- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
1 września 2011, 22:25
Ostatnio codziennie na śniadanie (czyli jakieś 2 tygodnie) jem owsiankę (szklanka mleka 0% i 5 łyżek płatków owsianych, 1 łyżka siemienia lnianego). Gotuje to normalnie na ogniu, aż zgęstnieje - ale to nieistotne. Otóż dzisiaj byłam u lekarza - jednego z moich znajomych, takiego od trawienia itd. Powiedział mi, żebym zaprzestała tego (codziennie), bo od owsianki się tyje! I żebym się nie dziwiła, że mi waga nie spada. Wspomniałam mu o tym, że przecież jest dieta owsiankowa itd, na oczyszczenie. Normalnie w świecie mnie wyśmiał. Powiedział, że jednodniowe można sobie zrobić, ale nie codziennie. No i trochę zbił mnie z tropu.
Nie wiem w sumie już sama, co wy o tym myślicie? W sumie z jednej strony mu wierzę, a z drugiej... Przecież bardzo dużo ludzi tu na Vitalii je właśnie owsiankę na śniadanie. Akurat kupiłam sobie błonnik pokarmowy i otręby wysokobłonnikowe i miałam sobie dodawać do owsianki, a tu taki klops ;/ To było moje ulubione śniadanie!
Edytowany przez Aldona1987 1 września 2011, 22:26
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
1 września 2011, 22:55
Nie pytałam go o powód tycia, bo nie tyję przecież, tylko waga mi powoli spada. Ale sorry, jak nie byłam w wc już prawie 4 tygodnie, to wszystko co zjadłam jest we mnie i też chyba trochę waży. Czepił sie owsianki, że jem ją codziennie na śniadanie i żebym sie nie dziwiła, że mi waga albo nie spada, albo spada powoli no i zalecił odstawić.
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
1 września 2011, 22:57
> zaparcia oga byc spowodowane za duza iloscia
> blonnika w diecie, jesli pijesz za malo plynów.
Czy w mojej diecie jest za dużo błonnika? Wątpie, wydaje mi się, że za mało wręcz. A wody piję hektolitrami. Minimum 2 l dziennie plus herbata zielona i czerwona. Także nie trafiłaś po raz kolejny.
Ogólnie mało jem, ćwiczę, piję wodę, nie jem słodyczy, nie używam cukru, soli, oleju, masła, margaryny, jem tylko ciemne pieczywo i to tylko raz dziennie i jest to max. 1 bułka.
1 września 2011, 22:58
wiele dziewczyn na vitalii je codziennie owsianki i chudną, więc odpowiedz sobie sama jaka jest prawda :)
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
1 września 2011, 22:58
dziękuję za komplement :)
Jestem na normalnym MŻ- rano owsianka, albo jakieś pełnoziarniste kanapki, potem różnie. Myślę, że ważna jest zmiana zwykłego makaronu na pełnoziarnisty, ryżu na ciemny, więcej kasz. znaczne ograniczenie jasnego pieczywa, sporo warzywek. Na obiad też różnie. Na kolacje białko, no i sporo sportu (tak 4- 6 razy w tygodniu). Jako typowa studentka która ma wakacje przez te 2 mc nie odmawiałam sobie piwa a i tak jest oko. Więc nie taka dieta straszna... Jak masz ochotę na ciastko to je zjedz (dodatkowo dzięki temu nie ma
kompulsów- ja nie miałam ani razu, bo wielka micha lodów w czasie @ się nie liczy)
Ale z ręką na sercu mogę powiedzieć że najważniejsze jest jedno, co brzmi jak totalny truizm i głupie pie*rzenie puki człowiek sam się nie przekona, że to więcej niż nadenty slogan
2. Kochać siebie i odchudzać się dla siebie.- generalnie trzeba dążyć do bycia szczęśliwym i właśnie mnie ta dieta bardzo uszczęśliwia :)
no to się nachwaliłam i zrobiłam wykład :D
1 września 2011, 23:09
jadlam blonniki, pelne ziarno i mialam zaparcia. teraz nie jem w ich takich ilosciach - owoce, warzywa ot, tyle, i tez mam zaparcia. przynajmniej juz tyle kasy nie wydaje na "szpecziały"
jesli chodzi o chudniecie, to wtedy mialam skoki ale wykres szedl w dol, teraz wykres stoi
Edytowany przez agusiamysz 1 września 2011, 23:11
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
1 września 2011, 23:13
Głupie to wszystko, owsiankę będę jadła dalej. Chciałam zasiegnąć opinii.
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1075
1 września 2011, 23:56
a może odstaw na tydzień i zobacz efekty. tak eksperymentalnie. może akurat. ja piję 2 litry dziennie wody+ ok6-7 herbat zielonych, czerwonych. gdy jem owsiankę raz na jakiś czas jest ok, gdy jem ją często, raz dziennie co drugi dzień nie umiem sie zalatwic az mnie brzuch boli. odstaw i zaobserwuj może akurat :)
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1208
1 września 2011, 23:59
Aldona, tak się składa że za 2 lata też będę lekarzem hehe ;) i mogę Ci powiedzieć jedno: od owsianki można utyć pod warunkiem że ma się stwierdzoną alergię na gluten (ale nie chodzi mi o celiakie bo takie osoby to w ogóle patrzeć na owies nie mogą). Bardziej mam na myśli nietolerancję glutenu. I to jest jedyny powód dla którego owsianka może być "tłuszczogenna". Jeśli dobrze tolerujesz gluten to nie powinnaś się niczego obawiać ;)
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 2666
2 września 2011, 00:05
Jem owsiankę codziennie od kwietnia albo nawet marca 2009r, czyli dość długi czas, żeby zaobserwować, jak na mnie wpływa. I nie tyję od niej, właśnie pomaga mi utrzymać wagę, przez to, że jest taka sycąca, że nie mam potrzeby podjadać po takim śniadaniu i spokojnie wytrzymuję 4godziny do następnego posiłku. Ale nie przyrządzam jej na mleku, tylko zalane wrzątkiem na noc płatki łączę z jogurtem naturalnym, otrębami, owocami, czasem orzechami.
Kiedyś potrzebowałam trochę przytyć, jadłam wtedy owsiankę na kolację, 2godz przed snem, na mleku, z siemieniem i suszonymi owocami i podziałało, ale myślę, że to dlatego, że na wieczór, jakbym jadła taką rano, pewnie nie spowodowałaby zwiększenia wagi.
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
2 września 2011, 00:13
dorrry byłam na diecie bezglutenowej od urodzenia do 16 roku życia, później już mogłam jeść, wprowadzałam powoli produkty mączne, przestałam mieć biegunki gdy jadłam te produkty (wcześniej po dwóch kromkach chleba miałam od razu biegunkę i takie dziwne krostki na ciele). Jadłam chleb i ogólnie wszystko co miało mąkę. Jem do dziś. Ponoć dlatego teraz mam problemy z trawieniem, bo kiedyś jadłam zupełnie co innego, bez glutenu wszystko. I jelita się rozleniwiły.
Idę na kolonoskopię, bo te zaparcia to masakra. Moja mama nawet mówiła mi, że u mnie to albo była biegunka, albo brak wypróżnień. A jeśli chodzi o Twoje studia i o to, że masz zostać lekarzem, to zależy też od tego. Nie ufam lekarzom od wszystkiego (ogólnym) czyli od niczego. Moja siostra też jest na medycynie na 4 roku i jeszcze wiele musi się nauczyć ;) wolę specjalistów od jednej dziedziny, ewentualnie dwóch - tak jest ten mój kolega ;) nie jednego wyleczył z zaparć czy wykrył wrzody na żołądku. Robię badania póki co.
Mam wrażenie, że niektórzy nie załapali o czym piszę. Nie poszłam do Niego zapytać od czego tyję, tylko poszłam z zaparciami. Przy okazji powiedział mi to o tej owsiance i zapewne to jest tak jak ze wszystkim; jednego po owsiance czyści, drugiemu zalega. Jednemu otręby służą, drugiemu nie. Jeden je słodycze i chudnie, drugiemu po słodyczach waga skacze od razy w górę.