- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2019, 21:49
Wychodzę z zaburzeń odżywiania. Trochę przybrałam (nie wiem ile, nie kontroluję, ale minęło 8msc od wskoczenia na dużo kcal a nie widać, żebym serio dużo przybrała) ale nadal jem bardzo dużo! Co prawda super zdrowo, bo jem ogrom warzyw, owoców, strączków, produktów zbożowych itp, ale nadal jest tego tak dużo (śniadanie, II śniadanie, obiad w szkole, obiad w domu i kolacja) i są to rzeczy często kaloryczne (masło orzechowe, masło kokosowe, orzechy, suszone owoce). Potrafię zjeść np. 200g daktyli w formie drugiego śniadania. To normalne? Czy jeżeli troche przybrałam to powinnam trochę zwolnić z tym jedzeniem? Dodam, że w wyniku zaburzeń odżywiania straciłam miesiączke której jeszcze nie odzyskałam.
29 kwietnia 2019, 22:01
Domyślam się, że wciąż możesz być niedożywiona, w dodatku pewnie dalej jesteś dość chuda, więc powinnaś jeść co najmniej 3000 kcal (nie wiem, o jakim ED mówisz), więc te porcje nie muszą być małe. Skoro nie widać, że przybrałaś dużo, to znaczy, że dalej powinnaś jeść tyle, ile jesz. Czemu cię to martwi? To dobrze, że możesz jeść dużo (musisz odżywić organizm). Jak wskoczysz na wyższą wagę (dalej taką w normie, gdzieś pośrodku BMI), okres powinien wrócić.
Ile masz lat? Okresy miałaś regularne?
29 kwietnia 2019, 22:17
A ile jesz kalorii? Ja też wychodzę z zaburzeń (anoreksja), stopniowo zwiększam kalorie i przytyłam na razie 0,5 kg w 2 tygodnie. Czuję paniczny strach przed przytyciem, chociaż wiem że muszę :( też jem dużo, jestem ciągle przejedzona, a kalorycznie jest tego około 1400 :(
29 kwietnia 2019, 22:29
Tak, jestem chuda, waga chyba wzrosła bo rodzice mnie już nie ważą ale wymiary praktycznie te same, doszło mi tylko 3/4 cm w biodrach (reszta bez zmian). Jeżeli chodzi o rodzaj zaburzenia to była typowa anoreksja, jadłam po 300 kcal które i tak wymiotowałam + bardzo dużo ćwiczyłam. Z 80 kg wskoczyłam na 46. Ilość jedzenia martwi mnie, ponieważ boję się, że teraz nie tyję ale nagle jakoś drastycznie to wskoczy, albo po prostu nie zauważę kiedy przeginam z porcjami. Mam 16 lat, okres miałam bardzo regularnie od 10 roku życia do 14 (kiedy zaczęły się głodówki).
29 kwietnia 2019, 22:31
Jak raz liczyłam w styczniu jakoś to wyszło 2500, teraz jem więcej, ale generalnie staram się nie liczyć więc trudno mi określić. W sumie to ja nawet nie jestem jakoś przejedzona.
29 kwietnia 2019, 22:36
Odzyskasz okres przy zdrowej dla Ciebie (twojego organizmu) wadze.
Jesz dużo a prawdopodobnie większość z tego idzie na odbudowę narządów itp. Słyszałaś o takim terminie jak Extreme hunger?
29 kwietnia 2019, 22:47
Tak, słyszałam, miałam przez jakiś czas extreme hunger, ale to były jakieś dwa tygodnie. Jadłam wtedy nawet do 4000kcal. Ale teraz mój apetyt jest na pewno mniejszy i potrafię się najeść, więc to raczej nie to.
Edytowany przez 29 kwietnia 2019, 22:47
30 kwietnia 2019, 04:58
Tak, słyszałam, miałam przez jakiś czas extreme hunger, ale to były jakieś dwa tygodnie. Jadłam wtedy nawet do 4000kcal. Ale teraz mój apetyt jest na pewno mniejszy i potrafię się najeść, więc to raczej nie to.
Jak to możliwe, że jem 1400 kcal (w porywach), jestem totalnie przejedzona, nie mogę wytrzymac z bolu brzucha i nawet nie myślę o jakimś mega zwiększaniu, bo boję się tycia :(
30 kwietnia 2019, 05:38
Miałaś okresy od 10 r.ż.?
OMG! Muszę zatem uświadomić córkę, która ma 9 lat, bo jeszcze się przestraszy, jak dostanie... Starsza zaczęła miesiączkować gdzieś w wieku 13-14 lat. Późno i zazdrościła koleżankom, a teraz chętnie wróciłaby do tamtych czasów .
Co do Twojego pytania - nic się nie martw. Jedz. Może nawet więcej. Organizm nie jest kalkulatorem. Najwyraźniej tyle potrzebujesz.
30 kwietnia 2019, 07:17
Z doświadczenia wiem, że jeżeli dopiero zaczynasz recovery to będzie ciężko, np. ja zapychałam się dwoma waflami ryżowymi i mogłam nie być głodna do końca dnia, ale w końcu będzie lepiej. Może, jeżeli byłaś długo na takich "dietach" to twój organizm boi się Ci zaufać i czuje jakiś podstęp w jedzeniu