- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2020, 10:19
Dobra zamykam temat, bo widzę, że normalnie rozmawiać nie potraficie. Następnym razem będę siedziała cicho niech sobie robi krzywdę, bo przecież jedzenie samych warzyw i picie niedobrych koktajli jest nieszkodliwe.... A no i przecież dzieci i ryby głosu nie mają. Przykro mi, że nie jestem egoistką i nie cierpię na nieczulicę.
Dla tych co normalnie pisali to dziękuję za rady. Już raczej nic z tym nie zrobię tak jak mówiliście. Ważne, że próbowałam.
Edytowany przez PigulaOla 26 maja 2020, 15:44
26 maja 2020, 10:57
No ja bym nie chciała, żeby młoda dziewczyna, która żyje dla diety mówiła mi, żebym nie żyła dla diety.
26 maja 2020, 10:57
No tak, bo ty mnie znasz i wiesz w jakim miejscu jestem aktualnie ...No ja bym nie chciała, żeby młoda dziewczyna, która żyje dla diety mówiła mi, żebym nie żyła dla diety.
Jakiś tydzień temu znowu wstawiłaś wypięte zdjęcie, żeby sobie poprawić samoocenę. Moim zdaniem możesz coś delikatnie zasugerować tej kobiecie i tyle.
Edytowany przez Nayuri 26 maja 2020, 11:01
26 maja 2020, 11:10
Jakiś tydzień temu znowu wstawiłaś wypięte zdjęcie, żeby sobie poprawić samoocenę. Moim zdaniem możesz coś delikatnie zasugerować tej kobiecie i tyle.No tak, bo ty mnie znasz i wiesz w jakim miejscu jestem aktualnie ...No ja bym nie chciała, żeby młoda dziewczyna, która żyje dla diety mówiła mi, żebym nie żyła dla diety.
Delikatnie zasugerować ? W sensie ?
26 maja 2020, 11:15
To że masz dobre intencje nie zmienia faktu, że zaglądanie komuś do talerza, komentowanie i krytykowanie jest na maksa irytujące, więc odpuść jeśli masz choć odrobinę taktu.
26 maja 2020, 11:22
Gdzie ja tak napisałam ?sama miałaś problemy i nie możesz zrozumieć że ktoś inny też je może mieć?
w pierwszym poście, o tu:
Od mojej cioci koleżanka się odchudza. Jej dieta wygląda tak, że je gotowane mięso i to tylko 2 razy na tydzień, warzywa i pije jakieś obrzydliwe koktajle 3 razy dziennie. Innych rzeczy się nie tyka, bo cukier, bo tłuszcz, bo tuczące ... Tłumaczyłam jej, że dieta jest dla nas, a nie my dla diety. Mówiłam jej nawet na przykładzie szklanki jak działa chudnięcie, tycie itd... (deficyt kcal itd...)Tłumaczylam, że odchudzając się można chodzić najedzonym, pełnym sił i energii .. nawet można jeść wszystko tylko dobrze jest wyrabiać sobie powoli zdrowe nawyki żywieniowe żeby jojo uniknąć i być zdrowym, ale i tak do niej nie dociera, bo co ja tam wiem na temat odchudzania... Powiedziała mi, że jej sposób działa czyli jest dobry :/ Nawet mówiłam jej moją życiową historię o ed i opisałam jak wyglądało moje jedzenie... Usłyszałam tylko, że każdy przypadek jest inny i ona ma wszystko pod kontrolą i mam patrzeć swojego nosa, bo jestem bezczelna Da się w ogóle takiej osobie przemówić ? Wiem z czym się wiążą takie chore diety i jak potem ciężko organizmowi jest wracać do normy. Dlatego właśnie zależy mi żeby jej pomóc. Nikomu nie życzę tego piekłaPs:Ona może jeszcze nie mieć ed (nie mima to oceniać), ale większość z was pewnie wie, że głodówki nie są zdrowe
26 maja 2020, 11:23
To że masz dobre intencje nie zmienia faktu, że zaglądanie komuś do talerza, komentowanie i krytykowanie jest na maksa irytujące, więc odpuść jeśli masz choć odrobinę taktu.
26 maja 2020, 11:25
w pierwszym poście, o tu:Gdzie ja tak napisałam ?sama miałaś problemy i nie możesz zrozumieć że ktoś inny też je może mieć?Od mojej cioci koleżanka się odchudza. Jej dieta wygląda tak, że je gotowane mięso i to tylko 2 razy na tydzień, warzywa i pije jakieś obrzydliwe koktajle 3 razy dziennie. Innych rzeczy się nie tyka, bo cukier, bo tłuszcz, bo tuczące ... Tłumaczyłam jej, że dieta jest dla nas, a nie my dla diety. Mówiłam jej nawet na przykładzie szklanki jak działa chudnięcie, tycie itd... (deficyt kcal itd...)Tłumaczylam, że odchudzając się można chodzić najedzonym, pełnym sił i energii .. nawet można jeść wszystko tylko dobrze jest wyrabiać sobie powoli zdrowe nawyki żywieniowe żeby jojo uniknąć i być zdrowym, ale i tak do niej nie dociera, bo co ja tam wiem na temat odchudzania... Powiedziała mi, że jej sposób działa czyli jest dobry :/ Nawet mówiłam jej moją życiową historię o ed i opisałam jak wyglądało moje jedzenie... Usłyszałam tylko, że każdy przypadek jest inny i ona ma wszystko pod kontrolą i mam patrzeć swojego nosa, bo jestem bezczelna Da się w ogóle takiej osobie przemówić ? Wiem z czym się wiążą takie chore diety i jak potem ciężko organizmowi jest wracać do normy. Dlatego właśnie zależy mi żeby jej pomóc. Nikomu nie życzę tego piekłaPs:Ona może jeszcze nie mieć ed (nie mima to oceniać), ale większość z was pewnie wie, że głodówki nie są zdrowe
Edytowany przez PigulaOla 26 maja 2020, 11:28
26 maja 2020, 11:38
tylko gdzie napisałam, że tylko ja mogę mieć ed czy problemy ?w pierwszym poście, o tu:Gdzie ja tak napisałam ?sama miałaś problemy i nie możesz zrozumieć że ktoś inny też je może mieć?Od mojej cioci koleżanka się odchudza. Jej dieta wygląda tak, że je gotowane mięso i to tylko 2 razy na tydzień, warzywa i pije jakieś obrzydliwe koktajle 3 razy dziennie. Innych rzeczy się nie tyka, bo cukier, bo tłuszcz, bo tuczące ... Tłumaczyłam jej, że dieta jest dla nas, a nie my dla diety. Mówiłam jej nawet na przykładzie szklanki jak działa chudnięcie, tycie itd... (deficyt kcal itd...)Tłumaczylam, że odchudzając się można chodzić najedzonym, pełnym sił i energii .. nawet można jeść wszystko tylko dobrze jest wyrabiać sobie powoli zdrowe nawyki żywieniowe żeby jojo uniknąć i być zdrowym, ale i tak do niej nie dociera, bo co ja tam wiem na temat odchudzania... Powiedziała mi, że jej sposób działa czyli jest dobry :/ Nawet mówiłam jej moją życiową historię o ed i opisałam jak wyglądało moje jedzenie... Usłyszałam tylko, że każdy przypadek jest inny i ona ma wszystko pod kontrolą i mam patrzeć swojego nosa, bo jestem bezczelna Da się w ogóle takiej osobie przemówić ? Wiem z czym się wiążą takie chore diety i jak potem ciężko organizmowi jest wracać do normy. Dlatego właśnie zależy mi żeby jej pomóc. Nikomu nie życzę tego piekłaPs:Ona może jeszcze nie mieć ed (nie mima to oceniać), ale większość z was pewnie wie, że głodówki nie są zdrowe
a ja nie napisałam, że tylko Ty MOŻESZ mieć problemy. Tylko że sama je miałaś a nie potrafisz zrozumieć że ktoś inny je ma i nie jest w stanie od tak ich się pozbyć, dopóki ona nie zrozumie że ten problem ma to nie będzie nawet próbować się uporać, sama potrzebowałaś czasu żeby z nich wyjść. i sama powinnaś wiedzieć, że gadanie kogoś często działa tak sobie, a nawet czasem odwrotnie. Zwłaszcza jeśli robi się to przez atak.
26 maja 2020, 11:40
wyśle ci link do pewnego filmiku później. Jak zapomnę to przypomnij. Nie potrafiła zrozumieć normalnie czym jest deficyt, zero I nadwyżka kcal więc to jej zobrazowałamproszę wytłumacz i mi ?na przykładzie szklanki?
Dzięki! Czekam :)))
26 maja 2020, 11:56
Dzięki! Czekam :)))wyśle ci link do pewnego filmiku później. Jak zapomnę to przypomnij. Nie potrafiła zrozumieć normalnie czym jest deficyt, zero I nadwyżka kcal więc to jej zobrazowałamproszę wytłumacz i mi ?na przykładzie szklanki?