Temat: 300 zł na jedzenie

Co myślicie o kwocie 300 zł na jedzenie dla jednej osoby miesięcznie? Wystarczy? Macie może jakieś sprawdzone pomysły na tanie i smaczne jedzenie? Mieścicie się w tej kwocie czy wychodzi Wam dużo więcej? 

Ale na jeden posiłek? Na dzień? Tydzień? Miesiąc?

tyle mniej więcej wydaję bez napoi gdy jestem na diecie zupowej, ale ja mało mięsa jem. Dla mężczyzny chyba mało...

Pasek wagi

ggeisha napisał(a):

Ale na jeden posiłek? Na dzień? Tydzień? Miesiąc?

Na miesiąc :) 

Nie dopisałam, przepraszam. 

Dla mnie to nierealna kwota, przejadam ponad 2 razy wiecej

Pasek wagi

nierealne przy dzisiejszych cenach. 

Chyba że będziesz wsuwala makarony, naleśniki i placki. Ale to niezbyt zdrowo.... 

mi wychodzi ta kwota ale razy 2 na os. a jesteśmy we 2 więc mamy budżet 1200 zl około

araksol napisał(a):

tyle mniej więcej wydaję bez napoi gdy jestem na diecie zupowej, ale ja mało mięsa jem. Dla mężczyzny chyba mało...

Zgadzam się, bo prawdziwy mężczyzna je gwoździe i pije krew wrogów.:)

Pasek wagi

hmmm, u mnie na 2 osoby założyliśmy budżet 800 zł/mies na samo jedzenie, wiec nie wiele więcej z jednej strony, ale z drugiej Mój czasem dojada w pracy na wynos (tak lubi) i nie jest to „sztywny” budżet do którego jesteśmy przymuszeni wiec nie wychodzi miarodajnie. 

Ps pewnie i się da, robiąc zakupy z głową, kupując same niezbędne produkty (np bez soków, gazowanych napojow)nie marnując i patrząc na ceny, jakis student w necie relacjonował jak przeżył za 100 zł, ale chyba jadł w kółko ryż i makaron z sosem z proszku...fuj.

Myślę, że było by to wykonalne te 300 na miesiąc jeśli naprawdę nieźle gotujesz i potrafisz wyczarować coś z niczego ;) jak to się mówi... plus biegasz po sklepach wyszukując okazje cenowe. Jeśli pytasz się na forum co można tanio ugotować, to możesz mieć problem żeby w tej kwocie się zmieścić i jeść w miarę zdrowo i nie monotonnie-a nie w kółko kluski albo zupy 3 x dziennie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.