii więc ich unikam
a kisiel lubie od czasu do czasu zjeść gotowy w pracy
12 września 2011, 14:38
Nie polecam żadnych gorących kubków. Sama chemia. Lepiej zrobić domowy kisiel: owoce zagotować z wodą i cukrem dodać rozmieszaną z wodą łyżkę mąki ziemniaczanej i mamy domowy, zdrowy kisiel:)
12 września 2011, 14:50
ja też czasami się skuszę, ale jak już to na podwieczorek, myślę, że na śniadanie czy kolacje to odpada ;)
12 września 2011, 15:18
Ja nie przepadam, aczkolwiek kiedyś jadałam ... Myślę, ze nie ma sensu brnąć w takie gotowce codziennie i kilka razy dziennie, ale jesli nie masz czasu na przygotowanie posiłku to ta opcja jest na pewno lepsza niz chipsy czy zapiekanka z budki ;-)
Tylko myśle, ze taka zupka czy kisiel to za mało jak na sniadanie czy kolację ( jesli dobrze pamietam, to coś kolo 120 kcal ), uzupelnij to chciaż kanapką z twarożkiem/jajkiem/chuda wędliną albo salatką warzywną lub owocem-dwoma i wtedy w miarę ;-)
Dla mnie to takie kolo ratunkowe, ale nie jestem dramatycznie anty ...
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12871
12 września 2011, 15:26
bajaderka24: nie uogólniaj z ta chemią, co innego zrobić spaghetti z pomidorów, mięsa i kliku ziół, co innego zjeść sos spaghetti ze słoika. Gorący kubek to takie samo ścierwo jak tem sos, lepiej ugotować kilka warzyw i je zmiksować, niż wsunąć wodę z proszkiem pełnym benzoesanów i innego badziewia.
12 września 2011, 15:26
ja również pije gorące kubki-ale nie za częto, mitem na pewno nie jest fakt że szkodzą w nadmiernej ilości-z resztą jak wszystko co zażywamy w mega ilościach. Na diecie wliczajmy to w limit kaloryczny, i traktujmy to jako 2 śniadanie lub podwieczorek-ale mniej wartościowy niż np banan z jogurtem. Z drugiej strony bez sensu sobie odmawiać ciepłej zupki z tytki:) bo ile można być na jogurtach, i owocach..
12 września 2011, 15:39
zarcie wysoko przetozone i chemia. Niezaleznie czy jesz tego malo, czy duzo, to sprzyja tyciu, bo tkanka tluszczowa to nie tylko jest magazynem energii ale tez magazynem toksyn i chemii
12 września 2011, 15:59
taki kisiel ma ok 100 kcal więc na pewno nie nadaje się na śniadanie
poza tym coś co jest z proszku nie może być zdrowe :P