Temat: normy jedzenia NORMALNE

Ile normalna kobieta dbająca o linię je sztuk ziemniaków, kopytek, pierogów czy kaszy, makaronu  na raz? Do restauracji nie chodzę i nie wiem jakie sa porcję. Moze tyję bo sie przejadam.

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Ile normalna kobieta dbająca o linię je sztuk ziemniaków, kopytek, pierogów czy kaszy, makaronu  na raz? Do restauracji nie chodzę i nie wiem jakie sa porcję. Moze tyję bo sie przejadam.

kobieto jesteś tu kupę lat a pytania jak w przedszkolu. Jakiej odpowiedzi oczekujesz? 7 i pół kopytka, 4 ziemniaki i pół woreczka ryżu? Co knajpa to inna ilość jak i cena za talerz. 

Nakładaj tyle ile zjesz, ale żebyś się nie napchała. Pięknie schudłaś więc chyba się nie przejadasz.

Pasek wagi

7 pierogów ruskich

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Jakie są normy nie wiem, ale ja staram się dzielić talerz na trzy części. Połowa talerza to są warzywa, 1/4 to jest mięso, ryba, 1/4 kasza/ryż/makaron. Staram się tego trzymać, dodatkowo mam aplikację fitatu, która po uzupełnieniu danych wylicza zapotrzebowanie i jest też podział na białko/tłuszcz/węglowodany. Tam są takie widełki ile gramów B/T/W mogę zjeść i też staram się tego trzymać. Jeśli chodzi o pierogi, to jak jem w ramach obiadu, to oczywiście połowa talerza to warzywa a pierogów jem 4 max 5 sztuk.

Zawsze możesz policzyć ile jesz kalorii dziennie, zresztą chyba to robisz, bo w pamiętniku twierdzisz, że odchudzasz się na 800 kcal, a poza dietą jesz 1300 kcal. No to tutaj trudno mówić o przejadaniu się. Chociaż pewnie tyjesz przy tym niekontrolowanym obżarstwie, bo pisałaś, że masz takie napady.

no ja potrafię zjeść 1/2 paczki pierogów

ale jakiej paczki? jak 400 gramowej to spoko, jak kilogramowej no to trochę dużo :D

Pasek wagi

a co do knajp no to przecież porcje są takie same dla filigranowej kobiety jak i dla jakiegoś duzego Pana ;) nikt nie waży ludzi i nie wydziela im porcji według zapotrzebowania :D

Pasek wagi

4 ziemniaki to koło 250 kcal, tyle jem

Pierogow mogłabym zjeść i 20. Ale tak do 10 max i to takie z wody, bez tłuszczu, ziemniaki też bez tłuszczu. 

W Internecie jest pełno diet przykładowych. Pogotuj z nich i będziesz wiedzieć jaka porcja ma ile kalorii. 

Do restauracji to chodzę porządnie zjeść, a nie. Pierogów dają nie wiem ile z 6?

araksol napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Jakie są normy nie wiem, ale ja staram się dzielić talerz na trzy części. Połowa talerza to są warzywa, 1/4 to jest mięso, ryba, 1/4 kasza/ryż/makaron. Staram się tego trzymać, dodatkowo mam aplikację fitatu, która po uzupełnieniu danych wylicza zapotrzebowanie i jest też podział na białko/tłuszcz/węglowodany. Tam są takie widełki ile gramów B/T/W mogę zjeść i też staram się tego trzymać. Jeśli chodzi o pierogi, to jak jem w ramach obiadu, to oczywiście połowa talerza to warzywa a pierogów jem 4 max 5 sztuk.

Zawsze możesz policzyć ile jesz kalorii dziennie, zresztą chyba to robisz, bo w pamiętniku twierdzisz, że odchudzasz się na 800 kcal, a poza dietą jesz 1300 kcal. No to tutaj trudno mówić o przejadaniu się. Chociaż pewnie tyjesz przy tym niekontrolowanym obżarstwie, bo pisałaś, że masz takie napady.

no ja potrafię zjeść 1/2 paczki pierogów

Nie jadam paczkowanych. Pierogi robię sama. Tak samo kopytka o inne cuda. Te zrobione w domu mają sporo kalorii mniej. Wiem że na sucho nie smakują ale z okrasa są mega kaloryczne. 


Często robię pyzy z mięsem. Wiadomo ciasto kalorie ale mięso miele z rosołu i razem z tym trochę selera pietruszki marchewki 

Pasek wagi

Ja nie mam jakichś norm. Pierogów mogę spokojnie zjeść z 10, makaronu 100g, ale już ziemniaków więcej niż 2 mi nie wejdzie, więcej niż pól woreczka kaszy i ryżu też nie. Jem po prostu tyle, żeby się najeść ale nie przejeść.

Pasek wagi

wykup diete vitalii na jakis czas i waz wszystko . bedziesz miala porownanie ilosciowe. Restauracje nie sa wyznacznikiem, W jednych porcje sa ogromne - zeby zadowolic klienta, w innych prawie symboliczne za ogromna cene - to nie zrodlo informacji na temat ile powinnismy jesc.

Inna sprawa ze bedac tu na Vitalii od lat chyba wiesz ze kazdy ma inne zapotrzebowanie a na dodatek w roznych okresach zycia to tez sie zmienia. Nikt na tak postawione pytanie nie odpowie.

Sa dostepne kalkulatory, wskazniki, wskazowki itd - ty to wszystko i tak ignorujesz , otwarcie masz w glebokim powazaniu i trzymasz sie swoich przyzwyczajen, kazda rada jaka ci daja Vitalijki w pamietniku jest rozmowa ze sciana, dziwie sie ze jeszcze ktos chce sie wogole wysilac cos tlumaczyc. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.