26 sierpnia 2011, 15:59
zastanawiam sie, czy moge nazwac sie wegetarianką nie jedząc mięsa tylko ryby (o ile to nie mięso :)). wegetarianką jestem ze wzgędów zsrowotnych
edit:
poczytałąm troche. wniosek: nie jestem wegetarianką, tylko
semiwegetarianką, co nie jest odmianą wegetarianizmu, bo nie mozna byc
weget. pól na pół. je sie miecho albo nie. jest odmiana
semiwegetarianizmu: pescowegetarianizm (ichtiwegetarianizm), który
pozwala na jedzenie rybek
Edytowany przez d05957d5564d0e63072020975ee4ed45 26 sierpnia 2011, 17:11
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 158
27 sierpnia 2011, 22:09
ogólnie lubie się dzielić zdobytą wiedzą, dyskutować itp itd; ale wałkowanie tematów prostych jak i wałkowanie czegoś w kółko...usypia mózg. Nowe rzeczy, dyskutowanie o nieznanym, chęć dowiedzenia się czegoś to stymuluję mózg. Ogólnie jak widzę w dyskusjach to panuję chęć przegadania drugiej osoby a nie chęć poznania prawdy... wiem że są osoby które czytają z chęcią to co pisze np. Atro, ale i tak większość ma go za "odmieńca" ( wiem co to znaczy:) ) .
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 158
27 sierpnia 2011, 22:23
Girl.interrupted, tzn chcesz hipotezę np. zaniku pewnego rodzaju miozyny?
Zmiana diety według naukowców była powodem zmiany budowy szczęki:
Perhaps other agents of change were already at work. Only a little
earlier, hominids had begun to make the first stone tools. Scientists
think that a transition to a richer protein diet of meat was already
under way. The heavier jaws were specialized for grinding the previous
dietary mainstays: nuts and plants.
http://bioserv.fiu.edu/~walterm/FallSpring/article_less_jaw.htm
Did a jaw mutation really ''cause'' the enlarged brains that make us
human? Darwin himself, curiously enough, suggested just the opposite:
first we acquired our bigger brains, then our smaller jaws. The
expansion of the brain, he theorized, occurred in tandem with the
spread of hunting and tool-making. After all, a meal of meat takes
intelligence to obtain, and it also provides rich protein for hungry
brain tissue. And once we became meat eaters, we could afford smaller
jaws, since meat needs less chewing than nuts and plants, especially if
you're clever enough to tenderize it over a fire and cut it with a
blade.
http://www.weizmann.ac.il/complex/tlusty/courses/InfoInBio/Papers/JawGeneN%26V.pdf
Several explanations could be
advanced to counter this ideological roadblock, such as a
contemporaneous shift in diet (say, to an increased reliance on meat
eating), or a growing dependence on hands
rather than the jaw in food preparation.
Oczywiście zwiększenie objętości mózgu nie jest równo znaczne z zwiększonym intelektem. Czy może chodzi Ci o badania porównawcze wegetarian i mięsożerców i ich IQ?
Edytowany przez EdoErgoSum 27 sierpnia 2011, 22:24
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
27 sierpnia 2011, 22:35
tak, tak, cała ta ewolucja jest cudowna, ale napisałam już wyraźnie, o co mi chodzi. atrociraptor zasugerował, że gdyby nie mięso, pozostalibyśmy na poziomie intelektualnym szympansa, więc omijając wszystkie fascynujące zmiany w szczęce - jak jedzenie mięsa przez ten cały czas rozwijało mózg i skąd pewność, że (zakładając sprzyjające warunki zewnętrzne) zbilansowana dieta wegetariańska doprowadziłaby do zastoju i zahamowała ewolucję.
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
27 sierpnia 2011, 22:36
i oczywiście doceniam zdolności łowieckie naszych przodków. ;d
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 158
27 sierpnia 2011, 22:44
aha, to tego już się nie dowiesz, szympansy z tego co pamiętam nie rozwinęły się z powodu wirusa? tzn jakaś epidemia zdziesiątkowała ten gatunek, nie wiem nie wnikam, jesteśmy kim jesteśmy, tego już nie zmienimy.
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 158
28 sierpnia 2011, 11:01
Lekko denerwują mnie tego typu badania? Dieta mięsożerców tzn jaka dieta? Bo dla mnie typowa zbilansowana dieta gdzie jest i mięso jest niezdrowa, już bardziej zdrowa jest dieta wege. Ale proszę, weźmy pod uwagę dietę typu np. paleo, gdzie je się mięso ale wyrzuca się śmieciowe jedzenie i wtedy zróbmy porównanie. W jednym badaniu gdzie porównali 4 słynne diety właśnie dieta Atkinsa, gdzie jest to dieta low-carb, dużo mięsa i prod. odzwierzęcych wypadła najlepiej, a najgorzej? Ornisha czyli wegetariańska(może wypadła tak źle nie dlatego że jest wegetariańska a jest bardzo niska w tłuszcze?)
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
28 sierpnia 2011, 11:44
No właśnie, wegetarianie ciągle porównują się do "korytkowców" którzy jedzą mięso, ale "uzupełniają" dietę białym pieczywem, cukrem, przetworzonymi olejami roślinnymi, słodyczami itp. I wtedy nic dziwnego, że wegetarianie wypadają lepiej.
Co do intelektu - w naturze mięsożercy są zwykle inteligentniejsi od roślinożerców. Porównajcie np. inteligencję delfina i krowy czy psa i kozy. Są wyjątki - np. człekokszałtne małpy - ale one pochodzą od mięsożernych przodków i uzupełniają dietę mięsem.
W większości krajów warstwy rządzące jadły dużo mięsa, podrobów i tłuszczu, a poddani byli zdaniu na chudą, dietę prawie, że wegetariańską. Być skazywano ich właśnie na taką dietę, by byli pokorni i nie buntowali się. Za np. spożywanie podrobów groziła im kara śmierci, nawet jeśli mieli własne zwierzęta i je ubili. Mówiło się, że potęgę Anglii stworzyły jajka na bekonie. Wielokrotnie jakiś pokorny lud jaroszy był podbijany przez sprytniejszych mięsożerców. Dobrym przykładem jest np. pierwotne plemiona Hinduskie podbite przez Ariów. Wikingowi siejący strach w całej Europie brali na wyprawy masło i suszone ryby. W Rzymie - największej cywilizacji starożytnej - spożywano bardzo dużo mięsa. Przykład z przyrody - roślinożerną krowę da się uwiązać, ale mięsożernego lwa czy krokodyla już nie.
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
28 sierpnia 2011, 11:52
Nie ma żadnych wegetariańskich ludów pierwotnych. Niektóre jedzą rzadko mięso, ale to z powodu jego niedostępności. No, może wegetariańskie są niektóre biedne afrykańskie plemiona, ale wzorami zdrowia one chyba nie są - zapadają na różne choroby, krótko żyją, mają charakterystyczne wydęte brzuchy. Na logikę - jaką z tych diet wybrałby wygłodzony Afrykańczyk ?
a) tłuste mięso, podroby, szpik, pełnotłusty niepasteryzowany nabiał
b) owoce, pieczywo, soja, ciecierzyca, miód
Tak więc człowiek ma mięsożerność w naturze, co najlepiej widać w takiej sytuacji.
Nawet legendarni Hunzowie chudo i warzywnie jedzą tylko w lecie. W zimie jedzą mięso, szpik, podroby, łój itp.