Temat: wegetarianizm. czy ryby, owoce morza to mięso?

zastanawiam sie, czy moge nazwac sie wegetarianką nie jedząc mięsa tylko ryby (o ile to nie mięso :)). wegetarianką jestem ze wzgędów zsrowotnych

edit:
poczytałąm troche. wniosek: nie jestem wegetarianką, tylko semiwegetarianką, co nie jest odmianą wegetarianizmu, bo nie mozna byc weget. pól na pół. je sie miecho albo nie. jest odmiana semiwegetarianizmu: pescowegetarianizm (ichtiwegetarianizm), który pozwala na jedzenie rybek
> wegetarianizm - nie jesz mięsa , ryby jesz + owoce
> morza jesz, WEGANIZM- nie jesz zarówno mięsa, ryb,
> owoców morza, nie nosisz skórzanych butów ;) nie
> pijesz mleka, nie jesz serów.

AMISHA, może zamiast pisać takie głupoty, lepiej zapoznać się z tematem? Wegetarianie nie jedzą mięsa ŻADNYCH stworzeń, które żyły, natomiast weganie tak jak napisałaś- nie jedzą dodatkowo nic odzwierzęcego.
Przyznam się,że nie czytałam waszych wszystkich wypowiedzi.

Jestem wegetarianką od około 6 lat. I powiem szczerze,że te wszystkie odmiany typu semiwegetarianizm mnie śmieszą. Dla mnie wegetarianin to osoba,która NIE JE zwierząt (mięso,ryby,owoce morza),ale DOPUSZCZA np. jajka,mleko.
A weganin to osoba,która wykluczyła wszystko,co pochodzi od zwierząt (czyli-mięso,ryby,owoce morza, jajka,mleko itp.).
Nazwa semiwegetarianizm jest śmieszna, to trochę tak jakby jakaś kobieta powiedziała, że jest trochę w ciąży:-) A semiwegetarianin to pewnie osoba, która przez pół dnia je mięso, a przez drugie pół go nie je;-)))))
Wegetarianin nie je żadnego mięsa, czyli również ryb nie jada.
Osoba, która nie jada innych mięs poza mięsem rybim, to jarosz.

> Gdyby nasi przodkowie 3 mln lat
> zdecydowali się na wegetarianizm zostalibyśmy na
> poziomie intelektualnym szympansa.

proszę o poważne dowody naukowe, które udowodniają tę teorię. 
proszę o poważne dowody naukowe, które udowodniają tę teorię. 
wchodzisz do jaskini lwa, atrociraptor jest nie do przegadania;d
1. Mówi się, że współczesne człekokszałtne są roślinożerne. Ale najbliższej z nami spokrewnionego szympansa dzieli od nas 6-7 milionów lat odrębnej ewolucji, więc to chyba niezbyt dobry Po za tym W diecie szympansów np. 15% pokarmu to mięso. Również inne człekokszałtne np. orangutany, goryle, bonobo okazjonalnie jedzą mięsa. Tak więc nawet u naszych odległych krewnych widać skłananie się ku mięsa. Tymczasem jak zaraz wykażę w linii prowadzącej do człowieka doszło do ewolucji ku mięsożerności. Ponadto analiza uzębienia pierwszych naczelnych dowodzi owadożerności.
2. Bezpośrednim przodkiem człowieka był australopitek. Badania stosunku wapnia do strontu w jego zębach dowodzi mięsożerności. Przy szczątkach jednego z gatunków australopiteka - A. garhi odkryto kości zwierząt oraz prymitywne narzędzia. Ślady na kościach dowodzi, że australopiteki kroiły zwierzynę na części oraz rozbijały kości w tym czaszkę w celu wybobycia wysokotłuszczowego móżgu i szpiku. Zęby australopiteka świadczą, że jadł on jeszcze orzechy, owoce i ziarna. Tak więc bezpośredni przodek człowiek był wszystkożerny, choć produkty pochodzenia zwierzęcego miał w jego diecie bardzo duży udział.
3. 3-4 miliony lat temu doszło w Afryce do zmian klimatycznych. Wielkie lasy tropikalne wymierały ustępując miejsca sawannie. Na sawannie trudno o pokarm pochodzenia roślinnego - przecież istnieje tam wiele roślinożerców - a człowiek trawy nie może jeść. Pozostałoby więc odżywianie się pokarmami pochodzenia zwierzęcego. Warto zauważyć, że te wielkie zmiany klimatyczne zmuszające już mięsożerne australopiteki ku jeszcze mocniejszemu odejściu od pokarmów pochodzenia roślinnego zbiegł się w czasie z powstawaniem pierwszego gatunku ludzkiego - Homo habillis.
4. Przy szczątkach ludzkich znalezionych w Afryce często odkrywa się narzędzia przystosowane do krojenia mięsa oraz kości zwierząt z śladami krojenia i cięcia. Brakuje natomiast dowodów na spożycie roślin przez ludzi pierwotnych, co znaczy, że jedli ich niewiele lub w ogóle.
Nie wiemy czy pierwsi ludzie i australopiteki polowały - mogły polować na drobną zwierzynę jak owady, jaszczurki czy gryzonie oraz spożywać padlinę, od której odpędzili większych łowców np. rzucając w nich kamieniami. Po co mieliby się uganiać za roślinami, skoro mieli pod ręką wysokobiałkową, wysokotłuszczową i wysokoenergetyczną strawę pochodzenia zwierzęcego ? 100 g szpiku to 82 g tłuszczu oraz 3,2 g białka. 100 g łoju podobnie. Chodząc za owocami więcej kalorii praludzie by stracili niż zyskali. 
5. Odkrycie ognia 1,5 Ma. Jak myślicie co piekli nad ogniem ? Owoce ? 
6. Narzędzia do krojenia zwierząt w toku ewolucji człowieka stają się coraz bardziej zaawansowani. Homo ergaster prawdopoobnie używał już dzid. Po co dzidy wegetarianowi ? Konflikty między plemionami są mało prawdopodobne, gdyż ciągle wędrując za żywnością praludzie żyli ciągle w innym miejscu. Prawdopodobnie Homo ergaster polował już grupowo na dużą zwierzynę.
7. Epoka lodowcowa. Co nasi przodkowie oraz neandertalczycy mieli przez trwającą większość roku zimą ? Skąd brali rośliny ? W lecie możan było zjeść trochę jagód, ale było ono raczej krótkie. A co w zimie ? Wygrzebywali trawę spod śniegu i jedli razem z mamutami ? Ja bym tam na miejscu neandertalczyka wolał polować na mamuty niż wygrzebywać rośliny spod śniegu i zjadać raczem z nimi.
8. 10-15 tysięcy lat temu człowiek zaczął uprawiać zboże, a więc także je spożywać. Średnia wzrostu spadła wtedy o średnio 15 cm, kościec stał się bardziej kruchy, na kościach są ślady osteoporozy, krzywicy, próchnicy. Wcześniej na nic takiego nie natrafiano. 
Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania. Część 1.;2;3;4

http://edoergosumblog.blogspot.com/2011/02/kim-jestesmy-wegetarianami-miesozercami.html
 


http://edoergosumblog.blogspot.com/2011/02/kim-jestesmy-wegetarianami-miesozercami_05.html
 


http://edoergosumblog.blogspot.com/2011/02/kim-jestesmy-wegetarianami-miesozercami_06.html
 


http://edoergosumblog.blogspot.com/2011/02/normal-0-21-false-false-false.html
 

kurna chłopaki ja was podziwiam, ze wam sie tak chce. tylko czemu nie piszecie o tym na sdf gdzie ludzie by serio zaczęli praktykować a na forum dla kobiet o odchudzaniu sposobami tradycyjnymi?
> kurna chłopaki ja was podziwiam, ze wam sie tak
> chce. tylko czemu nie piszecie o tym na sdf gdzie
> ludzie by serio zaczęli praktykować a na forum dla
> kobiet o odchudzaniu sposobami tradycyjnymi?

np. ja próbowałem, ale forum typu KFD czy SFD działa w ten sposób: (mój post z innego forum):

"to zależy jak interpretujesz słowo "wypompować". to jest skład różnych reakcji na bodziec, a chyba największą role ma tutaj CUN. naprawdę nie chcę brzmieć tutaj tak jak pewnie mnie już odbierasz ale chyba dzisiaj wszyscy ograniczają się edukacji na takich portalach i na takich forach jak ten, nikt nie czyta chyba biochemii Harpera albo nie studiuje badań na różnych portalach naukowych jak PubMed, Nutrition&Metabolis, JAMA?? Nikt już nie ma potrzeby by zadawać pytania, czy naprawdę to co czytamy jest prawdą? I edukować się na wzór powiedzenia: "Zamiast odrzucać lub akceptować, sprawdź!"??
Tutaj na forum widzę wiele "faktów" do wzięcia pod lupę, nikt tego nie robi, za to wszyscy starzy wyjadacze powtarzają te fakty nowicjuszom po czym nowicjusze stają się wyjadaczami którzy powtarzają je nowym i się kółko zamyka.
Dla przykładu, zalecenia dietetyczne dla kolarzy z 1970 lat wyglądały o 180stopni inaczej niż dzisiejsze zalecenia.
Jak i według staro-wschodnio europejskich mistrzów w dzwiganiu żelastwa, trening powinien być rutyną a nie treningiem, po treningu miałeś nic nie czuć że podnosiłeś, jak i dla zapaśników, po każdym treningu powinieś być zdolny zawalczyć z potworem. a dziś tylko HIT i POMPA POMPA POMPA, która nie ma nic wspólnego z budowaniem mięśni."

Uwierz, trudno znaleźć aktywne forum na poziomie; dominują fora jak ten, który zatrzymał się w rozwoju i który nie dopuszcza "nowych" teorii. Forum gdzie rządzą prymitywne tematy typu "ile kalorii ma opłatek bo wczoraj miałam komunie?"
Ja tu tylko przyszedłem ze względu na Atro, bo widzę że prezentuję podobny styl i z chęcią z nim dyskutuję, mimo że uważam że tutaj się marnuje:)



.Pasja to sprawa relatywna,nie kazdy musi byc zafascynowany akurat takimi tematami.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.