Temat: alkohol na diecie

dziewczyny, jaki jest wasz stosunek do picia alkoholu na diecie? oczywiście nie mam na myśli diet typu dukan czy montignac, bo tam wiadomo-zabroniony. Ale będąc na jakiejsc normalnej diecie redukcyjnej pozwalacie sobie na %%? jak czesto, w jakiej ilosci, jaki? no i jaki wpływ ma na spadek wagi? szykuje mi sie w najblizszym czasie tak dużo imprez, ze nie wiem jak sobie z tym poradzic.A calkowicie zrezygnowac tez trudno, zaraz jakies glupie docinki, komentarze...heh.
hym ja nie piję często alkoholu no napewno nie w tygodniu ale jak przychodzi weekend to sobie troszkę pozwalam na coś jak się pierwszy raz tak intensywnie odchudzałam i ograniczałam jedzenie i duzo ćwiczyłam to nie widziałam żadnego wpływu na spadek wagi. Teraz jak mam swoje II podejście do utylizacji ostatnich 2 kg to uważam na alkohol troszkę go ograniczam ale bez przesady wszystko jest dla ludzi. Nie zjesz kostki czekolady przez rok, nie wypijesz kieliszka wina i nie pozwolisz sobie na pieczone mięsko albo to co lubisz to znienawidzisz diete i odchudzanie- wszystko jest dla ludzi ale w odpowiednich ilościach to jest moje zdanie.
zaraz Cie pojadą od alkoholików


kiedyś jak liczyłam kalorie to sobie pozwalałam na alko i było ok.

teraz jestem na SB i zwyczajnie nie mogę.
Ja pozwalam sobie raz na kilka dni lampkę czerwonego wytrawnego wina i jakoś żyję i waga w górę też nie idzie    
czerwone wytrawne wino to najmniejsze zło


największe to piwo , niestety.
Ja pije, dużo i czesto ;-)) Chociaz staram sie unikać, wczoraj i przedwczoraj wypilam po dwa owocowe piwa (Kriek), ale mieszczac sie w limicie kalorii i spadek wagi jest dalej. Problem pojawia sie kiedy to piwa pogryza sie orzeszki czy chipsy, a wiadomo ze ciezko sie opanowac.

Generalnie nie powinno sie pic, bo alkohol blokuje spalanie tluszczu (czy jakos tak), ale czasem mozna.
Pasek wagi

lingerie, uwielbiam to piwo:) w Belgii kiedys sie zapijalam wisniowym i jagodowym :)

co do mojej osoby ja niestety tez zawsze bylam osoba ktora od %%% nie stronila, ale ze wzdl na diete i na hormony unikalam. Wiem tylko tyle, ze prowadzilo to do wiekszej frustracji, gdy np na imprezie nie moglam sie napic, niz gdy na diecie nie moglam slodyczy. w tamtym roku na wakacjach dalam sobie totalny luz i codziennie drinki na plazy byly, wrocilam do domu a tam po tygodniu -1,5 kg na wadze hehe:)

nasz organizm odbiera alko jak truciznę, którą musi unicestwić.

zatrzymuje się wtedy proces chudnięcia, bo ważniejsze dla niego jest to by nas 'uchronić'.

dlatego picie jest zabronione, tym bardziej z podjadaniem.



tak słyszałam : )
heh ostatnio gadalam z kolega na dukanie. schudl 23 kg w 3 miesiace. mowie mu , ze musi na nerki uwazac. a on do mnie-" moje nerki mają sie dobrze. przez cala diete pilem baaardzo duzo piwa". ciekawe....
hym to jak wytłumaczysz fakt, że pijąc co 3/4 dni jedną lub dwie lampki czerwonego słodkiego wina schudłam 7 kg? tyle ile chciałam? Wydaje mi się, że jeźeli alk. jest wliczany w dzienny bilans i ćwiczenia to nic sie nie dzieje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.