Temat: Zapachy gotowania

Mi zawsze przypominają czasy dzieciństwa i przyjemnie się kojarzą. Z babcią z ciepłym pachnącym posiłkiem i ciepłem domowego ogniska. Lubię zapachy unoszące się w kuchni podczas gotowania i nie przeszkadza nam że roznoszą się one po reszcie domu. Przeszkadza wam to czy nie ?

Pasek wagi

Zawsze jak już ugotuję to chciałabym by w domu nie było czuć jedzenia. Dlatego używam okapu i wietrzę. 

Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

Ciekawe, co gotujecie, że nie lubicie zapachu własnoręcznie przygotowywanych potraw, no pytanie jest o własne potrawy w domu, a nie smród z pizzerii czy z mieszkania sąsiadów:D

to bez znaczenia, tak samo przeszkadza mi  stek starego, jego midi, jak wegańskie leczo czy krem z dyni. Kuchnia może pachnieć cynamonem, czekoladą, kawą i earl greyem. A reszta chaty na pewno nie żarciem.

Pasek wagi

Lubię zapach przygotowywania potraw ale nie lubię mixu zapachów po gotowaniu, używam okapu i wietrze. Lubię tylko zapach świeżo przygotowywanej potrawy. Odrzucają mnie specyficzne zapachy kamienic zapamiętane z dzieciństwa - kapusta, mięso, zaduch itp. Pamietam czytałam kiedyś wywiad z Andrzejem Lipickim, kiedy wspomniał, ze jego nowa żona ma zakaz gotowania w domu obiadów, bo jedyny zapach jakim ma prawo pachnieć dom, to zapach świeżo zaparzonej kawy. Trochę mnie to zdziwiło. 

krolowamargot1 napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Ciekawe, co gotujecie, że nie lubicie zapachu własnoręcznie przygotowywanych potraw, no pytanie jest o własne potrawy w domu, a nie smród z pizzerii czy z mieszkania sąsiadów:D

to bez znaczenia, tak samo przeszkadza mi  stek starego, jego midi, jak wegańskie leczo czy krem z dyni. Kuchnia może pachnieć cynamonem, czekoladą, kawą i earl greyem. A reszta chaty na pewno nie żarciem.

O, to, to. Choć ja lubię też zapach świeżego pieczywa, pieczonych ziemniaków w ziołach i krewetek na oliwie (z białym winem, czosnkiem, sokiem z cytryny, papryczką chilli i pietruszką).

Ogółem uważam, że czosnek z oliwą na patelni daje cudowny aromat! Ciekawa jestem czy ktoś podziela moje zdanie 😁

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Mi zawsze przypominają czasy dzieciństwa i przyjemnie się kojarzą. Z babcią z ciepłym pachnącym posiłkiem i ciepłem domowego ogniska. Lubię zapachy unoszące się w kuchni podczas gotowania i nie przeszkadza nam że roznoszą się one po reszcie domu. Przeszkadza wam to czy nie ?

To zależy od zapachów. Od jakiegoś czasu ktoś u mnie w bloku gotuje w godzinach 22- 23, a że okna otwarte bo upały to czuć. Nooo i po prostu te zapachy są piękne - jakieś zupy warzywne, jakby duszone mięso, ziemniaki, sosy. Nie wiem czy ktoś sobie późne kolacje robi czy gotuje na następny dzień, ale zapachy są cudowne i chętnie bym spróbowała tego jedzenia W okolicach świąt natomiast na klatce pachnie rybą i sałatką warzywną i majonezem i to już nie jest dla mnie apetyczne bo nie przepadam. 

Mi przeszkadza zapach smazeniny. Zapach ciasta czy chleba bardzo chętnie 

Kamykoid napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Mi zawsze przypominają czasy dzieciństwa i przyjemnie się kojarzą. Z babcią z ciepłym pachnącym posiłkiem i ciepłem domowego ogniska. Lubię zapachy unoszące się w kuchni podczas gotowania i nie przeszkadza nam że roznoszą się one po reszcie domu. Przeszkadza wam to czy nie ?

To zależy od zapachów. Od jakiegoś czasu ktoś u mnie w bloku gotuje w godzinach 22- 23, a że okna otwarte bo upały to czuć. Nooo i po prostu te zapachy są piękne - jakieś zupy warzywne, jakby duszone mięso, ziemniaki, sosy. Nie wiem czy ktoś sobie późne kolacje robi czy gotuje na następny dzień, ale zapachy są cudowne i chętnie bym spróbowała tego jedzenia W okolicach świąt natomiast na klatce pachnie rybą i sałatką warzywną i majonezem i to już nie jest dla mnie apetyczne bo nie przepadam. 

W dziecinstwie sąsiadka z dołu tak późno gotowala i rowniez były to obledne zapachu, zwłaszcza, że u mnie rodzice średnio gotowali 🤪

ruda.lisiczka napisał(a):

Ciekawe, co gotujecie, że nie lubicie zapachu własnoręcznie przygotowywanych potraw, no pytanie jest o własne potrawy w domu, a nie smród z pizzerii czy z mieszkania sąsiadów:D

No ja nie lubię zapachu gotowanego kalafiora, gotowanej brukselki, smażonej ryby, placków ziemniaczanych, podsmażanej cebuli, pieczenia chipsów z jarmużu, gotowania jajek na twardo, albo początków gotowania rosołu (zanim się go nie zszumuje). Nie znam nikogo, kto by gustował w takich zapachach. Ale nie wiem, jak Ci się podobają, to tylko pozazdrościć. 

Lubię zapach jedzenia jak jem, pieczone ciasto/chleb czy parzona kawa to przyjemne zapachy, które mogą się bardziej rozprzestrzeniać. Ale to tyle. Przy gotowaniu zawsze wietrzę, używam okapu, zamykam drzwi do kuchni, jeśli mogę. Najgorzej jak ubrania przechodzą zapachem jedzenia, nie znoszę tego.

lubię i nie lubię;) generalnie gotuję ja więc nie mam efektu wejścia do domu i wyczucia fajnego obiadu, więc moje własne gotowanie już tak pozytywnie mi się nie kojarzy, aczkolwiek jak coś się np. piecze i zaczynam czuć zapach, czegoś co lubię to mi tu odpowiada. Natomiast nienawidzę jak smażę cebulę i później połowa ubrań nią śmierdzi, zwłaszcza te wiszące i się suszące 😅

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.