Temat: alkohol na diecie

dziewczyny, jaki jest wasz stosunek do picia alkoholu na diecie? oczywiście nie mam na myśli diet typu dukan czy montignac, bo tam wiadomo-zabroniony. Ale będąc na jakiejsc normalnej diecie redukcyjnej pozwalacie sobie na %%? jak czesto, w jakiej ilosci, jaki? no i jaki wpływ ma na spadek wagi? szykuje mi sie w najblizszym czasie tak dużo imprez, ze nie wiem jak sobie z tym poradzic.A calkowicie zrezygnowac tez trudno, zaraz jakies glupie docinki, komentarze...heh.
własnie do walki z % organizm może zuzywa więcej energii;) ???
Lubię piwo, raz na dwa, trzy dni pozwalam sobie na jedno czy dwa piwka, od czasu do czasu jak idę do jakiejś knajpy to na więcej. Wliczam w bilans kaloryczny, więcej ćwiczę i jest OK.
> własnie do walki z % organizm może zuzywa więcej
> energii;) ???


hehhehe. nie mam pojęcia :d

na pewno się odwadnia troszkę.
azile1987 to jestes jednym z dowodów na potwierdzenie mojej teorii. chcialam sie tylko upewnic jak jest z innymi i czy cos sie dzialo podczas diety u tych , którzy pili. Ja w sumie tez chcialabym sobie pic od czasu do czasu i nie stresowac sie tym ze cośtam mi sie zablokuje i nieodblokuje potem.a po przygodzie z dieta montigniaca za bardzo sobie chyba ten fakt zakodowalam.
jak stosujesz się do diety i nie podjadasz i ćwiczysz to trochę alkoholu Cię nie zablokuje spox wypróbowałam na sobie;) W sumie nic odchudzania nie blokuje prócz tego, że za mało się dostarcza kalorii. Trzeba ćwiczyć i to codziennie i duzo to też na sobie przetrenowałam.

inka9997 wlasnie Kriek to jedna z rzeczy za które kocham Belgie, bo normalnego piwa nie lubię ;-)))


Kiedys czytalam artykuł nt alkoholu na diecie, i ktoś zauważył, ze nie ma grubych alkoholikow ;-))
Ale prawda jest taka, ze alkohol hamuje spalanie tluszczu, jest niezdrowy i ma duzo kalorii. Wiec nie powinno sie przesadzac. Z drugiej strony z niczym nie powinno sie przesadzac, ani z alkoholem ani z dietą. Wszystko z umiarem jest dla ludzi, pamietaj jednak zeby nie podjadac ;-) U mnie to stanowi problem, bo nie ma nic lepszego niz frytki/kebab o 3 w nocy po drodze z imprezy ;-))

Pasek wagi
;lingerie, a ty naprawdę mieszkasz w Belgii? kurcze, to piękny kraj:) bylam tam 2 lata temu i bylam zauroczona- najbardziej Antwerpia i Brugge. Moze jeszcze kiedys tam pojade, chocby dla krieka, chimaya i czekoladek
aaa zapomnialam o frycie w majonezie. tez debesciak:)
czasem pije

wszystko jest dla ludzi
Si, si od pazdziernika jestem w Brukseli ;-) I im dluzej jestem tym bardziej mi sie podoba (i tym wiecej pije niestety ;-))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.