Temat: Które danie jest czasochlonne

Ktora potrawe uważacie za czasochłonna? Mi sie zdawalo, ze pierogi takie sa a ostatnio czesto je robie i nie dluzy mi sie wręcz odpreza to lepienie. 

Gołąbki, pierogi, różne ciasta, roladki mięsne itp. Dlatego szkoda mi czasu i robię inne potrawy. 

Pasek wagi

Bigos, pierogi, quiche, sernik ...szczerze to moim  marzeniem  jest być kura domową  , wtedy mogłabym stać w kuchni pół dnia:D

Moim zdaniem pierogi, ale jeszcze dłużej mi schodzi przy uszkach i kołdunach. Gołąbki. Ravioli (raz robiłam to z jajkiem w środku i nigdy więcej). Dewolay (albo ja mam dwie lewe ręce do tego). Taki tradycyjny śląski obiad, z roladą, kluskami i kapustą. Do żydowskiej i gruzińskiej kuchni robiłam parę podejść, też mi to wolno szło. No i niektóre ciasta, najdłużej chyba jak trzeba osobno piec kilka blatów i są warstwy gdzie trzeba czekać żeby coś stężało. No i jak robię domowe ciasto francuskie, rogaliki, albo drożdżówki też mi schodzi. Plus pączki

nie robię potraw, które zajmują dłużej niż 35 minut  :)

Pyzy, kluski, placki ziemniaczane ( tarkowane ręcznie), pierogi 

Z ciast to Marcinek i rurki 

Miodownik i tort tęczowy (kazda warstwa w innym kolorze) 🙈

Pierogi, gołąbki, krokiety, ciasta wielowarstwowe.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Moim zdaniem pierogi, ale jeszcze dłużej mi schodzi przy uszkach i kołdunach. Gołąbki. Ravioli (raz robiłam to z jajkiem w środku i nigdy więcej). Dewolay (albo ja mam dwie lewe ręce do tego). Taki tradycyjny śląski obiad, z roladą, kluskami i kapustą. Do żydowskiej i gruzińskiej kuchni robiłam parę podejść, też mi to wolno szło. No i niektóre ciasta, najdłużej chyba jak trzeba osobno piec kilka blatów i są warstwy gdzie trzeba czekać żeby coś stężało. No i jak robię domowe ciasto francuskie, rogaliki, albo drożdżówki też mi schodzi. Plus pączki

O tak.. wogole drożdżowe a konkretnie wyrabianie go (jesli) reczne 25-30 minut... przede mna paczki na tlusty czwartek :D

Naleśniki, placki ziemniaczane, racuchy - wszystko przy czym trzeba stać, bo zwykle jak już smażę to większą ilość i schodzi z godzina stania przy kuchence. A najgorsze są krokiety, bo nie dość, że naleśniki to jeszcze zrobić farsz, nałożyć, zawinąć, ubabrać w jajku i bułce i znowu smażyć. Ale jeść lubię 😁

Nie robię dań typu pierogi czy gołąbki zwykłe (przestawiłam się na gołąbki bez zawijania) przy których tyle czasu trzeba stać. Mam kilka usprawniaczy pracy w kuchni i np. sałatkę jarzynową robię w 10 minut (bez gotowania warzyw) - całą michę od robota bosh mum. Rozkładam robotę na dwa dni aby warzywa obrać i ugotować dzień wcześniej a następnego dnia skroić w kostkę (jest specjalna przystawka do krojenia w kostkę). Podobnie z plackami ziemniaczanymi - trę je 2 minuty tym robotem. Jednak rzadko robię bo smaży się je za długo i zawsze je zjadam w trakcie smazenia a nie jak człowiek przy stole z talerza :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.