Temat: Co na zimno na obiad latem?

Nie ma opcji, żebym stała nad gorącymi garami w taki upał, nie mam też w ogóle ochoty na ciepłe dania. Co oprócz chłodnika i sałatek jecie na obiad w taki upał? Będę wdzięczna za pomysły. 

Pasek wagi

przed chwilą zjadłam na balkonie gnocchi z podsmażonym chilli, czosnkiem, pietruszką i pasta truflowa- gorące to nie było i idealne na taką pogodę:)

Ja jem głownie owoce. Arbuza, czereśnie, truskawki, melona z lodówki. 

Tarta z warzywami plus surówka, spokojnie można zjeść na zimno. Ze szpinakiem, z botwinką, z porami, ze szparagami. Do tego małosolne ogórki i jest super. Albo surówka z młodeja kapusty. No i sałatki bazujące na młodych ziemniakach, Quinoa, makaronie, kaszach, sezonowych warzywach. Dla jedzących - wzbogacone serem, jajkami, owocami morza, mięsem.

U mnie sprawdzają się też kotlety warzywne na zimno - np z kalafiora, brokuła, wszelkie miski rozmaitości, chłodniki, gazpacho z grzankami i pokrojonymi warzywami, etc. No i oczywiśćie wszelkie omlety czy naleśniki nadziane na zimno.

izabela19681 napisał(a):

Ja jem głownie owoce. Arbuza, czereśnie, truskawki, melona z lodówki. 

na obiad?

O rany, gazpacho, to jest myśl 🤤

Pasek wagi

gazpacho to tez chłodnik... a próbowałaś bułgarskiego? ogórki, czosnek, koper, oliwa, orzechy włoskie, ja dodaje jeszcze seler naciowy

GoodRiddance napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Ja jem głownie owoce. Arbuza, czereśnie, truskawki, melona z lodówki. 

na obiad?

a czemu nie? ja na obiad pije koktajl z truskawek i poprawiam/na drugie danie/ truskawkami z jogurtem :)

Pasek wagi

Latem jemy dużo chłodników np z botwinki, ogórkowy, mix warzywny  lub zupy krem ale wersja wystudzona, taka lekko ciepła. 

Staram się by obiad był wartościowy a dodatkowo by jego przygotowanie nie zajęło mi więcej niż 30 min. Dlatego też często robię przegląd lodówki i wychodzą różne zapiekanki, makaron z różnymi sosami, albo po prostu tylko pierś z kurczaka, kaczki, indyka lub ryba i dużo warzyw - surówka lub gotowane, pieczone. Mięso jest w różnych marynatach, przyprawach. Albo klasyka młode ziemniaki, jajko sadzone. 


Ja namietnie jem zestaw - pomidorki koktajlowe, male mozzarelle, czarne oliwki i duzo zielonego pesto przy kazdym kesie 😁

Caly talerz i mam pod korek.

Jem jeszcze pomidory na to plastry mozzarelli, oliwa + przyprawa do kuchni wloskiej/pizzy.

Czasami humus na krakersach + oliwki i pomidorki.

Ale w pelni zadowoli mnie tez zwykla grzanka z chleba z serem, ogorkiem i duza iloscia koperku.

Ale ja z tych co moglby w ogole bez obiadow jako-takich funkcjonowac, owocow nie lubie, zupa (czy chlodnikiem) nie najem sie nigdy, chyba ze z bagieta albo chlebem, salatka tez nie, wiec i nie szukam specjalnie alternatyw dla goracych obiadow.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.