Temat: Krewetki

Jecie krewetki? Macie swoje ulubione potrawy z krewetkami? Jakie kupujecie? - pytam, bo nigdy nie przyrządzałam krewetek a chciałabym to zmienić. 

Z góry dziękuję za odpowiedzi 😀

Pasek wagi

Tylko w tempurze, nie przepadam za krewetkami

zalezy jakie kupujesz, czy już gotowane, czy w pancerzu, z głową lub bez. Jeśli w pancerzu to ja zawsze nacinam wzdłuż grzbietu, wtedy łatwiej się obiera. Najczęściej podsmażam cebulę z czosnkiem, dorzucam krewetki, dolewam białego wina, duszę przez kilka minut, dodaję dużą ilość natki pietruszki, odrobinę soli i pieprzu, a na talerzu polewam sokiem z cytryny, skrapiam oliwą z oliwek.

jem. Z paskala wzięłam przepis. Robi się je szybko i jak są super świeże, są smaczne. Nie kupuj tych najmniejszych, lepiej duże. Cebulka, czosnek, bazylia i pomidory to wg mnie najlepsza kompozycja. Ja jem z makaronem ryżowym.

Krummel napisał(a):

zalezy jakie kupujesz, czy już gotowane, czy w pancerzu, z głową lub bez. Jeśli w pancerzu to ja zawsze nacinam wzdłuż grzbietu, wtedy łatwiej się obiera. Najczęściej podsmażam cebulę z czosnkiem, dorzucam krewetki, dolewam białego wina, duszę przez kilka minut, dodaję dużą ilość natki pietruszki, odrobinę soli i pieprzu, a na talerzu polewam sokiem z cytryny, skrapiam oliwą z oliwek.

Ja podobnie, bo sok z cytryny wlewam też na patelnię. Dodaję również pokrojoną paprykę chilli, aby nadać całości odrobinę ostrości.

Uwielbiam krewetki właśnie w takiej klasycznej wersji - oczywiście im większe, tym lepiej. Najczęściej jem solo, z chrupiącą bagietką.

Pasek wagi

zanim kupisz i zaczniesz sama się uczyć przyrządzać, to może najpierw kup sobie w jakiejś knajpie na próbę - czy w ogóle będą Ci smakowały.

Choćby w jakimś chińskim barze, czy coś.

Mój mąż bardzo lubi malutkie krewetki z Morza Północnego. Kupuje sobie na lunch pudełko, kropi cytryną, czasem tobasco, czasem odrobiną sosu 1000 wysp i po prostu zjada. Wersja dla gości - połówki awokado napełnione sałatką z tych małych krewetek, awokado, cytryny i majonezu/sosu 1000 wysp.

Do smażenia kupujemy na ogół tygrysie, surowe, albo gotowe już szaszłyki z nimi. W ogóle zasada postępowania z krewetkami to gotuj/smaż krótko. 

DZięki za odzew. Krewetki jadłam, smakują mi tylko nigdy sama nie przyrządzałam. Wykorzystam wasze rady, dziękuję!

Pasek wagi

Sama robiłam 2 razy i niestety nie umiem ;) Tzn wiem, że krewetki trzeba smażyć bardzo krótko, bo im dłużej tym się robią bardziej twarde i gumiate i ja to niby wiem, ale jak już smażę, to je w końcu smażę za długo bo mi się wydaje, że jeszcze będą surowe, przez co są potem właśnie takie gumowe ;) W smaku spoko, ale żujesz i żujesz i żujesz, przez co w końcu ich nie robię ;) 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Sama robiłam 2 razy i niestety nie umiem ;) Tzn wiem, że krewetki trzeba smażyć bardzo krótko, bo im dłużej tym się robią bardziej twarde i gumiate i ja to niby wiem, ale jak już smażę, to je w końcu smażę za długo bo mi się wydaje, że jeszcze będą surowe, przez co są potem właśnie takie gumowe ;) W smaku spoko, ale żujesz i żujesz i żujesz, przez co w końcu ich nie robię ;) 

Krótko na dużym ogniu- krótko, czyli 3-4minuty max.

Jak masz różowe - gotowane, to w ogóle mozesz wrzucić do gorącego sosu/zupy i nie smażyć wcale

Karolka_83 napisał(a):

Sama robiłam 2 razy i niestety nie umiem ;) Tzn wiem, że krewetki trzeba smażyć bardzo krótko, bo im dłużej tym się robią bardziej twarde i gumiate i ja to niby wiem, ale jak już smażę, to je w końcu smażę za długo bo mi się wydaje, że jeszcze będą surowe, przez co są potem właśnie takie gumowe ;) W smaku spoko, ale żujesz i żujesz i żujesz, przez co w końcu ich nie robię ;) 

Może dwa razy to za mało, do 3 razy sztuka :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.