Temat: Co na zimno na obiad latem?

Wiem, ale na myśli miałam litewski, który teraz często jadam. Zapomniałam o istnieniu innych. Bułgarski też przetestuję, robisz z jogurtem? 

Tak. Jestem z tych co odwlekają jedzenie w nieskończoność. Do tej pory zjadłam serek wiejski grani bez laktozy + pomidor+ garść bayzlii, przekąsiłam jeszcze płową ćwiartki arbuza. Jak dotrę do domu około 18tej mam zamiar zjeść ok1/2 kg czereśni, może dorzucę kiść winogron, melona. Pewnie kupię tez truskawki. Jak będę jeszcze głodna, to zjem mozzarellę z pomidorem i sałatą lodową, albo kanapkę z warzywami.

Może być też zupa/chłodnik owocowy. Ja w sezonie uwielbiam zupę wiśniową (zmiksowane owoce z cukrem albo cukrem waniliowym a do tego kapka jogurtu naturalnego) z groszkiem ptysiowym 😍 albo można ugotować nawet dzień wcześniej makaron.

Tak jeszcze pomyślałam, że na zimno może być dobry jakiś kisz np. z brokułami i łososiem albo sam warzywny, ale to jednak trzeba wcześniej zrobić ;) A jak już się zrobi to na dwa dni bedzie. 

Jeszcze na zimno też piróg biłgorajski jak ktoś lubi kaszę gryczaną.

Po reakcji na gazpacho tak własnie pomyślałam, że chłodnik, to od razy skojarzenie z buraczanym, a można rózne robić. Ja ten bułgarski najchetniej na maślance albo kefirze takim co sie za bardzo nie zaskrzepia. Ale to dlatego, że nie lubie smaku jogurtu. 

nie wiem czy jadałaś w dzieciństwie zupy owocowe, taki kompot z makaronem, w sumie niegłupie. Jak się pytałam jaka jest róznica miedzy kompotem a zupą, to zawsze było no jak to jak? zupa jest z owocami. Do dziś mnie to bawi, ale w latach 80-tych tak sobie ludzie dzielili ;)

jak owoce i makaron, to może byc jeszcze z serem białym (twarogiem jak kto woli, może też ktoś zna różnice ;)), makaron lekko schłodzony spoko pasuje. 

Owoce

Makaron z serem i truskawkami 

Chlodniki (gazpacho, tarator- to bodajże nazwa bułgarskiego, nasz botwinkowy rzadziej bo jest problem z młodymi buraczkami tutaj), na kwestii smaku jest ponad 20 można się inspirować ...

Spaghetti al'olio(z oliwą , parmezanem i bazylią)

Lieferando-zanim dojedzie już nie jest gorące, a przy garach się nie stoi. 

Sushi😍

Dobra jestem, zaczęłam szukać co to za potrawa Lieferando 😂 No to jem to ostatnio w kółko, czas coś przyrządzić samodzielnie. Na pierwszy rzut pójdą chłodniki. Odpada wszystko, co trzeba na ciepło przyrządzać, a jak trzeba odpalić piekarnik to już w ogóle nie ma szans w ten upał. Zup owocowych nie lubię. Jeszcze mi przyszły do głowy jakieś deski serów, przystawek z warzywami, orzechami, owocami. 

Jemy normalne obiady, takie jedzenie o jakim piszą dziewczyny nie byłoby obiadem dla mojej głowy:) Chłodników nigdy nie lubiłam.

Ale jeżeli nie masz ochoty na nic ciepłego to może sałatki nie pod postacią jaką większość rozumie a z dodatkiem kasz na zimno? Lubię takie z komosą, kuskusem, jaglaną  z orzechami łączone z tym co pod hasłem sałatki nam się kojarzy czyli warzywa, owoce, siekane mięso, wędzone ryby. A.. babcia rozbiła doskonałą zupę wiśniową z domowym makaronem i w upał podawała ledwo letnią - kwaśnawa była więc ożywcza:) W upały często jemy jeszcze rolady na zimno np. z ricottą i wędzonym łososiem, pieczarkową z pstrągiem, z jajkami, szpinakiem i łososiem - masz w lodówce i kroisz sobie na kawałki gotową roladę a do tego co chcesz - sałatki, owoce wedle chęci.

Tacos, jem na zimno 

Przymusowa, mogę prosić o przepis jak zrobić te rolady łososiowe? Szpinakową i z ricottą?