Temat: sniadania

Zamiast kanapki zrób sobie tortillę, trochę szynki i sera albo jajo sadzone, doładuj warzywami, zwiń. Sycące i duże 

tofucznica- generalnie pokruszone tofu smażone z cebulą, papryka, przyprawami- u mnie kurkuma, papryka słodka, trochę wędzonej, koniecznie sól. Na końcu dodaję czegoś mokrego- trochę keczupu, srirachy itd(smażę na niewielkiej ilości tłuszczu więc jest suche). Pycha.

lubię też omlet z mąki z cieciorki z mnóstwem warzyw wkrojonych (świeże plus zielenina typu pietruszka, suszone pomidory itd)- ale zeby było szybko i masa była gladka ja ta mąkę z wodą i przyprawami traktuje blenderem. Można też wkruszyć tofu, z wędzonym jest super. Jem z awokado czy jakaś salsą

omlet z jajek cebula, pomidorki, gorgonzola. Po usmażeniu posypać parmezanem i rukolą

Jajka na miękko

Jajka sadzone i grzanki z awokado

Tortilla z jajkami sadzonymi, warzywami, awokado itd, sosem jogurtowym

To może gotowe szejki białkowe typowo śniadaniowe?Masz też gotowe mieszanki np. na placki/gofry białkowe. Kanapki można zrobić w milionie wersji bez szukania w necie, jajecznicę też w wielu wersjach zależnie od dodanych warzyw,serek ziarnisty z warzywami w różnych zestawach i chlebem,mnie by różnorodność wersji tych podstawowych dań spokojnie wystarczyła w momencie kiedy odpadają słodkie i nie ma czasu na jakieś bardziej kombinowane. 

Szakszuka, uduś sobie warzywa dzień wcześniej, rano odgrzej, posadź na nich jajka i masz śniadanie.

Można to samo na szpinaku zrobić.

U mnie sie sprawdzaja serki wiejskie z warzywami, ewentualnie z warzywami i np ryba z puszki. 

Caly serek wiejski, do tego drobno posiekane warzywa - jakie to juz zalezy co tam w lodowce zalega - pomidor, ogorek, rzodkiewka, korniszony, papryka, cebula, szczypiorek, awokado - do wyboru do koloru. Ja dodaje odrobine majonezu i keczupu do smaku, ale nie trzeba, mozna tylko przyprawic. Tu tez dowolnosc - sol, pieprz, papryka, chilli, czosnek, suszone ziola, czubrica do tego jest rewelacyjna. 

Ja mam jak Ty ze slodkimi sniadaniami ALE twarozek z owocami albo Skyr z owocami u mnie tez dzialaja, przewaznie wrzucam jagody/maliny i albo maslo orzechowe albo jakies nasiona - slonecznik, dynia, chia - wychodzi malo wegli, sporo bialka i tluszczu i syci na duzo dluzej niz owsianki czy slodkie onlety, po ktorych tez jestem glodna za godzine. 

U mnie tez kanapki. Ewentualnie platki owsiane z jogurtem i owocami. Nie mam czasu na omleciki itd.

A masz gdzie potem to śniadanie podgrzać? (edit: sorry, nie wiem czemu z góry założyłam że śniadanie jesz poza domem :D)

Na szybko przychodzą mi do głowy np. jajeczne muffiny z warzywami (i z np. boczkiem jeżeli jesz) które możesz zrobić wcześniej i potem tylko odgrzewać - śniadania Ci starczy na 2-3 dni. Albo jakaś tarta na niskowęglowym spodzie (np. kalafiorowym) też do odgrzania - to nie są super szybkie śniadania do zrobienia rano ale można je zrobić na zapas i szybko odgrzać. Do głowy przychodzi mi też "breakfast hash" zrobiony np. z brukwią, papryką, jajkami, mięsem jeżeli jesz i innymi niskowęglowymi dodatkami. Albo burrito śniadaniowe które można nawet zamrażać?

Ja też jestem głodna po węglowych śniadaniach więc ostatnimi czasami jem "michę mocy" (coś a'la smoothie bowl), która co prawda jest na słodko ale ja po niej mogłabym nie jeść do wieczora - robię ją z awokado, oleju kokosowego, mleka kokosowego a na górę daję dodatki w postaci wiórek kokosowych, nasionek konopii (albo chia), orzechów i bórówek. Dosładzam erytrytolem - też śmiało można sobie zrobić kilka porcji na zapas.

Jaczęsto robię tarty śniadaniowe  np ser ricotta i pomidory,szczypiorek, czasem tez boczek.

Muffiny jajeczne,  jesli masz gdzie podgrzać. Ale jednak najlepiej sprawdzają mi się kanapki, po prostu robię do nich różne dodatki /pasty wczesniej np coronation chicken czy pastę z tuńczyka, czy jajeczne. Ostatnio hitem jest u mnie pasta z suszonych pomidorów i szprotek lub makreli.  Odkąd piekę chleb w domu, zauwazylam ze kanapki są bardziej sycące. :)

salatki z kurczakiem z rozna lub lososiem zrobione dzien wczesniej na bazie odrobiny ryzu naturalnego lub makaronu (tu uwaga na ilosc). Jajka na wszystkie sposoby, jak juz wyzej pisano - ja mam podobne problemy z insulina i lepiej sie czuje jak sniadanie jem dopiero w porze twojego lunchu, ok. 12stej. Mam okresy ze tego sie trzymam i jest lepiej, jak cos wypadnie - np wiem ze o tej porze nie bede miala przerwy i jem wczesniej to jest w sumie gorzej. Warto pore sniadania przeciagnac do ok 11.30- 12stej.

a - owoce, rano jem tez chetnie owoce z twarozkiem kozim.