Temat: przejście na weganizm

cześć, od pewnego czasu jestem wegetarianką i chciałabym przejść na weganizm, jednak w moim obecnym jadłospisie jest bardzo dużo nabiału i zastanawiam się czym to zastąpić tak, aby nie wydawać majątku na jedzenie, gdyż np. karton mleka sojowego kosztuje prawie 10zł, podobnie inne sojowe (i nie tylko) produkty...czy wiecie, gdzie można taniej kupić takie rzeczy albo same coś robicie?
kutikula - tofu nie jest drogie a bardzo pożywne, możesz też zrobić je sama, z odciskania zostaną ci właśnie tofu i "mleko" sojowe. Do tego możesz się suplementowac np. spiruliną.

Ps. uwielbiam sposób w jaki rozwijają się na Vitalii wątki dotyczące wegetarianizmu i weganizmu. Zamiast po ludzku odpowiedzieć na pytanie czym zastąpić nabiał, 80% forumowiczów wplątuje się w bezsensowne spory. Tuż po pierwszym nawale głupich uwag i postów "koleżanek dobrze radzących", pojawia się atrociraptror z manią paleo.
Dżizys i bądź tu teraz wege! 
No, bo problem polega na tym, że "koleżanki dobrze radzące" mają znikomą wiedzę na temat tego, co można lub należy jeść, żeby być zdrowym (wiedzą może, co jeść, żeby być szczupłym, ale to najczęściej nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem), nie mają żadnej wiedzy na temat weganizmu, uważają pewnie, że my weganie jemy tylko trawę i kiełki i jesteśmy wysuszeni na wiór. Radzę się doedukować.

Na przykład dzięki książce "Wegańska bogini" Kim Barnouin i Rory Freedman. Mnóstwo fachowych informacji przekazanych w przystępny sposób. 
Książka "Zostań weganinem w 30 dni" nie była w moim przypadku przydatna. Informacje tam są zdawkowe i po przeczytaniu każdego rozdziału zadawałam wciąż to samo pytanie: "ej, ale ja nadal nie wiem, dlaczego powinnam zostać weganką!" Po lekturze "Wegańskiej bogini" wiedziałam bardzo dobrze.
Dla mnie jeszcze do niedawna weganizm był czystą abstrakcją, ale teraz kiedy na poważnie zajęłam się tym tematem, w ogóle tematem zdrowego i swiadomego życia, wiem, że wreszcie trafiłam na dobrą drogę. I z drugiej strony widzę ile czasu mi to zajęło, także nic na siłę, rozumiem osoby negatywnie wypowiadające się na ten temat, bo ogólna świadomość o zdrowym jedzeniu u przeciętnego człowieka jest bardzo nikła. Zachęcam więc do poszukiwań i wzajemnego szacunku
nie chciało mi się czytać wcześniejszych postów o wyzyskiwaniu marchewek i o produkowaniu mleka bez szkody dla krów więc napiszę krótko i konkretnie: zakup sobie książkę: zostań weganinem w 30 dni autorstwa Sarah Taylor, nie jest droga a krok po kroku pokazuje jak łatwo zmienić swoje nawyki żywieniowe. Poczytaj też książki Gillian McKeith - bardzo poleca stosowanie tzw raw food, można się dużo nauczyć. Tanie mleko sojowe jest w biedronce (za około 4zł), w trzech smakach: naturalnym, czekoladowym i waniliowym. Jeśli nie wiesz co gotować to zapraszam na mojego bloga http://ekolifka.blogspot.com  na co dzień jestem wegetarianką a nie weganką, ale robiłam taki mały miesięczny eksperyment ;)
Ekofilko, czy brałaś udział w akcji "Zostań wege na 30 dni"? Trwa właśnie druga edycja, cały czas można się zapisać. Link: http://www.zostanwege.pl/zostan-wege-na-30-dni/
Bardzo mądre maile przychodzą od organizatorów. Codziennie nowe, krótkie, ale treściwe informacje. Polecam! :)
zainspirowała mnie ta akcja ale oficjalnie się do niej nie zapisywałam :) próbowałam brać udział w weganizm-spróbujesz? czyli prowadzenie kulinarnego bloga. Na pełny weganizm w chwili obecnej raczej nigdy nie przejdę, ale jak najbardziej popieram całą idee. Na pewno chcę wprowadzić kilka takich dni żywieniowych w tygodniu.
Dla mnie to głupota, w przeciwieństwie do Bodziny uważam, że człowiek może korzystać ze wszystkiego, zgadzam się też z atrociraptorem, że człowiek jest mięsożerny z natury - ale to jest każdego indywidualna sprawa i trzeba szanować poglądy innych, na pewno nie wolno nikogo obrażać.

Uważam zresztą, że przepisy wegetariańskie i wegańskie są świetne. Warto z nich korzystać i włączyć do swojego codziennego menu. Nie sądzę, żeby wegetarianom działa się jakaś wielka krzywda z powodu odstawienia mięsa - może tylko faktycznie zmarszczki mają większe :) Ale w końcu zwykle są to ludzie uświadomieni dużo bardziej niż reszta społeczeństwa co do zasad zdrowego odżywiania i potrafią zbilansować swoje menu.
Pasek wagi
Co do zmarszczek się nie zgadzam. Jestem z zawodu i wykształcenia wizażytką więc troszeczkę znam się na temacie, wpływ na to ma wieeeele czynników ale na pewno nie niejedzenie mięsa :) Zresztą ja mam całą taką pokręconą rodzinkę (albo w ogóle nie jedzącą mięsa, albo minimalne ilości) i nikt jakoś przypływu zmarszczek nie dostał.
Bodzina: co do programu... w sumie "zaryzykowałam" i spróbuję ;) jako, że ja siedzę w kuchni i przygotowują wszystkie posiłki od śniadania do kolacji to i mój prywatny mięsożerca na tym skorzysta ;P
@ekolifka: to moje prywatne obserwacje, więc pewnie masz rację :) Pozdrawiam :)
Pasek wagi

kutikula napisał(a):

cześć, od pewnego czasu jestem wegetarianką i chciałabym przejść na weganizm, jednak w moim obecnym jadłospisie jest bardzo dużo nabiału i zastanawiam się czym to zastąpić tak, aby nie wydawać majątku na jedzenie, gdyż np. karton mleka sojowego kosztuje prawie 10zł, podobnie inne sojowe (i nie tylko) produkty...czy wiecie, gdzie można taniej kupić takie rzeczy albo same coś robicie?


możesz też kupić mleko sojowe w proszku 
albo w ogóle darować to sobie
weganizm to NIE zastępowanie mleka czy mięsa, to po prostu zdrowy styl odżywiania z uwzględnieniem niezbędnych do życia (i to dobrego życia! :D) składników. mało kto, głównie wśród mięsożerców, ale też i wegetarian, zna się na odżywianiu tak jak znają się weganki !
niezdrowe to jest mięso i mleko pełne hormonów i antybiotyków
widziałyście film HOME ? polecam !
za efekt cieplarniany (te zmiany pogody na przyklad!) w prawie 50 procentach !!!!!!! odpowiada przemysł mięsny i mleczarski - bo to oni hodują zwierzęta (metan) i to dla "ich" zwierząt uprawia się soję (karma) i inne rosliny, w dodatku (tu wrzucam cytat)... do produkcji:
  • jednej porcji wołowiny zużywa się ponad 1200 galonów (4 542 L) wody
  • jednej porcji kurczaka zużywa się 330 galonów (1 249 L) wody
  • jednego pełnowartościowego wegańskiego posiłku z tofu, ryżem i warzywami zużywa się tylko 98 galonów (371 L) wody

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.