Temat: wegetarianizm. czy ryby, owoce morza to mięso?

zastanawiam sie, czy moge nazwac sie wegetarianką nie jedząc mięsa tylko ryby (o ile to nie mięso :)). wegetarianką jestem ze wzgędów zsrowotnych

edit:
poczytałąm troche. wniosek: nie jestem wegetarianką, tylko semiwegetarianką, co nie jest odmianą wegetarianizmu, bo nie mozna byc weget. pól na pół. je sie miecho albo nie. jest odmiana semiwegetarianizmu: pescowegetarianizm (ichtiwegetarianizm), który pozwala na jedzenie rybek
Nie ma żadnych wegetariańskich ludów pierwotnych. Niektóre jedzą rzadko mięso, ale to z powodu jego niedostępności. No, może wegetariańskie są niektóre biedne afrykańskie plemiona, ale wzorami zdrowia one chyba nie są - zapadają na różne choroby, krótko żyją, mają charakterystyczne wydęte brzuchy. Na logikę - jaką z tych diet wybrałby wygłodzony Afrykańczyk ?
a) tłuste mięso, podroby, szpik, pełnotłusty niepasteryzowany nabiał
b) owoce, pieczywo, soja, ciecierzyca, miód

Tak więc człowiek ma mięsożerność w naturze, co najlepiej widać w takiej sytuacji.

Nawet legendarni Hunzowie chudo i warzywnie jedzą tylko w lecie. W zimie jedzą mięso, szpik, podroby, łój itp.
a ja w tym widzę właśnie plus.. jakby tak
> ludzie sie przerzucili na wegetarianizm to by
> złagodnieli i nie byłoby tyle chamstwa i agresji
> na świecie ..wiem, dziecinny argument, ale ja sie
> nie znam na tyle żeby z wami dyskutować. Kazdy ma
> swoja własną prawdę . A co do odżywiania to mam
> wrażenie ze 80 % społeczeństwa spożywa z "korytka"
> a dieta wegetariańska nie jest niczym złym jak sie
> zdrowo je a szczególnie jeśli człowiek żyje w
> zgodzie ze swoimi przekonaniami. Ogólnie to
> podziwiam was za wasza wiedzę ale wierze także
> temu co maja do powiedzenia mądrzy wegetarianie.
> Wszędzie jest sporo prawdy. Ja bym to już
> zostawiła w spokoju :) Wazne jest ze żyjemy w
> czasach kiedy wegetarianie maja bardzo wiele
> wartościowych produktów do wyboru, a kiedys tak
> nie było. Ja do słabeuszy nie należę :) pozdrawiam

Argument może nie dziecinny, ja np. widzę w nim sens. Żyjemy w nieciekawych czasach, w czasach zabawy w boga przez rządzących. Na każdym kroku robią z nas idiotów. Wszystkie dzisiejsze zalecenia dietetyczne to jest żart. Wegetarianizm to też jest polityczny wymysł, wystarczy lekko poszukać, poczytać.  Mistrzowie jogi dzielą pożywienie na radżasowe i na sattwiczne . Jedne "drażnią" drugie uspokajają. W przyszłości, gdy minie "depresja dietetyczna" i nie będzie takich wymysłów jak podział wegetarianizm i mięsożerstwo i ludzi zaczną normalnie podchodzić do samych siebie a nie być więźniem opinii, religii i sztucznie wykreowanego sumienia przez mass media i zaczną się w końcu normalnie odżywiać i podchodzić to tego normalnie!!! Moim zdaniem będzie ta równowaga między spożywanymi produktami (radżasowe i sattwiczne) jak i będziemy spożywać produkty naturalne i surowe, w tym też mięso. Będzie to dieta rozdzielna, nie będzie mięsa i ryżu i makaronu w jednym posiłku bo to nie jest normalne jedzenie. Na pewno służyć będzie IF - intermitten fasting czyli przedłużony stan na czczo jak i będą występować głodówki, czy ktoś z Was wie że organizm sam obniża niektóre sub. po to by się bronić? organizm sam próbuję się głodzić w stanach np. chorobowych ale jak ze wszystkim dziś...odbiera się na odwrót, organizm podczas choroby ma niskie poziomy np. wit C, a więc trzeba ładować suplementy.... podczas nawet przeziębień ładuję się witaminy itp itd...niezły paradoks.
British Medical Journal opublikował niedawno badanie, które wykazało, że wegetarianie mają przeciętnie wyższe IQ niż osoby jedzące mięso.

atrociraptor, nie ma sensu z Tobą dyskutować, widzę. w kółko powtarzasz to samo, Twoje argumenty nie mają żadnego związku z wypowiedziami, na które odpowiadasz. pozdro
"British Medical Journal opublikował niedawno badanie, które wykazało, że wegetarianie mają przeciętnie wyższe IQ niż osoby jedzące mięso."

Czy to oznacza, że niejedzenie mięsa powoduje wzrost IQ ?
W ramach tej samej logiki uznajmy, że palenie jest zdrowe, bo palacze są zazwyczaj szczupli.
A zresztą: w porównaniu z kim ? Z osobami jedzącymi do mięsa biały ryż, a na deser ciastka ?
Niedawno zmarły Steve Jobs był weganinem i dodatkowo jedzącym tylko na surowo. Zmarł w wieku 56, częściej często narzekając na problemy zdrowotne.
Może i był inteligentny, lecz inteligencji nie wykorzystał żyjąc 56 lat ...
napisane wyraźnie - 'niż osoby jedzące mięso', czego z tego nie rozumiesz? słowa 'osoby', 'jedzące' czy 'mięso'? radzę też zwrócić uwagę na PRZECIĘTNIE, bo wydajesz się być osobiście urażony. 

porównanie z paleniem jest bardzo nie na miejscu, ale nie dziwi mnie, że je przywołałeś. 
wegetarianizm nie jest dietą odchudzającą, wiesz? zdajesz się być osobą dużo czytającą (a przynajmniej dużo wklejającą), więc poczytaj sobie może najpierw jakieś nowsze książki o wege, a potem zajmij się swoimi wywodami. 

jedzenie nie jest lekiem na wszystko. na długość życia wpływa wiele innych czynników.
a wniosek, że Jobs swojej inteligencji nie wykorzystał jest co najmniej żenujący, z całym szacunkiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.