- Dołączył: 2009-10-22
- Miasto: Wenecja
- Liczba postów: 443
8 sierpnia 2011, 21:51
dzis kolejny i powtarza sie co pare dni. nie potrafie z tym wlaczyc, chce mi sie ryczec nad swoja glupota. Jak sobie z tym radzicie? warto wybrac sie do specjalisty?
- Dołączył: 2009-10-22
- Miasto: Wenecja
- Liczba postów: 443
8 sierpnia 2011, 22:29
> już powoli mam dosyć tych tematów..
pewnie wolisz: na ile kg wygladam? , nie chcesz to sie nie udzielaj, nikt Cie nie zmusza
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
8 sierpnia 2011, 22:29
> > Radze wybrac sie do psychologa :) Osobiscie tez>
> chetnie bym poszla.zwykly psycholog wystarczy?
> zawsze balam sie swoj prolem nazwac po imieniu,
> boje sie o tym rozmawiac a raczej wstydze bo z
> boku, kiedy ktos nie doznal takiego problemu brzmi
> to bynajmniej smiesznie...
rozumiem Cie doskonale ale psycholodzy od tego wlasnie sa i zapewniam cie ze nasze problemy nie sa dla nich smieszne. A kompulsy to choroba jednak psychiczna bo nie jemy z glodu tylko ze zwyklej checi napachania sie. Zrobisz jak uwazasz ale wiem sama po sobie ze bardzo ciezko jest sie z tym uporac. Ja walcze od bardzo dawna i jest coraz gorzej :( Takze jesli masz mozliwosc skorzystania z pomocy wykorzystaj to. Nie daj zniszczyc sobie zycia.
8 sierpnia 2011, 22:33
Ja sobie codziennie powtarzam,że od jutra zacznę zdrowo się odżywiać i obżeram się. nastąpnego dnia jest dokładnie tak samo. już sobie myślę naprawdę,że ze mną jest coś nie tak.
- Dołączył: 2009-10-22
- Miasto: Wenecja
- Liczba postów: 443
8 sierpnia 2011, 22:35
> Ja sobie codziennie powtarzam,że od jutra zacznę
> zdrowo się odżywiać i obżeram się. nastąpnego dnia
> jest dokładnie tak samo. już sobie myślę
> naprawdę,że ze mną jest coś nie tak.
mam identycznie...caly dzien potrafie wzorowo trzymac diete, powtarzac sobie ze nie zmarnuje tego a wieczorem wyzerka na calego
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
8 sierpnia 2011, 22:36
ja sie zdrowo odzywiam p[rzez dwa tygodnie cwicze jak szalona a potem jedno kanapka za duzo, czy ciastko i wpadam w ciag ktory trwa kilka dni... okropnosc
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 1021
8 sierpnia 2011, 22:39
ja dzis w nocy nie potrafilam spac i zaczelam jesc.... zrec jak swinia az mi sie niedobrze zrobilo i mnie brzuch rozbolal
8 sierpnia 2011, 22:40
Moją słabością jest pszenny chleb z żółtym serem i ketchupem. na niego zazwyczaj się rzucam wieczorami. słodyczy za bardzo nie jem ale chlebek uwielbiam mmm. wiem to głupie,ale prawdziwe. nic dziwnego,że waga wzrasta.
8 sierpnia 2011, 22:42
eh witaj w klubie ;( dzisiaj mialam wladnie taki napad i to po kolacji;( zjadłam budyn czekoladowy, big milka, 3 wafle ryżowe, paczkę crunchelli i z 5 kostek ananasa kandyzowanego ;((
- Dołączył: 2009-10-22
- Miasto: Wenecja
- Liczba postów: 443
8 sierpnia 2011, 22:43
czuje sie tragicznie, przepraszam ze tak to przezywam ale inaczej nie potrafie :( zaraz zaprzepaszcze te 33 kg ktore mam juz za soba, i do nikogo nie bede mogla miec pretensji jak do siebie
- Dołączył: 2011-04-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4096
8 sierpnia 2011, 22:44
ja zaczynam jesc przed lustrem z otarta buzia i patrze co tam sie w srodku dzieje.
Az mi sie cofa, ale nie pomaga . Zalosne.