Temat: Nie lubię warzyw jeść boje się ich nawet spróbować!! jak się przełamać .

Witam tak jak w tytule mam problem z jedzeniem warzyw praktycznie od najmłodszych lat kiedyś jeszcze w latach szkolnych byłem w stanie jakieś warzywo zjeść ale teraz nie potrafię się nawet zmusić do ich spróbowania bo od razu z góry zaznaczam że mi nie posmakują i się rzygam(oczywiście są wyjątki takie jak ziemniaki, buraki, kapusta) które mi smakują ale innych boję się nawet dotknąć językiem, najbardziej mnie przeraża  sama konsystencja tych warzyw.

Co może mi poradzić jak się przełamać jak zacząć jeść warzywa.

Czy dobrze rozumiem: przeszkadza Ci konsystencja a nie smak? Przecież każde warzywo ma inną konsystencję. Wystarczy jeść w takiej postaci, która Ci odpowiada. Jeśli lubisz twarde, to na surowo, jeśli miękkie, to rozgotuj

Jeśli przeraża Cię konsystencja, to może spróbuj w innej formie? Jak byłam mała to mi mama tarła na takiej tarce na miazgę marchewkę z jabłkiem. Bardzo dobre to było. I już marchewka zaliczona.

A nie lubisz tylko takich surowych? Są różne gulasze pełne warzyw. Też nie jadasz? A zupy? Ja raczej też jestem minimalistką jeśli chodzi o warzywa, ale coś tam zjem: pomidora na kanapce albo ze śmietaną, ogórki surowe i kiszone, kapustę kiszoną, sałatę na kanapce, sałatkę jarzynową. Nie zjem natomiast żadnej innej sałatki praktycznie (też nie próbuję bo wiem że są niedobre ;P) Surówek też nie lubię (czytaj nie próbuję) za wyjątkiem surówki z kiszonej kapusty i mizerii. Ale zupy lubię. Szukaj, kombinuj - może soki warzywne ci podejdą? Ja żeby jeść więcej zieleniny to robię sobie latem smoothie z soku jabłkowego, banana i całej tony zieleniny (rukola, jarmuż, sałata, szpinak - dużo tego pcham). Normalnie żadnego z tych zielonych składników w zadnej formie bym nie zjadła oprócz sałaty. A w tym smoothie nawet nie czuję ich za bardzo, bo sok i banan dominują w smaku.

Pasek wagi

Epestka napisał(a):

Czy dobrze rozumiem: przeszkadza Ci konsystencja a nie smak? Przecież każde warzywo ma inną konsystencję. Wystarczy jeść w takiej postaci, która Ci odpowiada. Jeśli lubisz twarde, to na surowo, jeśli miękkie, to rozgotuj

Smak też nie doprecyzowałem tego.

Trolowanie warzyw. Tego jeszcze na V nie grali.

Ja za dzieciaka miałam podobnie. Odmieniło się gdy nauczyłam się gotować i odpowiednio przyrządzać potrawy z warzywami.
Do owoców nigdy się nie przekonałam, nie lubię ich i nie jem w ogóle.

Haga. napisał(a):

Trolowanie warzyw. Tego jeszcze na V nie grali.

🤣🤣🤣, ja jem codziennie jakies warzywa, bardzo lubie mieszanke - papryka 3 kolory i cukinia robione w woku, grillowane. Dzisiaj wiec bedac w lokalu zamowilam grilowane warzywa z kuleczkami falafel w ostrym sosie. 

Tak okropnego dania dawno nie jadlam, jadlam bo bylam glodna, ale szczerze po tym daniu wierze ze komus warzywa  moga sie z czyms takim kojarzyc. Warzywa byly ukryte w tym sosie o dziwnej konsystencji, nigdy wiecej. 

Opisalam to bo byc moze nigdy nie miales do czynienia z dobrze przyzadzonym daniem warzywnym. Mysle ze warto poeksperymentowac.

Bardzo współczuję takiej wybiórczości pokarmowej. Ja natomiast uwielbiam surowe chrupkie warzywa, gotowane zdecydowanie mniej, Taka pieczona papryką jest okropna, świeża surowa przepyszna.

izabela19681 napisał(a):

Bardzo współczuję takiej wybiórczości pokarmowej. Ja natomiast uwielbiam surowe chrupkie warzywa, gotowane zdecydowanie mniej, Taka pieczona papryką jest okropna, świeża surowa przepyszna.

Pieczona papryka jest cudowna!

Pasek wagi

Tez tak mam. Nie tkne i juz, od urodzenia konczylo sie to wymiotowaniem. Jest tylko kilka warzyw, ktore toleruje i tylko niektore przechodza w formie zupy-kremu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.