Temat: napady obzarstwa.

dzis kolejny i powtarza sie co pare dni. nie potrafie z tym wlaczyc, chce mi sie ryczec nad swoja glupota. Jak sobie z tym radzicie? warto wybrac sie do specjalisty?
Pasek wagi
> już powoli mam dosyć tych tematów..

pewnie wolisz: na ile kg wygladam? , nie chcesz to sie nie udzielaj, nikt Cie nie zmusza
Pasek wagi
> > Radze wybrac sie do psychologa :) Osobiscie tez>
> chetnie bym poszla.zwykly psycholog wystarczy?
> zawsze balam sie swoj prolem nazwac po imieniu,
> boje sie o tym rozmawiac a raczej wstydze bo z
> boku, kiedy ktos nie doznal takiego problemu brzmi
> to bynajmniej smiesznie...

rozumiem Cie doskonale ale psycholodzy od tego wlasnie sa i zapewniam cie ze nasze problemy nie sa dla nich smieszne. A kompulsy to choroba jednak psychiczna bo nie jemy z glodu tylko ze zwyklej checi napachania sie. Zrobisz jak uwazasz ale wiem sama po sobie ze bardzo ciezko jest sie z tym uporac. Ja walcze od bardzo dawna i jest coraz gorzej :( Takze jesli masz mozliwosc skorzystania z pomocy wykorzystaj to. Nie daj zniszczyc sobie zycia.
Ja sobie codziennie powtarzam,że od jutra zacznę zdrowo się odżywiać i obżeram się. nastąpnego dnia jest dokładnie tak samo. już sobie myślę naprawdę,że ze mną jest coś nie tak.
> Ja sobie codziennie powtarzam,że od jutra zacznę
> zdrowo się odżywiać i obżeram się. nastąpnego dnia
> jest dokładnie tak samo. już sobie myślę
> naprawdę,że ze mną jest coś nie tak.

mam identycznie...caly dzien potrafie wzorowo trzymac diete, powtarzac sobie ze nie zmarnuje tego a wieczorem wyzerka na calego
Pasek wagi
ja sie zdrowo odzywiam p[rzez dwa tygodnie cwicze jak szalona  a potem jedno kanapka za duzo, czy ciastko i wpadam w ciag ktory trwa kilka dni... okropnosc
ja dzis w nocy nie potrafilam spac i zaczelam jesc.... zrec jak swinia az mi sie niedobrze zrobilo i mnie brzuch rozbolal
Moją słabością jest pszenny chleb z żółtym serem i ketchupem. na niego zazwyczaj się rzucam wieczorami. słodyczy za bardzo nie jem ale chlebek uwielbiam mmm. wiem to głupie,ale prawdziwe. nic dziwnego,że waga wzrasta.
eh witaj w klubie ;( dzisiaj mialam wladnie taki napad i to po kolacji;( zjadłam budyn czekoladowy, big milka, 3 wafle ryżowe, paczkę crunchelli i z 5 kostek ananasa kandyzowanego ;((
czuje sie tragicznie, przepraszam ze tak to przezywam ale inaczej nie potrafie :(  zaraz zaprzepaszcze te 33 kg ktore mam juz za soba, i do nikogo nie bede mogla miec pretensji jak do siebie
Pasek wagi

ja zaczynam jesc przed lustrem z otarta buzia i patrze co tam sie w srodku dzieje.

 Az mi sie cofa, ale nie pomaga . Zalosne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.